Nie jesteśmy w stanie sami sfinansować tych zadań – mówi Stanisław Jastrzębski, wójt Długosiodła, komentując proponowane przez rząd nowe, zróżnicowane formy opieki nad małymi dziećmi
Nie ma zgody samorządowców na propozycje rządu dotyczące nowych form opieki nad dziećmi do trzech lat. - Nie jesteśmy w stanie sami sfinansować tych zadań – mówi Stanisław Jastrzębski, wójt gminy Długosiodło.
Żłobek, klub dziecięcy, dzienny opiekun i niania - to formy opieki dla najmłodszych dzieci, które przewiduje przyjęty przez rząd projekt założeń do ustawy o formach opieki nad dziećmi do lat trzech. W tej chwili do żłobków chodzi tylko dwa procent dzieci.
- Mamy nadzieję, że te formy, które zaproponowaliśmy samorządom, przedsiębiorcom, ale też innym instytucjom, ułatwią im organizowanie opieki nad małymi dziećmi – podkreśla minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak.
Minister Fedak chce, aby projekt został uchwalony przez parlament do końca roku. Liczy również na to, że nowe rozwiązania dotyczące żłobków zostaną wsparte w ramach programu rządowego, który może być gotowy jesienią tego roku.
Strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego nie godzi się na zmiany.
- Samorządy mają świadomość tworzenia nowych miejsc pracy dla naszych mieszkańców, ale nie możemy zgodzić się na przyjmowanie kolejnych obowiązków bez ich pełnego finansowania – mówi Stanisław Jastrzębski, wójt Długosiodła, członek zespołu zdrowia i polityki społecznej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego ze Związku Gmin Wiejskich RP.
Dodaje, że kierunek zaproponowanych zmian jest właściwy, bo jak najwcześniej trzeba pomóc dzieciom i rodzicom, ale same samorządy nie są w stanie sfinansować tych zadań.
Jak tłumaczy Jastrzębski, olbrzymia potrzeba inwestycji, zarówno w miastach, jak i na wsiach powoduje, że „budżety samorządów są wyczerpane i bardzo napięte”. Trzeba bowiem zabezpieczyć udział własny, aby sięgnąć po środki unijne. Jak dodaje, poziom zadłużenia, takich miast jak Poznań, Wrocław, Warszawa jest coraz większy.
Zgodnie z rządową propozycją państwo będzie wspierało dzienną opiekę przez to, że pokryje składki na ubezpieczenie emerytalne i zdrowotne niani samorządowej.
– To tylko część wynagrodzenia, a gdzie pozostałe wynagrodzenie? Żeby samorządy mogły je pokryć znowu będą musiały przeznaczyć pieniądze z dochodów własnych – komentuje Jastrzębski. – To, że w miastach i na wsiach jest tak mało przedszkoli i żłobków nie wynika z braku świadomości, tylko z braku lokali – dodaje. Zaznacza, że tworzenie przedszkola, jego wyposażenie i utrzymanie jest finansowane z dochodów własnych samorządów.
Jak mówi wójt, gminy radzą sobie m.in. tworząc ogniska przedszkolne. W jego gminie takie ogniska powstały z pomocą Fundacji im. Komeńskiego.
Projekt rządowy zakłada, że niania samorządowa ma uzupełnić opiekę nad małymi dziećmi tam, gdzie daleki jest dojazd do żłobka lub nie został on jeszcze wybudowany. Ma zajmować się piątką dzieci w wieku od 20 tygodnia życia do 3 lat w swoim domu lub mieszkaniu. Kandydaci na te funkcje będą wyłaniani przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta w drodze konkursu.
Opiekun dzienny ma być zatrudniany na podstawie umowy, w której określone będą jego obowiązki, czas, miejsce sprawowania opieki oraz wysokość wynagrodzenia. Wybór kandydata poprzedzi wywiad środowiskowy. Przed rozpoczęciem pracy powinien odbyć 160-godzinne szkolenie. Osoby posiadające wykształcenie medyczne lub pedagogiczne muszą odbyć 40-godzinne przeszkolenie.
Żłobki mają prowadzić gminy w postaci gminnych jednostek budżetowych lub zlecać ich prowadzenie w drodze konkursu przez podmiot zewnętrzny. Dopuszczalne będzie również zakładanie żłobków przez osoby fizyczne, prawne, jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, w tym organizacje pozarządowe.
Żłobki nie będą już funkcjonować jako zakłady opieki zdrowotnej. Gdy projektowana ustawa wejdzie w życie, nadzór nad placówkami sprawować będzie resort pracy, przepisy nie będą proceduralnie skomplikowane, a wymagania, np. lokalowe, zostaną znacznie obniżone w stosunku do obecnie obowiązujących.
Wysokość opłaty za pobyt dziecka w żłobku będzie ustalał podmiot, który go utworzył. Opieka w tej placówce ma trwać 10 godzin dziennie, z możliwością wydłużenia tego czasu za dodatkową opłatą.
Nowe placówki dla dzieci mają świadczyć różne formy opieki: opiekuńczo-wychowawcze świadczące kompleksową opiekę nad dzieckiem od 20 tygodnia życia do 3 lat, a w przypadku gdy w danej gminie nie ma przedszkola lub innej formy edukacyjnej, do 5 lat oraz opiekuńczo-edukacyjne, nastawione głównie na opiekę z elementami edukacji.
W klubie dziecięcym będą przebywać dzieci w wieku od 1 do 3 lat. Czas opieki w tej placówce nie powinien przekraczać 25 godzin tygodniowo i 5 godzin dziennie.
/amk/