Alokacja Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji w Polsce jest dzielona nie między województwa, a powiaty, części powiatów lub grupy powiatów – wyjaśnił wiceminister funduszy Waldemar Buda.
Wiceminister udzielił odpowiedzi na poselską interpelację dotyczącą wskaźników i wag użytych do określenia algorytmu podziału alokacji z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji (FST) na poszczególne regiony węglowe. Buda przypomniał, że zgodnie z projektem rozporządzenia ustanawiającego FST, środki z tego funduszu są programowane dla kategorii regionów, w których znajdują się obszary najbardziej dotknięte negatywnymi skutkami
gospodarczymi i społecznymi transformacji, na podstawie terytorialnych planów sprawiedliwej transformacji (TPST).
Buda wskazał przy tym, że TPST obejmują obszary odpowiadające regionom na poziomie NUTS 3 albo części tych terytoriów. „Alokacja FST w Polsce jest zatem dzielona nie między województwa (regiony na poziomie NUTS 2), a powiaty, części powiatów lub grupy powiatów (regiony na poziomie NUTS 3)” – podkreślił wiceminister funduszy.
Buda dodał, że do podziału środków FST na poszczególne podregiony węglowe w Polsce zastosowano następujące wskaźniki: emisja zanieczyszczeń pyłowych przez zakłady uciążliwe, zatrudnienie w górnictwie, zatrudnienie w przemyśle, stan ludności, liczba bezrobotnych, liczba beneficjentów pomocy społecznej oraz nowopowstałe przedsiębiorstwa.
Wiceminister zaznaczył przy tym, że pierwsze trzy wskaźniki są zbliżone do zaproponowanych przez KE, natomiast kolejne cztery są związane z wielkością regionu, rynkiem pracy, przedsiębiorczością oraz kwestiami pomocy społecznej. Jak wyjaśnił Buda, zostały one dodane ze względu na to, że FST to fundusz mający w ogromnej mierze oddziaływać na lokalne rynki pracy i pomagać osobom, które straciły pracę.
Wiceminister zaznaczył, że zastosowano obiektywne dane historyczne pochodzące z ogólnodostępnej statystyki publicznej (tj. publikowane przez GUS), wyeliminowano natomiast dane prognostyczne i uznaniowe. Wszystkim wskaźnikom nadano takie same wagi.
„W powyższy sposób między regionami Polski dokonano podziału budżetu FST w wysokości 3,5 mld euro (ceny stałe). Natomiast do podziału na poziomie krajowym pozostawiono kwotę w wysokości 564 mln euro (ceny bieżące) pochodzącą z transferu z alokacji polityki spójności” – dodał Buda.
W poniedziałek, 7 czerwca Rada Unii Europejskiej (państwa członkowskie UE) przyjęła rozporządzenie ustanawiające fundusz o wartości 17,5 mld euro na rzecz sprawiedliwej transformacji ekologicznej.
FST zakłada inwestycje na terytoriach, które muszą stopniowo wycofywać produkcję i wykorzystanie węgla, węgla brunatnego, torfu i łupków bitumicznych lub przekształcać silnie zanieczyszczające gałęzie przemysłu.
Finansowanie będzie udostępniane wyłącznie na podstawie terytorialnych planów sprawiedliwej transformacji, które zostaną przygotowane przez państwa członkowskie wraz z właściwymi władzami lokalnymi i regionalnymi. W planach tych zostaną określone najbardziej dotknięte obszary i ich potrzeby w zakresie inwestycji.
Na całkowitą sumę 17,5 mld euro (w cenach z 2018 r.) składa się 7,5 mld euro na zobowiązania budżetowe na okres 2021–2027 i kwota 10 mld euro z instrumentu NextGenerationEU, służącego odbudowie, udostępniona na lata 2021, 2022 i 2023.
Zgodnie z intencją Komisji Europejskiej FST ma zasilić trzy polskie regiony, które szczególnie potrzebują kompensacji społecznych, gospodarczych i środowiskowych skutków trwającej transformacji energetycznej (śląskie, dolnośląskie i wielkopolskie). Zgodnie z wolą rządu środki te miałyby wesprzeć trzy kolejne województwa (lubelskie, małopolskie i łódzkie).
Rozdział środków FST będzie ujęty w Umowie Partnerstwa Polski z UE na lata 2021-2027, a podstawą ich wydawania będą powstające w województwach Terytorialne Plany Sprawiedliwej Transformacji. Zgodnie z projektem Umowy Partnerstwa ponad połowa środków FST ma trafić do woj. śląskiego - 2,066 mld euro.
mp/