Fot. PAP/Ł.Gągulski
Miasta zaczynają odczuwać kłopoty związane ze zwiększoną na skutek pandemii liczbą zgonów. Chodzi głównie o przechowywanie zwłok przez dłuższy niż zazwyczaj czas i możliwość zorganizowania pogrzebu w krótkie, listopadowe dni. Samorządy starają się temu zaradzić.
Poznań zapowiedział zwiększenie liczbę pogrzebów o co najmniej 20 w skali tygodnia i organizowanie pochówków na cmentarzach komunalnych także w soboty.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak poinformował, że obecnie czas oczekiwania na pogrzeb na cmentarzach komunalnych wynosi ponad tydzień. "Będziemy chcieli również umożliwić pogrzeby w soboty, dlatego że w warunkach zimowych nie chcielibyśmy, aby pogrzeby odbywały się po zmierzchu. Obecnie odbywają się one od godz. 8 do mniej więcej godz. 15. Natomiast będziemy starali się tak je organizować, żeby odbywały się one jeszcze za dnia, stąd konieczność, by były również w soboty" – powiedział na konferencji prasowej.
Ocenił, że miasto jest przygotowane na ewentualną większą liczbę zgonów mieszkańców w związku z pandemią. "Jesteśmy w stanie w ciągu dwóch dni zabezpieczyć takie miejsce, gdzie jesteśmy w stanie przechowywać około 500 zwłok" - powiedział.
Jaśkowiak podał, że obecnie w Poznaniu zakażonych SARS-CoV-2 jest ponad 10 tys. osób, a w powiecie poznańskim ponad 8 tys. "Tak naprawdę ta liczba prawdopodobnie jest znacznie większa. To są osoby, u których wykonano testy, te osoby, które przechodzą COVID-19 w sposób objawowy (…) szacujemy, że w Poznaniu zakażonych może być kilkakrotnie więcej osób, które po prostu nie mają objawów, a to oznaczałoby, że co 10., co 15. mieszkaniec Poznania jest zakażony” – ocenił.
Jaśkowiak podał, że w miejskim szpitalu im. J. Strusia, który jest główną placówką w regionie przyjmującą pacjentów z COVID-19, obecnie hospitalizowanych jest 375 pacjentów, z czego 32 jest podłączonych do respiratorów. „Do tej pory w tym szpitalu, od początku pandemii, mieliśmy 635 zgonów” – poinformował. Dodał, że obecnie 64 osoby przebywają w poznańskim izolatorium.
Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło 881 mieszkańców Wielkopolski.
402 osoby zmarły w październiku w Częstochowie, podczas gdy w ostatnich latach średnia liczba zgonów w tym miesiącu wynosiła ok. 300. Miasto zamówiło kontener-chłodnię na wypadek zaostrzenia pandemii, który w razie potrzeby pomieści 15-18 ciał.
Jak poinformował w czwartek urząd miasta, październik był pierwszym miesiącem, w którym na liczbę zgonów w Częstochowie poważnie wpłynęła pandemia COVID-19 oraz coraz trudniejsza sytuacja w służbie zdrowia, przekładająca się na ograniczoną dostępność do leczenia, także w przypadkach nagłych.
Urząd Stanu Cywilnego w Częstochowie zarejestrował w październiku 402 zgony (w tym 354 mieszkańców Częstochowy), gdy w ubiegłym roku było ich w październiku 291 (w tym 226 osób mieszkających w mieście). Na przestrzeni ostatnich pięciu lat październik 2020 zdecydowanie odbiega od normy – w latach 2016-2019 ogólna liczba zgonów w statystykach częstochowskiego USC mieściła się w granicach 291-321.
Początek listopada przynosi jeszcze bardziej niepokojące dane. Do 10 listopada w USC zarejestrowano już 226 zgonów, podczas gdy np. w całym listopadzie 2019 r. - 290. Znaczący wzrost liczby zgonów jest notowany od października, wcześniejsze miesiące 2020 r. nie odbiegały w tym zakresie od statystyk ostatnich lat.
Częstochowscy urzędnicy uspokajają, że obecnie w mieście nie ma jeszcze problemu braku miejsc w chłodniach Miejskiego Szpitala Zespolonego czy cmentarza komunalnego. Zdarzają się już jednak sytuacje, w których ciała zmarłych muszą być przechowywane dłużej, bo pozostająca w izolacji lub na kwarantannie rodzina zmarłego nie ma możliwości zajęcia się formalnościami pogrzebowymi.
Dlatego miasto zwróciło się o udostępnienie dodatkowego kontenera chłodniczego do wojewody. Przesłało też zapytanie do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Ponieważ jednak - jak się okazało - pozyskanie kontenera z rezerw państwowych może być na razie trudne, Wydział Zarządzania Kryzysowego, Ochrony Ludności i Spraw Obronnych Urzędu Miasta Częstochowy zamówił kontener, który w sytuacji kryzysowej, będzie mógł pomieścić 15-18 ciał. Kontener ma stanąć na początku przyszłego tygodnia na cmentarzu komunalnym.
Wzrosła liczba pogrzebów na krakowskich cmentarzach komunalnych, a czas oczekiwania na pochówek wydłużył się nawet do dwóch tygodni. Ma na to wpływ m.in. pandemia - podał Urząd Miasta Krakowa. W Krakowie jest 12 cmentarzy komunalnych.
Aby zapobiec opóźnieniom, Zarząd Cmentarzy Komunalnych zatrudnił kolejnych grabarzy i nie wyklucza dalszych przyjęć. Opóźnienia wynikają m.in. z tego, że pandemia koronawirusa zbiegła się z corocznym sezonowym wzrostem zachorowań na grypę i inne infekcje, więc ZCK musi się liczyć z nieobecnością pracowników z powodu kwarantanny czy zwolnień lekarskich.
ZCK podpisze umowę z podmiotami, które mają zająć się przygotowaniem miejsc pochówku. Prowadzone są też rozmowy na temat takich usług ze środowiskiem kamieniarskim i zakładami pogrzebowymi. Wyznaczone zostały dodatkowe terminy pochówków w soboty, co dotychczas zdarzało się sporadycznie. Jak podał urząd miasta, pogrzeby odbędą się 14 listopada i nie jest wykluczone, że do terminarza zostaną włączone kolejne soboty.
Od 2 do 8 listopada na krakowskich cmentarzach komunalnych odbyło się 180 pochówków – o 1/3 więcej niż w tym samym tygodniu zeszłego roku. Jeżeli ten wzrost się utrzyma, to na koniec listopada można się spodziewać się około 800 pogrzebów, podczas gdy standardowo średnia miesięczna liczba pochówków wynosiła 500 – przewiduje Zarząd Cmentarzy Komunalnych w Krakowie.
O ile do tej pory na pochówek czekało się od kilku do siedmiu dni, to na przełomie października i listopada czas ten wydłużył się nawet do dwóch tygodni. Jak wyjaśnia ZCK, ma na to wpływ również fakt, że zdecydowana większość uroczystości pogrzebowych odbywa się w kaplicach cmentarnych, a pochowania świeckie wciąż stanowią mniejszość. Zdarza się, że rodziny osób zmarłych, licząc na poluzowanie związanych z pandemią obostrzeń i możliwość udziału w ceremonii większej liczby osób, same proszę o przesunięcie terminu.
Wkrótce ma zostać oddany do użytku 13. krakowski cmentarz komunalny - w Podgórkach Tynieckich. Operator działającej tam spopielarni, w związku ze zwiększoną liczbą realizowanych spopieleń, zwiększył zatrudnienie i wydłużył godziny działalności.
Resort zdrowia wydał rozporządzenie zawierające szczegółowe informacje dotyczące pogrzebów zmarłych na koranawirusa. Wynika z niego, że zwłoki osób zmarłych na chorobę wywołaną wirusem SARS-CoV-2 należy zdezynfekować płynem odkażającym, który działa wirusobójczo. W takich przypadkach należy też odstąpić od standardowej procedury mycia zwłok, a w przypadku zaistnienia takiej konieczności należy zachować szczególne środki ostrożności.
Resort zdrowia podkreśla, żeby unikać ubierania zwłok do pochówku oraz ich okazywania. Ciało zmarłego na COVID-19 należy umieścić w ochronnym, szczelnym worku wraz z ubraniem lub okryciem szpitalnym. Worki również trzeba poddać dezynfekcji. Zwłoki zabezpieczone w taki sposób powinny trafić do trumny lub kapsuły transportowej w przypadku przekazywania ich do krematorium. Taka kapsuła musi być wykonana z materiału umożliwiającego jej mycie i dezynfekcję. W przypadku, gdy zmarły jest chowany w trumnie na jej dnie trzeba umieścić warstwę substancji płynochłonnej o grubości 5 cm.
Gdy zwłoki znajdą się w trumnie trzeba ją zamknąć szczelnie, a następnie spryskać ją płynem odkażającym o działaniu wirusobójczym. Tak samo należy postępować w przypadku transportu do krematorium. Ponadto pomieszczenia, w których przebywała zmarła osoba oraz wszystkie przedmioty, z którymi miała styczność trzeba odkazić. Procedury wykonują osoby zatrudnione przez szpital lub pracujące w zakładach pogrzebowych. Jeśli osoba zmarła w szpitalu to dezynfekcję i zabezpieczenie ciała w szczelnym worku wykonują pracownicy szpitala, a resztę pracownicy zakładu pogrzebowego.
nmk/ lun/ wos/ szk/ woj/