Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Valeri Vachev zwrócił się do MSWiA o rozważenie wprowadzenia obowiązku informowania posiadacza dowodu osobistego o jego unieważnieniu. Obecnie urzędy nie muszą tego robić.
Apel zastępcy RPO ma związek ze skargą obywatela, któremu organ gminy z urzędu unieważnił w 2018 r. dowód osobisty, nie powiadamiając go o tym. W efekcie przez cztery lata posługiwał się on nieważnym dokumentem. Dowiedział się o tym dopiero we wrześniu 2022 r. od Straży Granicznej na lotnisku Warszawa-Okęcie, gdy wybierał się na zagraniczny urlop - na który w tej sytuacji nie mógł się udać.
Z dokumentacji załączonej do skargi wynika, że odpowiadając na pismo skarżącego, wójt gminy wyjaśnił, że unieważnienie dokumentu tożsamości nastąpiło zgodnie z art. 50 ust. 3 pkt 6 ustawy o dowodach osobistych. Nie nakłada on na organ gminy obowiązku poinformowania posiadacza dowodu o unieważnieniu dokumentu.
Brak zawiadomienia wynika także z tego, że w tej sprawie nie prowadzi się postępowania administracyjnego kończącego się wydaniem decyzji administracyjnej, którą doręcza się stronie. Unieważnienie następuje w drodze czynności materialno-prawnej.
Zdaniem zastępcy RPO analiza tej sprawy prowadzi do wniosku, że ustawie o dowodach osobistych powinien być ustanowiony obowiązek powiadamiana obywateli o unieważnieniu tego dokumentu.
Według Vacheva brak przepisów o obowiązku poinformowania obywatela może prowadzić do negatywnych skutków w sferze jego praw.
"Dowód m.in. uprawnia do przekraczania granic państw należących do Unii Europejskiej. Nieświadomość, że dowód unieważniono, może narazić obywatela na nieprzewidziane, ujemne konsekwencje. Np. może on wykupić zagraniczną wycieczkę, z której nie będzie mógł skorzystać, gdy przy kontroli granicznej okaże się, że legitymuje się nieważnym dokumentem" - wskazał zastępca RPO i porosił podsekretarza stanu w MSWiA Bartosza Grodeckiego o rozważenie wprowadzenia obowiązku informowania posiadacza dowodu osobistego o jego unieważnieniu.
mp/