Wzmożone zainteresowanie inwestorów i znaczny wzrost cen nieruchomości to korzyści, które już dziś dostrzegają samorządowcy z gmin położonych przy Zalewie Wiślanym w związku z oczekiwanym w przyszłym roku otwarciem przekopu Mierzei Wiślanej.
Są wśród nich i tacy, którzy traktują tę inwestycję z pewnymi obawami, jednak większość ma nadzieję, że da ona impuls do rozwoju. Przekop, który powstaje na terenie gminy Sztutowo, jest częścią kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Będzie on nową drogą wodną, łącząca Zalew Wiślany i port w Elblągu z Zatoką Gdańską.
„Przekop ma pozytywny wpływ na rozwój turystyki. Widać, że przedsiębiorcy, a w szczególności branża hotelarska, powoli zaczynają inwestować pieniądze. Na terenie gminy Sztutowo znacznie wzrosła wartość działek” – wymienia w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP wójt gminy Sztutowo Robert Zieliński.
W związku z budową przekopu w zeszłym roku jego gmina przystąpiła do zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania. „Słuchamy tego, co mówią władze kraju, mieszkańcy i inwestorzy i staramy się wszystkie ich pomysły wpisywać do studium, by zrealizować je po otwarciu przekopu, bo od prawa lokalnego zależy to, co będzie w przyszłości” - podkreśla Zieliński.
Narzeka jednocześnie na utrudnienia związane z budową przekopu. „Od wielu miesięcy głównym problemem jest transport. Wiele mówiło się o transporcie wodnym, lecz, niestety, większość transportu odbywa się drogą lądową, więc jedyna droga wojewódzka na Mierzeję Wiślaną jest drogą w opłakanym stanie. Mamy, co prawda, wstępne zapewnienia, że po zakończeniu inwestycji ta droga zostanie przebudowana, ale chcielibyśmy mieć na to jakiś dokument, co pozwoliłoby nam pogodzić się z tymi utrudnieniami, które są teraz” – wskazał wójt gminy Sztutowo.
Ożywienie, związane z perspektywą otwarcia przekopu, wyraźnie widoczne jest w Tolkmicku na południowym brzegu Zalewu Wiślanego. Tutaj także częściej zaczęli pojawiać się inwestorzy i wzrosły ceny gruntów – mówi burmistrz Tolkmicka Magdalena Dalman.
„Widać to przede wszystkim po pojawiających się inwestorach, którzy chcą inwestować w turystykę w naszym mieście i okolicach, a także po rosnących cenach gruntów w przetargach, które przeprowadza gmina. Tutaj osiągamy dobre wyniki, których wcześniej nie było” – relacjonuje.
W Tolkmicku pojawił się m.in. inwestor, który zamierza budować hotel na terenach portowych, a miejscowi przedsiębiorcy rozwijają flotę jachtów czarterowych. Powstają tu nowe domki do wynajęcia i pojawili się chętni do uruchomienia trasy drezynowej na nieużywanej linii kolei nad Zalewem Wiślanym.
„Tolkmicko jest miastem, które właściwie nie ma innej wizji rozwoju niż turystyczna i faktycznie nie mieliśmy możliwości przepłynięcia na drugą stronę Mierzei Wiślanej. Otwarcie przekopu jest więc dla nas nie tylko otwarciem na inne porty, ale i na świat” – powiedziała Dalman Serwisowi Samorządowemu PAP.
Podobne nadzieje w związku z budową przekopu wyraża burmistrz Fromborka Zbigniew Pietkiewicz, który także dostrzega ruch w interesie w swoim mieście i gminie.
„Ożywienie widoczne jest w części gastronomii i punktów usług. Widzimy też wzmożony ruch turystyczny i poszły w górę ceny nieruchomości. Następstwem budowy tego przekopu jest rozpoczynający się lada chwila remont basenu portowego” – wymienia.
We Fromborku wzrosło zainteresowanie dzierżawą lokali oraz parkingów, a nawet, po latach zastoju, ruszyła budowa domów wielorodzinnych.
„Korzyścią wymierną będzie znalezienie inwestora, który wybuduje i poprowadzi marinę. Będzie to rzecz wymarzona. Teren damy. Takie sygnały zresztą otrzymujemy, a nas, jako miasto, nie stać na wybudowanie takiej infrastruktury, bo to jest wydatek dość spory” – mówi burmistrz Pietkiewicz.
Wójt gminy Braniewo Jakub Bornus także dostrzega pewne ożywienie w turystyce na swoim terenie, choć – jak twierdzi – namacalnych korzyści wynikających z budowy przekopu jeszcze nie widać. Z drugiej strony przyznaje, że wzrosło zainteresowanie przystanią żeglarską w Nowej Pasłęce.
„Mamy troszkę większe zainteresowanie naszą przystanią; w tym sezonie było już kilka łódek, które na stałe cumowały i sprowadziły się nad Zalew Wiślany gdzieś z Mazur. Ci rezydenci są bardzo zadowoleni, bo Zalew, jeśli chodzi o żeglarstwo, z jednej strony jest trudniejszy niż jeziora mazurskie, więcej sieci stoi, ale za jest to wielka przestrzeń. Mamy nadzieję, że kiedy przekop będzie, takich ludzi będzie coraz więcej” – powiedział.
Bardziej sceptyczny w podejściu do powstającego przekopu Mierzei Wiślanej jest burmistrz Krynicy Morskiej Krzysztof Swat. Wśród korzyści wskazuje m.in. łatwiejszy dostęp do miejscowego portu jachtowego, który jest największym takim obiektem na Zalewie Wiślanym, choć wątpi, by zagościły w nim jachty morskie.
Samorządowiec martwi się jednak o los plaż, z których słynie Krynica Morska. „Już w tej chwili od strony Zatoki Gdańskiej pobudowane są falochrony i mamy obawy, czy to nie doprowadzi do powtórki sytuacji z Półwyspu Helskiego, gdzie falochrony wejściowe do portu we Władysławowie spowodowały, że u podstawy Półwyspu zanikają plaże” – powiedział Serwisowi Samorządowemu PAP.
„Jako burmistrz Krynicy Morskiej, gdzie większość mieszkańców jest sceptycznie nastawiona do budowy przekopu, ja prywatnie też tak jestem nastawiony. Bo jeżeli za dziesięć lat okaże się, że nasze obawy związane z plażami się spełnią, jeżeli będzie problem z plażami, to będzie problem z utrzymaniem się mieszkańców i z dochodami właścicieli nieruchomości w naszym mieście i stąd mój sceptycyzm. Jeżeli te nasze obawy będą płonne i będzie tak, jak dotychczas, to wszystko będzie dobrze”- oświadczył Swat.
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną, który połączy Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym, jest kluczowym i strategicznym pod względem bezpieczeństwa projektem rządu.
Kanał żeglugowy będzie nową drogą wodną łączącą Zalew Wiślany i Port w Elblągu z Zatoką Gdańską. Budowa prowadzona jest na całej szerokości Mierzei. Budowane są falochrony, sztuczna wyspa na Zalewie oraz powstaje kanał, którym będą płynąć statki i mniejsze jednostki.
Już w przyszłym roku pierwsze statki będą mogły wpłynąć na Zalew Wiślany bez konieczności pytania o zgodę strony rosyjskiej. Dotychczasowy ruch bowiem może odbywać się wyłącznie przez położoną na terenie Rosji Cieśninę Piławską.
Całkowita długość nowej drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej przez Zalew Wiślany do Elbląga to blisko 23 km, z czego ok. 2,5 km stanowi odcinek, na który złożą się śluza i port zewnętrzny oraz stanowisko postojowe. Kanał i cały tor wodny będą miały 5 m głębokości.
jjk