Z powodu wad formalnych wojewoda małopolski Łukasz Kmita unieważnił w całości uchwałę Rady Miasta Krakowa dotyczącą zakazu eksponowania drastycznych treści w przestrzeni publicznej. Według organu nadzoru zapisy uchwały w istotnym stopniu naruszają obowiązujące przepisy.
Radni podjęli uchwałę 18 listopada. Zgodnie z nią zakazane miało być prezentowanie wizerunków zwłok lub ich fragmentów m.in. na plakatach, billboardach, tablicach reklamowych, pojazdach i przyczepach. Chodziło m.in. o to, by w przestrzeni publicznej nie były pokazywane zdjęcia martwych płodów. W uchwale zapisano, że osoby łamiące zakaz podlegają karze grzywny na zasadach określonych w kodeksie wykroczeń.
Choć w dyskusji radni mówili, że istnieje poważne ryzyko, iż z powodów prawnych uchwałę tę uchyli wojewoda lub Wojewódzki Sąd Administracyjny ostatecznie za jej przyjęciem opowiedziało się 25 osób, przeciw było 15. Klub radnych PiS złożył wotum separatum.
Projekt uchwały powstał oddolnie w ramach inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców, którzy zebrali pod projektem 532 podpisy.
Jak przypomniała w poniedziałek rzeczniczka prasowa wojewody Joanna Paździo nadzór wojewody nad działalnością gminy sprawowany jest wyłącznie na podstawie kryterium zgodności z prawem. "W przypadku istotnego naruszenia prawa organ nadzoru jest zobowiązany zdecydować o nieważności uchwały w całości lub w części" – podkreśliła rzeczniczka.
W uzasadnieniu decyzji o unieważnieniu uchwały podkreślono, że gmina może wydawać przepisy porządkowe tylko wtedy, gdy chodzi o unormowanie sytuacji lokalnych o charakterze szczególnym, co do których brak jest regulacji w przepisach krajowych; tymczasem w Kodeksie wykroczeń można wskazać przepisy, które odnoszą się do zagadnień stanowiących przedmiot przywołanej uchwały np. art. 141 chroniący sferę obyczajności publicznej.
"Przyjęta przez Radę Miasta Krakowa uchwała wkracza zatem w obszar regulacji ustawowej celem jej modyfikacji i dostosowania do lokalnych potrzeb zagadnienia już unormowanego w Kodeksie wykroczeń w art. 51. ewentualnie w art. 141 tego kodeksu" - stwierdzono w uzasadnieniu decyzji podkreślając, że takie działanie jest sprzeczne z prawem.
Prawnicy wskazali też, że rada gminy ma upoważnienie do podejmowania przepisów porządkowych tylko wobec "niezbędności ochrony" zagrożonych dóbr takich jak zdrowie, życie, porządek publiczny i to w sytuacjach niecierpiących zwłoki, wymagających natychmiastowej reakcji, kiedy zagrożeniom tym nie można skutecznie przeciwdziałać opierając się na istniejących ustawach.
"Kwestionowana uchwała Rady Miasta Krakowa nie spełnia kryterium niezbędności, bowiem w obowiązującym porządku prawnym w zakresie objętym treścią przedmiotowej uchwały istnieją powszechnie obowiązujące regulacje prawne" – zaznaczono.
W uzasadnieniu decyzji napisano też, że nie sposób uznać, iż eksponowanie drastycznych treści na obszarze Krakowa stanowi sytuację nagłą, wymagającą pilnej ingerencji prawodawcy lokalnego, gdyż następuje to najczęściej przy okazji zgromadzeń publicznych, podczas których wyrażane są poglądy, które nierzadko mogą szokować lub wywoływać niepokój, ale ta okoliczność "nie uzasadnia tworzenia przepisów porządkowych, które miałyby utrudniać organizowanie zgromadzeń z uwagi na prezentowane podczas tych zgromadzeń treści".
Negatywną opinię wobec tej uchwały jeszcze przed jej uchwaleniem wyraził prezydent Krakowa oraz Komisja Praworządności Rady Miasta Krakowa. Radni uznali, że nawet jeśli uchwała zostanie uchylona warto ją przyjąć, bo będzie to sygnał dla posłów, że trzeba zająć się problemem w parlamencie i zmienić przepisy.
wos/ mok/ mp/