Burmistrz Dziwnowa (Zachodniopomorskie) Zbigniew Z. i jego zastępca Grzegorz J. zostali zatrzymani w środę rano przez policjantów na wniosek prokuratury. Grozi im zarzut "wykorzystania stanowiska do uzyskania określonej korzyści".
Poinformował o tym PAP podinsp. Krzysztof Targoński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. "Tą korzyścią miało być wycofanie z sądu sprawy o oszczerstwo toczącej się przeciwko burmistrzowi. W zamian za to mieszkanka Dziwnowa, która złożyła skargę, miała otrzymać od burmistrza pozytywną decyzję o zabudowie na swojej działce. Zastępca burmistrza Grzegorz J. miał być pośrednikiem pomiędzy swoim zwierzchnikiem a kobietą, która oskarżyła Zbigniewa Z." - wyjaśnił Targoński. Prokuratura odmawia komentarza w tej sprawie.
"Poza potwierdzeniem zatrzymania dwóch osób, ze względu na dobro śledztwa, prokuratura nie udziela informacji. Wykonujemy czynności procesowe, oficjalny komunikat zostanie wydany w czwartek" - powiedział PAP prok. Stanisław Felsztyński z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Sprawa zaczęła się w 2004 roku, gdy w połowie grudnia Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim skazał burmistrza Dziwnowa na tysiąc złotych grzywny za znieważenie Teresy P. Kobieta, która wytoczyła Zbigniewowi Z. proces karny twierdziła, że w styczniu 2004 r. na spotkaniu sołeckim w Dziwnówku oskarżył ją publicznie o wyłudzenie z kasy gminy 280 tys. zł. Zgodnie z prawem, burmistrz skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne traci stanowisko. Strony zaskarżyły wyrok do Sądu Okręgowego, który nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
W połowie lipca 2005 r. Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim umorzył postępowanie, ponieważ Zbigniew Z. i Teresa P. na posiedzeniu pojednawczym zawarli ugodę. Jak poinformowała PAP p.o. obowiązki przewodniczącej Wydziału Karnego kamieńskiego sądu asesor Joanna Wolniakowska, z akt sprawy nie wynika z czyjej inicjatywy doszło do zawarcia ugody.
"Podczas posiedzenia Teresa P. powiedziała, że zgadza się na przeproszenie jej na łamach +Głosu Szczecińskiego+ i +Kuriera Szczecińskiego+ oraz zadośćuczynienie, którego wysokość sąd ustalił na 4 tys. zł" - powiedziała Wolniakowska. Dzięki ugodzie Zbigniew Z. mógł sprawować funkcję burmistrza Dziwnowa do końca kadencji, która upływa w październiku 2006 r. Dziennikarzowi PAP mimo kilkakrotnych prób nie udało się w środę skontaktować telefonicznie z Teresą P., by potwierdzić, że do ugody w sądzie doszło dzięki obietnicy burmistrza.(PAP)