Błąd na maturze z polskiego - sen czy marzenie?
13.05.2008
-
Edukacja
Poloniści alarmują, że błędnie sformułowano jeden z maturalnych tematów. Licealiści mieli zinterpretować sen Izabeli Łęckiej z powieści Bolesława Prusa "Lalka". Tymczasem w podanym fragmencie bohaterka wcale nie spała - pisze "Dziennik".
"To absurd! Jak można interpretować coś, czego nie ma w tekście?" - pyta retorycznie egzaminator polonista Leszek Barszcz.
O obniżanie oceny bardzo łatwo, bowiem prace maturalne są oceniane według bardzo konkretnego klucza, którego nie można podważyć. Nie ma więc pola do udowodnienia, że autor pytania się mylił i poprowadzenia innej, niż jest przez niego przewidziana, interpretacji.
- W podanym fragmencie bez wątpienia chodzi o sen. Pytanie ustalali wykładowcy uniwersyteccy i do nich można mieć zaufanie. Są autorytetami w swoich dziedzinach - przekonuje Małgorzata Burzyńska z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.To nie jedyny problem z esejami maturalnymi. Poloniści poddają w wątpliwość także pierwszy temat, gdzie należało porównać wiersze Adama Mickiewicza "Oda do Młodości" i Kazimierza Przerwy-Tetmajera "Któż nam powróci".
Renata Kim, Klara Klinger
Źródło: "Dziennik"Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.
