Nawet na atrakcyjne działki w Gorzowie po prostu brakuje chętnych. Jeśli pójdzie tak dalej, miastu grozi pokaźna dziura w tegorocznym budżecie.
Od kilkunastu lat dochody ze sprzedaży działek, nieruchomości, z dzierżawy i różnych opłat stanowią ok. 10 proc. dochodów miasta. Więcej było w okresie prosperity w 2007 r., kiedy dochody wzrosły znacznie ponad plan, do 54 mln zł. Rekordowy wynik skłonił radnych do uchwalenia w tegorocznym budżecie dochodów z gospodarki nieruchomościami na poziomie aż 57 mln zł.
Tymczasem, jak pisze "Gazeta", miejskie przetargi na sprzedaż nieruchomości kończą się ostatnio fiaskiem. - Jeśli plan dochodów nie zostanie wykonany w znacznym stopniu, to będzie trzeba przyjrzeć się wydatkom - zapowiada radny Artur Radziński.
Nawet na atrakcyjne działki w Gorzowie po prostu brakuje chętnych. Jeśli pójdzie tak dalej, miastu grozi pokaźna dziura w tegorocznym budżecie.
Od kilkunastu lat dochody ze sprzedaży działek, nieruchomości, z dzierżawy i różnych opłat stanowią ok. 10 proc. dochodów miasta. Więcej było w okresie prosperity w 2007 r., kiedy dochody wzrosły znacznie ponad plan, do 54 mln zł. Rekordowy wynik skłonił radnych do uchwalenia w tegorocznym budżecie dochodów z gospodarki nieruchomościami na poziomie aż 57 mln zł.
Tymczasem, jak pisze "Gazeta", miejskie przetargi na sprzedaż nieruchomości kończą się ostatnio fiaskiem. - Jeśli plan dochodów nie zostanie wykonany w znacznym stopniu, to będzie trzeba przyjrzeć się wydatkom - zapowiada radny Artur Radziński.
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.