Współpracujemy z samorządowcami. Kiedy wchodzą nowe przepisy, organizujemy dla nich szkolenia - mówi wojewoda podkarpacki Ewa Draus. Podkarpacie jest jednym z pięciu regionów, w których wszyscy złożyli oświadczenia o czasie

Marcin Przybylski: Kto Pani zdaniem najbardziej zawinił całej tej sytuacji związanej z oświadczeniami majątkowymi?

Ewa Draus, wojewoda podkarpacki: - Nie wiem kto zawinił, wiem natomiast, że szefowie gmin, czy też radni są osobami publicznymi, piastują pewne urzędy, a od osób pełniących funkcje publiczne wymaga się znajomości prawa. Jeżeli natomiast taka osoba sama nie zna prawa to powinna przynajmniej znać źródło gdzie może taką informację uzyskać.

Przecież taki wójt ma całe zaplecze, które powinno zadbać i poinformować o takim obowiązku. Na przykład sekretarze, radcowie prawni czy też inni urzędnicy, którzy nie zmienili się po wyborach, i którzy są na bieżąco z przepisami prawa powinni wskazać zwłaszcza nowym wójtom i radnym odpowiednie przepisy i poinformować o tym obowiązku. Poza tym radcowie, czy sekretarze doskonale wiedzą, że zawsze mogą się zwrócić do urzędu wojewódzkiego w przypadku wątpliwości. My zawsze chętnie udzielamy informacji i wyjaśnień.

Woj. podkarpackie jest jednym z pięciu, w którym szefowie gmin oraz przewodniczący rad dotrzymali wymaganych terminów. Co o tym zadecydowało?

- Jako wojewoda zadbałam o to żeby przekazać samorządowcom pełną informację o aktualnych przepisach regulujących sprawy składania oświadczeń majątkowych oraz o tym jakie są konsekwencje niedotrzymania tych terminów. Zaraz po wyborach tj. 27 i 28 listopada wysłałam dwa pisma do wszystkich samorządów. Powołując się na odpowiednie przepisy, powiadomiłam w nich o obowiązku składania oświadczeń majątkowych i innych oświadczeń.

Oprócz tego jeszcze bezpośrednio po wyborach samorządowych były zorganizowane przez wydział nadzoru i kontroli naszego urzędu szkolenia, na których samorządowcy z naszego województwa mogli się dowiedzieć jak wypełniać oświadczenia majątkowe, kiedy upływa termin ich składania oraz jakie konsekwencje zostały przewidziane za ich niedotrzymanie. Samorządowcy skorzystali z pomocy jaką zaoferowaliśmy. Ja się bardzo cieszę, że w naszym województwie nie wystąpiły problemy z niedotrzymaniem terminów przez wójtów, burmistrzów, prezydentów oraz przewodniczących rad.

Co należałoby zrobić żeby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji? Tym bardziej, że już niedługo samorządowcy będą ponownie musieli składać oświadczenia, tym razem roczne.

- W związku z tym, ze problem utraty mandatów nie dotknął samorządowców woj. podkarpackiego, nie wiem jak to powinno zostać rozwiązane. Kiedy ja zostałam wojewodą to również miałam podobną sytuację, także musiałam złożyć odpowiednie oświadczenie majątkowe. Wtedy przyszedł do mnie dyrektor generalny urzędu i poinformował mnie o tym obowiązku. Niezależnie od tego dostałam również informację z kancelarii premiera.

Dlatego uważam, że pomimo tego, że jest to zadanie fakultatywne to urzędy wojewódzkie powinny informować samorządy o zmianach w przepisach, zwłaszcza dotyczących samorządów bezpośrednio. Tym bardziej, że samorządy czasem są uśpione myśląc, że w przepisach wiele się nie zmienia.

Może za mało było „szumu medialnego” wokół zmian w przepisach dotyczących oświadczeń składanych przez samorządowców. Może komisarze wyborczy powinni zaakcentować, że zmieniły się te przepisy. Oczywiście w niczym to nie zwalnia urzędów żeby wypełniały swoje funkcje i żeby nie przywiązywały się zbytnio do przepisów i nie działały rutynowo.

Jakie wnioski z tej nauczki?

Ta cała sytuacja z oświadczeniami jest moim zdaniem sygnałem do tego by jeszcze bardziej zacieśnić współpracę wojewodów z samorządami. Oczywiście my w bardzo wielu dziedzinach współpracujemy z samorządami i ta współpraca jest bardzo intensywna. Na przykład zawsze gdy wchodzą jakieś nowe przepisy to zapraszamy samorządy i organizujemy dla nich specjalne szkolenia. Samorządowcy wiedzą, że staramy się zawsze im pomóc, że pomagamy im rozwiązywać problemy.

Dziękuję za rozmowę
Marcin Przybylski
m.przybylski@pap.pl