Mieszkańcy Częstochowy odwołali w referendum prezydenta miasta Tadeusza Wronę. Nieskuteczne natomiast było referendum w gminie Herby
Uprawnionych do udziału w głosowaniu było ponad 196 tys. mieszkańców miasta. Aby referendum było ważne, musiało w nim wziąć udział co najmniej 30 788 wyborców. To 3/5 liczby osób biorących udział w drugiej turze wyborów z 2006 r., w których Tadeusz Wrona został wybrany na prezydenta.
W ciągu 90 dni w Częstochowie powinny odbyć się przedterminowe wybory. Nowy prezydent będzie pełnił funkcję do przyszłorocznych wyborów samorządowych.
Przeciwnicy Wrony doprowadzili do referendum zarzucając prezydentowi m.in. prowadzenie polityki nadmiernie uwzględniającej interesy Jasnej Góry, nietrafione inwestycje i nadmierne zadłużanie miasta.
Uważają np., że po planowanym remoncie nieodnowionych jeszcze części Alei Najświętszej Marii Panny - wbrew wcześniejszym deklaracjom - zostaną one zamknięte dla ruchu, na czym ucierpią handlowcy i właściciele okolicznych budynków. W tej sprawie kamienicznicy protestowali w kwietniu - wywieszając wówczas czarne flagi.
Po raz pierwszy Tadeusz Wrona był prezydentem Częstochowy w latach 1990-95. Od 1993 do 1995 był członkiem Komisji Wspólnej Rządu i Środowisk Samorządowych oraz Rady ds. Samorządu Terytorialnego przy Prezydencie RP. W latach 1997-2001 był posłem AWS.
W latach 1992-1995 oraz 2003- 2007 Wrona był członkiem Kongresu Władz Lokalnych i Regionalnych Rady Europy w Strasburgu. Jest wiceprezesem Związku Miast Polskich, reprezentuje także polski samorząd w Komitecie Regionów w Brukseli.
W innym referendum w regionie częstochowskim mieszkańcy gminy Herby decydowali, czy chcą odwołania ze stanowiska wójta Romana Banducha. Referendum było nieważne - do urn poszło jedynie 442 wyborców, czyli 7,9 proc. uprawnionych. Aby wyniki referendum w Herbach były ważne powinno było w nim wziąć udział 1855 osób.