Inwestycje w tzw. inteligentne miasta (smart city) wymagają długofalowych i przemyślanych strategii - ocenili w piątek eksperci uczestniczący w debacie na konferencji Państwo 2.0. Wskazali, że do wykorzystania środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy wymagane będą gotowe plany.
Jak zaznaczyła podczas piątkowej dyskusji o działaniach samorządów w kierunku smart city Małgorzata Darowska, pełnomocniczka ministra infrastruktury ds. bezzałogowych statków powietrznych, samo pojęcie "inteligentnych miast" jest wieloaspektowe i łączy szereg różnego rodzaju zagadnień: od transportu, przez sieci energetyczne, aż po zarządzanie odpadami.
Darowska dodała, że efektywne wdrażanie nowych technologii wymaga w pierwszej kolejności precyzyjnego zdefiniowania potrzeb danej miejscowości. "Potrzebna jest do tego wiedza i kompetencje, i o ile w największych miastach łatwiej, o tyle w mniejszych jednostkach samorządu terytorialnego jest to jeszcze problematyczne" - zauważyła.
W ocenie Sebastiana Grabowskiego, pełnomocnika prezesa Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji ds. smart city, w mniejszych miastach dominuje przekonanie, że najpierw trzeba zaspokoić podstawowe potrzeby w tych jednostkach, żeby zacząć myśleć o kolejnych poziomach rozwoju. Wskazał, że jest to efekt braku planowania na dłuższą perspektywę oraz inwestowania w coś, na co akurat są środki.
Jak zauważyła Darowska, zgodnie z konsultowanymi właśnie planami wykorzystania środków z nowej unijnej perspektywy i Krajowego Planu Odbudowy, inaczej niż dotychczas, projekty mają być finansowane pod kątem gotowych strategii miejskich, a nie odwrotnie - strategie dostosowywane do źródeł finansowania.
lgs/ mp/