Do 26 czerwca zawieszono działalność przedszkola publicznego w Tułowicach w woj. opolskim; do 22 czerwca nieczynne będzie przedszkole w Białymstoku. W obu przypadkach powodem jest koronawirus u pracowników.
Jak informuje na swojej stronie urząd gminy w Tułowicach, od 12 do 26 czerwca zawieszona została działalność przedszkola publicznego w tej miejscowości. Rodzice dzieci dowiedzieli się o tym telefonicznie, gdy otrzymali informację o tym, że są w kwarantannie.
W odpowiedzi na pytanie PAP rzecznik opolskiego sanepidu Małgorzata Gudełajtis potwierdziła informację o zawieszeniu działalności przedszkola z powodu wykrycia zakażenia koronawirusem u jednego z pracowników placówki.
"Trwa aktualnie dochodzenie epidemiologiczne prowadzone przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Opolu. Ustalane są wszystkie kontakty osoby, u której stwierdzono dodatni wynik badania. Liczba osób objętych kwarantanną nie jest aktualnie znana" - powiedziała Gudełajtis.
Koronawirusa stwierdzono także u pracownika kolejnego przedszkola w Białymstoku.
„Test potwierdził obecność koronawirusa u jednej osoby (będącej na kwarantannie) z obsługi miejskiego przedszkola. Z tego powodu Przedszkole Samorządowe nr 51 jest zamknięte od 12 do 22 czerwca” – podało miasto w komunikacie.
W Białymstoku ze względu na stwierdzone pojedyncze przypadki koronawirusa (u pracownika lub przedszkolaka) zamknięte są już: Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 5 (do 15 czerwca), Przedszkole Samorządowe nr 20 (do 12 czerwca) i Przedszkole Samorządowe nr 39 (do 21 czerwca).
„W Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 5 wszystkie przebadane osoby mają wynik negatywny. W Przedszkolu Samorządowym nr 20 – 4 przebadanych pracowników ma wynik negatywny (przebywają na kwarantannie). 10 dzieci z tej placówki jest po badaniach, nie ma jeszcze ich wyników. Nie są jeszcze dostępne wyniki 4 pracowników z Przedszkola Samorządowego nr 39, oni także są na kwarantannie” – wylicza Kamila Bogacewicz z biura prasowego prezydenta Białegostoku.
Jak dodaje, ponad 30 pracowników z przedszkoli nr 39 i 20, którzy nie zostali przebadani przez sanepid, zostanie w najbliższym czasie przebadanych na koszt miasta.
Ze względu na wykrycie zakażenia zamknięty jest też radomski żłobek.
"Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Radomiu potwierdziła obecność koronawirusa u dwanaściorga dzieci ze żłobka przy ulicy PCK. Pozytywny wynik badania stwierdzono także u jedenaściorga rodziców" – przekazał w komunikacie prasowym radomski magistrat. Nie ma natomiast dodatkowych zachorowań wśród personelu placówki. Wcześniej pozytywne zakażenie koronawirusem potwierdzono u trzech pracowników żłobka.
"Obecnie czekamy na wyniki wszystkich osób, które decyzją sanepidu zostali poddani badaniom, czyli całego personelu, wszystkich dzieci przebywających w placówce oraz ich rodziców” – zaznaczono w komunikacie przesłanym mediom.
W sumie, przed wykryciem koronawirusa u pierwszej osoby, do żłobka uczęszczało 28 dzieci.
Żłobek przy ul. PCK w Radomiu został zamknięty pod koniec maja po zgłoszeniu przez jedną z opiekunek podejrzenia zakażenia koronawirusem. Kobieta poinformowała, że poza pracą mogła mieć kontakt z osobą, u której wynik badania okazał się pozytywny. W sobotę badania potwierdziły, że pracownica żłobka jest zakażona. W kolejnych dniach rosła liczba pracowników żłobka, dzieci oraz ich rodziców, u których testy dały wynik dodatni.
Żłobek przy ulicy PCK został otwarty po tym, jak rząd dał samorządom taką możliwość, a Główny Inspektor Sanitarny przedstawił szczegółowe wytyczne. Władze miasta podkreślają, że wszystkie ich zalecenia zostały w żłobku wypełnione i placówka została w odpowiedni sposób przygotowana na powrót dzieci.
Zakażone dziecko w żłobku na warszawskiej Woli
Koronawirusa wykryto też u jednego z dzieci w żłobku przy ul. Ożarowskiej na warszawskiej Woli - poinformowała PAP w piątek rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka. Żłobek nie został zamknięty.
Jak wyjaśniła, inspekcja sanitarna nie podjęła decyzji o zamknięciu całego żłobka, ale zamknięto grupę, do której chodziło chore dziecko. Chodzi o grupę 11 maluchów. Sanepid wytypował także trzy osoby personelu z bezpośredniego kontaktu. Dzieci i personel są obecnie w odosobnieniu.
Rzeczniczka przekazała także, że inspekcja sanitarna miała w piątek poddać testom trzyosobowy zespół personelu. Miasto zaproponowało ponadto, aby przebadać resztę pracowników żłobka pod kątem COVID-19. "To jest około 28 osób pracujących w żłobku. Będziemy testować w ciągu kilku najbliższych dni" - powiedziała Gałecka.
masz/ ilp/ nmk/ aba/ mp/