Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, fot. UMP
Możliwość dotowania systemu śmieciowego przez samorządy nie jest rozwiązaniem systemowym i może skomplikować gospodarkę odpadami w miastach - ocenili przedstawiciele największych polskich miast.
Projekt nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, który m.in. ma umożliwić miastom i gminom „dotowanie” uiszczanych przez mieszkańców opłat za odbiór śmieci był jednym z głównych tematów posiedzenia zarządu Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza, które odbyło się 17 czerwca br.
Zdaniem prezydentów największych miast nie jest to rozwiązanie systemowe, oczekiwane przez samorządy. Przeciwnie w połączeniu z zapowiadanymi zmianami w podatku PIT może w efekcie doprowadzić do ograniczenia innych usług publicznych, cięć miejskich inwestycji, remontów lub przyczyną zaciągania przez samorząd dodatkowych zobowiązań (co wpłynie na wysokość deficytu w budżecie miasta).
Rozpoczynając dyskusję na temat projektowanej nowelizacji prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zwrócił uwagę, że projekt został, 16 czerwca, skierowany do Sejmu bez czekania na opinię strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. "Jest to niepokojące, ponieważ projekt jest przez rząd przedstawiany medialnie jako mający pomóc samorządom obniżyć opłaty ponoszone przez mieszkańców za gospodarowanie odpadami komunalnymi, a tymczasem zawiera wiele rozwiązań, które mogą skomplikować gospodarkę odpadami w miastach, a do tego generować koszty" – mówił prezes UMP.
Jego zdaniem jest to zmiana niekorzystna i sprzeczna z zasadą samobilansowania się systemu gospodarowania odpadami komunalnymi oraz fundamentalną zasadą „zanieczyszczający płaci”.
"W konsekwencji wprowadzenia tego przepisu gminy będą miały zablokowaną drogę zmiany stawki (wzrostu stawki opłaty) w sytuacji, np. wzrostu stawek opłat za transport, zagospodarowanie odpadów i będzie potrzeba dopłacania do systemu odpadowego z dochodów własnych gminy" – podkreślał prezydent Białegostoku.
Z kolei Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania wskazywał, że pomysł dopłacania przez samorządy do gospodarowania odpadami komunalnymi w połączeniu z planowanymi przez rząd zmianami w podatku PIT, które negatywnie wpłyną na dochody miast i gmin z tego źródła spowoduje, że samorządy, w bardzo krótkim czasie, będą zmuszone ograniczać realizację usług publicznych.
"Zaproponowane rozwiązanie oznacza, że to mieszkańcy będą sami sobie dotować opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi z innych podatków i opłat uiszczanych na rzecz gminy. Będzie się to oczywiście odbywało kosztem innych inwestycji, remontów, utrzymania szkół itd. Wskazany zapis w dalszym ciągu „sięga do kieszeni mieszkańców” – wskazywał Jaśkowiak.
"Pomysł „dotowania” systemu gospodarowania odpadami z miejskiego budżetu to nadal szukanie pieniędzy w kieszeni mieszkańców. Dlatego jest to złe rozwiązanie" – mówiła Aleksandra Dulkiewicz, Prezydent Gdańska. "Do powstrzymania podwyżek na rynku odpadów potrzebne są rozwiązania systemowe, takie jak ROP, dobrze wprowadzony system kaucyjny, wprowadzenie mechanizmów rozwijających rynek zbytu surowcowego, czy wprowadzenie przepisów o rozszerzonej odpowiedzialność producenta. Zacznijmy od tych zmian. Powstrzymajmy się z tymi, które wygenerują kolejne dodatkowe koszty" – apelowała Prezydent Dulkiewicz.
Piotr Krzystek, prezydent Szczecina zwrócił uwagę, że rozwiązanie to Ministerstwo Środowiska i Klimatu chce wprowadzić jako fakultatywne dla gmin. Jego zdaniem należy się jednak spodziewać społecznych nacisków na jego wdrożenie. "Tymczasem rozwiązanie to może generować bardzo wysokie koszty po stronie samorządu, które będą miały wpływ na wysokość pobieranej od mieszkańców opłaty za odbiór odpadów (koszty zakupu, identyfikacji worków, koszty dostarczenia worków właściwemu podmiotowi, wydłużenie czasu obsługi poszczególnej nieruchomości, koszty obsługi systemu). Szczegółowa identyfikacja gromadzonych odpadów w zabudowie wielolokalowej stanowić będzie wyzwanie o charakterze technicznym, logistycznym niosąc za sobą znaczne, dodatkowe koszty funkcjonowania gminnych systemów gospodarowania odpadami komunalnymi (oznakowanie każdego wrzucanego do pojemników zbiorczych worka z danego gospodarstwa domowego)" – mówił Krzystek.
mp/