Fot. PAP/M. Obara
Rekomendacja zarządu krajowego PO dla Rafała Trzaskowskiego, jako kandydata na prezydenta Rzeczpospolitej była jednomyślna - poinformował w piątek przewodniczący PO Borys Budka. W niedzielę Trzaskowski zorganizował pierwszą konferencję - obiecał 6 proc. PKB na służbę zdrowia i nową telewizję publiczną.
Szef PO podkreślił na konferencji prasowej, że to dzięki determinacji wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, samorządowców, Senatu i Koalicji Obywatelskiej "złe, nieuczciwe i niebezpieczne wybory nie odbędą się w maju". "Raz jeszcze dziękuję za to, że pani marszałek jako jedyna była tą kandydatką, która od samego początku pokazała, że wartości są ważniejsze niż bieżący interes polityczny" - mówił Budka.
"Po decyzji pani marszałek, że nie będzie ponownie startować w nowych wyborach prezydenckich, Koalicja Obywatelska, Platforma Obywatelska stanęły przed decyzją o nominowaniu kandydata na urząd prezydenta Rzeczpospolitej. Miło mi w tym miejscu poinformować, że jednomyślną rekomendacją zarządu krajowego PO, przedstawioną naszym koalicjantom, jest rekomendacja dla pana prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego" - poinformował Budka.
"Mamy nowego kandydata i ja wierzę bardzo głęboko, że te wybory wygramy, niezależnie od tego, kiedy będą, jaki będzie ich termin" - powiedziała na konferencji Małgorzata Kidawa-Błońska.
Rafał Trzaskowski zadeklarował natomiast, że "idzie bić się o Polskę", która będzie silna, o państwo, w którym wyciąga się wnioski z błędów III RP, ale nie depcze się wszystkiego, co przez 30 lat udało się osiągnąć. "Idę walczyć o państwo, w którym samorządy są silne, bo to samorządy są blisko obywateli. Idę walczyć o państwo, które jest lojalnym, czasami trudnym partnerem w stosunkach międzynarodowych, ale które nie obraża wszystkich partnerów siedzących przy stole, dla którego bezpieczeństwo jest najważniejsze. Państwo silne, demokratyczne i oparte o to, co najważniejsze, o rządy prawa" - powiedział Trzaskowski.
Zapowiadając walkę o urząd prezydenta Rzeczypospolitej, Trzaskowski przyznał, że sytuacja nie jest łatwa, ale - jak mówił - "może to i lepiej, bo to wymaga od nas pełnej konsolidacji i energii do tego, żeby walczyć i żeby wygrać w tych wyborach". "I mam nadzieję, że właśnie od Warszawy zacznie się ta olbrzymia fala zmiany" - dodał.
Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zorganizował w niedzielę swoją pierwszą konferencję prasową, podczas której odpowiadał na nadsyłane pytania.
W swoim wstępnym wystąpieniu wyraził nadzieję, że nadchodzące wybory prezydenckie będą początkiem "wielkiej fali zmian w Polsce, gdzie słowa najważniejsze, takie jak równość, sprawiedliwość i godność odzyskają swoje właściwe znaczenie".
"Świat ostatnio stanął na głowie, ci wszyscy, którzy bardzo sobie dobrze radzili w rzeczywistości, dzisiaj nie do końca mogą być pewni dnia jutrzejszego. Wszyscy zatraciliśmy podstawowe poczucie bezpieczeństwa. I to wszystko wymaga zupełnie nowej polityki, opartej na empatii i efektywności, opartej na odwadze i wyobraźni, ale również na odpowiedzialności" - podkreślił kandydat PO na prezydenta. Obiecał 6 proc. PKB na służbę zdrowia i nową telewizję publiczną.
Małgorzata Kidawa-Błońska wygrała w Platformie Obywatelskiej grudniowe prawybory na kandydata na prezydenta - w tajnym głosowaniu delegaci wybierali między nią, a prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem. W piątek, 15 maja poinformowała, że rezygnuje ze startu w wyborach prezydenckich; tego samego dnia zebrał się zarząd Platformy Obywatelskiej, który podjął decyzję w sprawie wymiany kandydata na prezydenta. Choć Rafał Trzaskowski jest już kandydatem całej Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, czeka go jeszcze procedura zatwierdzania przez rady krajowe Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej i Zielonych. Jedyną partią, która zakończyła już wszystkie formalności jest PO.
Po tym jak wybory prezydenta RP nie odbyły się w ogłoszonym na 10 maja terminie, Sejm uchwalił ustawę zakładającą, że w wyborach prezydenckich w 2020 r. głosowanie będzie odbywać się w lokalach wyborczych, ale będzie też możliwość głosowania korespondencyjnego. Ustawa trafiła teraz do Senatu, który ma na jej rozpatrzenie 30 dni.
reb/ pś/ aba/