Pojęcie funkcji publicznej obejmuje osoby wydające lub co najmniej przygotowujące decyzje dotyczące innych podmiotów - stwierdza MSWiA
Pojęcie funkcji publicznej obejmuje osoby wydające lub co najmniej przygotowujące decyzje dotyczące innych podmiotów bądź podejmujące inne działania wpływające bezpośrednio na sytuację prawną jednostek. Resort administracji i spraw wewnętrznych, w odpowiedzi na interpelację poselską ws. publikacji wyczerpujących danych o nagrodach przyznawanych przez jednostki administracji publicznej, przedstawił analizę prawną odnośnie pojęcia funkcji publicznej. Wyjaśnienia resortu oparto m.in. na wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 20 marca 2006 r. (sygn. akt K 17/05) oraz wyrokach Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. akt I OSK 695/14 oraz I OSK 796/14).
Jak zauważono w odpowiedzi na wystąpienie posła, Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że badając, czy dana osoba pełni funkcję publiczną, należy sprawdzić, czy w ramach instytucji publicznej „realizuje w pewnym zakresie nałożone na tę instytucję zadanie publiczne". Chodzi o podmioty, którym przysługuje co najmniej wąski zakres kompetencji decyzyjnej w ramach instytucji publicznej.
Pojęcie funkcji publicznej obejmuje więc - jak zauważyło ministerstwo, wskazując na wyrok TK -wyłącznie osoby zatrudnione na takich stanowiskach lub pełniące takie funkcje, których sprawowanie wiąże się z wydawaniem lub co najmniej przygotowywaniem decyzji dotyczących innych podmiotów bądź podejmowaniem innych działań wpływających bezpośrednio na sytuację prawną jednostek.
Natomiast zakresem funkcji publicznej nie są objęte, w ocenie Trybunału, takie stanowiska, choćby pełnione w ramach organów władzy publicznej, które mają charakter usługowy lub techniczny.
Jak wynika w wyroku TK, nie każdy pracownik instytucji publicznej będzie więc funkcjonariuszem, którego sfera chronionej prywatności może być zawężona z perspektywy uzasadnionego interesu osób trzecich, realizującego się w ramach prawa do informacji.
W konsekwencji, jak zauważyło MSWiA, każdorazowo niezbędne jest ustalenie, czy zajmowanie przez określoną osobę danego stanowiska lub sprawowanie przez nią danej funkcji wiąże się z wydawaniem lub przygotowywaniem takich decyzji lub podejmowaniem takich działań.
W zakresie tym konieczne jest, na co zwraca uwagę TK, określenie związku między życiem prywatnym takiej osoby, a działalnością publiczną. „Jego istnienie oznacza, że informacja powinna się wiązać z funkcjonowaniem instytucji, w szczególności mogłaby mieć znaczenie dla ukształtowania się poglądu o sposobie jej funkcjonowania" - czytamy w postanowieniu TK
.
Zgodnie z wyrokiem NSA, na który wskazało MSWiA, „w każdym konkretnym przypadku należy ważyć obie chronione prawem wartości", którymi są prawo do informacji publicznej oraz prawo do prywatności.
Jak podkreślono w analizie resortu, z uwagi na zawartą w Konstytucji RP gwarancję prawa do prywatności „wkraczanie w sferę prywatności, również tam, gdzie w wyraźny sposób styka się ona ze sferą publiczną, musi być dokonywane w sposób ostrożny i wyważony, z należytą oceną racji, które przemawiają za taką ingerencją".
Prawo do informacji publicznej oraz prawo do prywatności są bowiem dobrami równorzędnymi. Ograniczenia dotyczące pewnych praw chronionych konstytucyjnie mogą być wprowadzane z uwagi na dobro wspólne, jednak nie zawsze dobro wspólne przeważa nad interesem indywidualnym.
W odpowiedzi na interpelację poselską resort administracji i spraw wewnętrznych odniósł się do postulatu publikowania przez wszystkie jednostki administracji publicznej wyczerpujących danych o przyznawanych nagrodach.
Jak podkreślono w stanowisku, przepisy przewidujące obowiązek automatycznego publikowania pełnego zestawienia wszystkich nagród przyznanych pracownikom przez samorządowe jednostki organizacyjne byłyby niezgodne z konstytucją.
Jeden z głównych wątków obszernej odpowiedzi na wystąpienie poselskie dotyczył pojęcia informacji publicznej, kolejny - funkcji publicznej.
kic/Serwis Samorządowy PAP
Czytaj więcej:
Co jawne, a co nie. Wiceszef MSWiA o nagrodach przyznawanych przez samorządy
Całość analizy: www.sejm.gov.pl