Urząd gminy zabronił radnemu używania pieczątki z nazwiskiem i pełnioną funkcją, grożąc grzywną. Zdaniem prawnika, radny miał do tego prawo
Urząd gminy zabronił radnemu używania pieczątki z nazwiskiem i pełnioną funkcją, grożąc grzywną. Zdaniem prawnika, radny miał do tego prawo.
Dr hab. Stefan Płażek z Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreślił, że tylko w ściśle określonych sytuacjach - takich jak pieczęcie urzędowe, pieczątka z godłem państwowym, pieczątki na receptach - przepisy ingerują w tę materię. „W całym pozostałym zakresie wolno posługiwać się pieczęciami jakimi się chce, byleby ich treść nie naruszała czyichś praw, czy nie wprowadzała w błąd” – podkreślił dr Płażek.
Jest to odpowiedź na wątpliwości czytelnika, który zwrócił się do Serwisu Samorządowego PAP z pytaniami, ponieważ został poproszony przez przedstawiciela urzędu gminy i przewodniczącego rady gminy, żeby przestał używać wyrobioną przez siebie pieczęć. „Zasugerowano mi, że stosowanie przeze mnie pieczęci może skutkować konsekwencjami prawnymi, w tym przypadku karą grzywny” – zaznaczył.
Jak wyjaśnił radny, postanowił on we własnym zakresie i na swój koszt wyrobić siebie pieczątkę, ponieważ jego gmina nie prowadzi ewidencji pieczęci radnych, również statut gminy nie przewiduje, żeby radny ją posiadał. "Pieczęć nie posiadała żadnych symboli państwowych, zawierała tylko treść w postaci: Radny Rady Gminy (nazwa gminy, imię i nazwisko). Występowałem pisemnie do innych instytucji z zapytaniami, prośbami, interpelacjami i petycjami. Wszystkie moje pisma firmowałem moim nazwiskiem i określeniem +Radny Rady Gminy ..." – przekazał czytelnik.
Radnemu podczas rozmowy w urzędzie powiedziano, że opieczętowane pismo powinno w pierwszej kolejności zostać przedstawione komisji bądź radzie, ponieważ podpisując się w ten sposób, reprezentuje on stanowisko całej rady. Czytelnik usłyszał też, że nie może zaistnieć taka sytuacja, że jeden radny posiada pieczęć, a pozostali nie. "Rada jest organem kolektywnym i powinna obowiązywać zasada +albo wszyscy albo nikt+" – powiedziano radnemu.
Z tą argumentacją nie zgodził się dr Płażek. W jego ocenie radny, sprawiwszy sobie pieczątkę "Radny Rady Gminy...." nie popełnia wykroczenia, bo nie wysyła przez tę treść komunikatu, że działa za całą radę. "Radę reprezentuje wszak jedynie jej przewodniczący, zgodnie z ustawą" – zaznaczył prawnik. Na marginesie - zauważył - nie ma kogoś takiego jak "radny rady", pieczątka powinna posiadać podpis "radny gminy". "To błąd stylistyczny, ale niekarany" – podkreślił Płażek.
Zauważył przy tym, że pieczątka jako instytucja prawna została przez nas "odziedziczona" po Bizancjum, za pośrednictwem Cesarstwa Rosyjskiego oraz ZSRR. "W tradycji prawnej zachodniego cesarstwa ważny jest podpis, nie pieczątka" – wyjaśnił.
kic/