Temat lokalizacji elektrowni wiatrowych w Gminie Strzegom budzi coraz więcej emocji, a te dochodziły do zenitu w czasie spotkania 28 listopada w Publicznej Szkole Podstawowej Nr 4
Temat lokalizacji elektrowni wiatrowych w Gminie Strzegom budzi coraz więcej emocji, a te dochodziły do zenitu w czasie spotkania w dn. 28 listopada br. w Publicznej Szkole Podstawowej Nr 4 im. Kornela Makuszyńskiego. Na spotkanie przybyli: pani Anna Zalewska, Poseł na Sejm RP, pan Zbigniew Suchyta, Burmistrz Strzegomia, pan Wiesław Witkowski, Zastępca Burmistrza, eksperci dr inż. Sławomir Augustyn i dr inż. Henryk Wojciechowski, radni, sołtysi zainteresowanych wsi, jak również mieszkańcy gminy.
Dr inż. Sławomir Augustyn wygłosił wizualizowany slajdami wykład dotyczący elektrowni wiatrowych, w którym zaprezentował stanowisko promujące tego typu inwestycje. Stwierdził, że usytuowanie wiatraków w odległości powyżej 300 m od zabudowań nie stanowi zagrożenia dla ludzi i zwierząt, co powinno być również potwierdzone raportem oddziaływania na środowisko. Zaś w sprawie negatywnego oddziaływania ich na środowisko, nie ma jednoznacznego stanowiska naukowców. Podkreślił, iż sam mieszka w bliskiej odległości od wiatraków i do chwili obecnej nie zaobserwował na sobie ani wśród sąsiadów negatywnego ich wpływu.
Przeciwny punkt widzenia zilustrowany również wizualnie z akcentem, iż elektrownie wiatrowe są szkodliwe, niepotrzebne i szpecą krajobraz, zaprezentował dr inż. Henryk Wojciechowski. Prelegent podkreślił, że budowa elektrowni wiatrowych w Polsce jest niewskazana ze względu na zbyt słabą prędkość wiatru, wyjątek stanowi morze. Na zakończenie skonstatował, iż nie jest przeciwnikiem elektrowni wiatrowej. Elementem spornym w dyskusjach są odległości od siedlisk ludzkich, które powinny wynosić około 3 km.
W trakcie wykładów i po ich zakończeniu rozgorzała żarliwa dyskusja pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami wiatraków.
Przeciwnicy obawiają się, iż wiatraki zakłócą ich spokój, negatywnie wpłyną na zdrowie ludzi, poprzez oddziaływanie niesłyszalnych dla ucha infradźwięków, znacznie obniżą wartości działek i zdegradują środowisko.
Zwolennicy wskazują na pozytywy finansowe dla dzierżawców, sołectw i gminy, poprawę jakości dróg, konieczność zapewnienia zróżnicowanych źródeł energii, bezpieczeństwa dostaw i wyższego zapotrzebowania na czystą, nieszkodliwą dla środowiska technologię przetwarzania.
- Jestem za wiatrakami na zasadach bezpieczeństwa. To znaczy, jeżeli mieszkańcy poszczególnych miejscowości wykażą wolę zainteresowania i będą za budową wiatraków, to i przewodniczący jest również za. Jeżeli zaś mieszkańcy nie będą chcieli takiego rozwiązania, nie będę głosował za - uzasadnił swoje stanowisko w tej sprawie Tadeusz Wasyliszyn, Przewodniczący Rady Miejskiej w Strzegomiu.
- Ten problem trzeba dokładnie wyważyć, przedyskutować w rzeczowej wymianie zdań, bez zawiści i zbędnego politykowania. Rezultat powinien być wypadkową dobra ludzi i gminy - dodał Janusz Flaman radny Rady Miejskiej w Strzegomiu.
Stanowisko Burmistrza Strzegomia pana Zbigniewa Suchyty w sprawie budowy elektrowni wiatrowych na terenie gminy Strzegom jest jasne i pokrywa się ze zdaniem przewodniczącego rady. - Mamy na wsiach świadomych, mądrych, wykształconych i doświadczonych mieszkańców. Wykazali to w dotychczasowych działaniach. Zostawmy więc decyzję sołtysom i mieszkańcom sołectw. Nie będę ingerować w dyskusję, uszanuję ich zdanie, które podejmą sami na zebraniach sołeckich, konsultując się z mieszkańcami wsi - stwierdził.
- Cały spór przypomina mi niedawne kontrowersje wokół użytkowania telefonów komórkowych. Pamiętam przestrogi naukowców i całą listę chorób, które mogą wywołać telefony. Dziś każdy praktycznie ma telefon, a nawet dwa. Widziałem pracujące farmy wiatrowe, rozmawiałem z ich sąsiadami. Tam, gdzie one powstają zgodnie z dziś obowiązującym prawem, ludzie chętniej opowiadają o korzyściach, mniej o wadach - skonkludował zastępca burmistrza pan Wiesław Witkowski.
Interesujące prelekcje i żywiołowa dyskusja zobrazowały zagadnienie i dostarczyły obszernej wiedzy słuchaczom. Należy tylko ubolewać, iż pomimo przygotowania sali na kilkaset miejsc, zaledwie część z nich została zajęta. Poza mieszkańcami naszej gminy, radnymi i sołtysami przybyli mieszkańcy z obcych gmin np. Udanina, zabierając głos w sprawach ich nie dotyczących.
zam./kp/