Rady gmin wzięły przykład z Sejmu i w lecie będą pracować na zwolnionych obrotach. Większość rad nie planuje sesji przez większą część lipca i sierpnia. Biura rad będą jednak pracować normalnie
Rady gmin wzięły przykład z Sejmu dlatego w lecie będą pracować na zwolnionych obrotach. Większość rad nie planuje bowiem sesji przez większą część lipca i sierpnia. Biura rad będą jednak pracować normalnie. Podobnie jak gminni rajcy, którzy zamierzają planowo przychodzić na dyżury.
Teoretycznie przerwa w obradach rady gminy może trwać nawet 3 miesiące. Na tyle pozwala ustawa o samorządzie gminnym, która stanowi, że sesje rady gminy powinny odbywać się w miarę potrzeb, jednak nie rzadziej niż raz na kwartał. W praktyce przewodniczący zwołują je średnio raz lub dwa razy w miesiącu (zależy od wielkości jednostki i pory roku).
W tym roku wakacyjna przerwa w obradach Sejmu potrwa 7 tygodni, tj. od 6 lipca do 22 sierpnia. Podobnie będzie m.in. w Krakowie (przerwa od 4 lipca do 29 sierpnia), Gdańsku (5 lipca – 30 sierpnia) i Gdyni (27 czerwiec – 29 sierpień).
- Od kilku lat praktykujemy wakacyjne przerwy w obradach rady miasta – wyjaśnia Arleta Żuk, z biura prasowego UM Gdańska. - Robimy to zarówno ze względu na radnych, jak i pozostałych pracowników samorządowych. Poza tym jest to trochę uśpiony sezon, który właściwie już się zaczął. Nawet do urzędu mniej osób przychodzi - dodaje. Okazuje się także, że im bliżej wakacji tym coraz mniej spraw do załatwienia przez radę. - Możliwe, że z powodu mniejszej niż zwykle ilości spraw nie odbędzie się planowana na 5 lipca, ostatnia przez letnią przerwą, sesja rady miasta – twierdzi Żuk.
- U nas terminy sesji ustala się z sesji na sesję, ostatnia przed przerwą planowana jest na 27 czerwca, a kolejna najprawdopodobniej dopiero w piątą środę sierpnia, czyli 29 – tłumaczy Mariola Orlik z biura rady miasta Gdyni. Podkreśla jednak, że zbieżność terminu przerwy w sesjach rady z przerwą, jaką w tym czasie ma Sejm jest przypadkowa. - Jest to po prostu sezon urlopowy, a każdy przecież chce z tego skorzystać. Poza tym wszystko funkcjonuje jak zwykle, zarówno biuro rady, jak i sama rada, z tym że nie ma sesji - dodaje.
Okazuje się, że dłuższa niż zwykle przerwa w sesjach rad gminnych nie zwalnia radnych z pełnienia dyżurów. - Radni starają się zorganizować sobie urlopy w ten sposób, żeby nie zaniedbać dyżurów. Spodziewamy się więc, że będą w tym czasie normalnie je odbywać i przez cały ten okres będą do dyspozycji mieszkańców – tłumaczy Arleta Żuk.
W Warszawie kwestię dyżurów w czasie letniej przerwy pozostawiono samym radnym. - Nie ma żadnej instrukcji w tym zakresie ze strony biura rady, od nich samych zależy czy przyjdą na dyżur - poinformował łukasz Kowalski z biura rady.
Co ciekawe wielu radnych, w tym radni z Gdyni i Gdańska otrzymują co miesiąc zryczałtowaną dietę, która przysługuje im bez względu na to czy sesje się odbywają, czy nie. Może ona ulec zmniejszeniu jedynie w przypadku nieobecności radnego na sesji rady lub na posiedzeniu komisji, do której został wybrany.
Marcin Przybylski
m.przybylski@pap.pl