Nad Polską przechodzi kolejna fala upałów. Podpowiadamy, jak ubierać się w tym czasie do pracy, nie łamiąc urzędniczego kodu ubioru
Nad Polską przechodzi kolejna fala upałów. Podpowiadamy, jak ubierać się w tym czasie do pracy, nie łamiąc urzędniczego kodu ubioru.
Stylistka Tatiana Szczęch przypomina, że zgodnie z zasadami dress code w urzędzie nie wypada zakładać przezroczystych elementów garderoby oraz odkrywać ramion i nóg.
„Odkryte ramiona, gołe nogi, sandały, męskie koszule z krótkim rękawem nie są eleganckie - to ogólnie przyjęte normy” – podkreśla.
Wskazuje, że urzędniczki do rajstop powinny zakładać buty, które zakrywają palce, ale dopuszczalne jest obuwie z odkrytymi piętami.
Stylistka zaznacza, że kobiety powinny zwracać uwagę na dekolt i długość spódnicy.
„Dekolt nie może być za głęboki, musi pozostać w granicach dobrego smaku. Natomiast długość spódnicy powinna pozostać w marginesie 10 cm około kolana, czyli 5 cm powyżej i 5 cm poniżej” – podpowiada stylistka.
Z kolei najlepszym rozwiązaniem dla urzędników jest dobrze skrojony garnitur.
„W towarzystwie garnituru czy eleganckiej marynarki powinna występować koszula z długimi rękawami. Krótkie rękawy u panów nie są niedopuszczalne” – uważa Szczęch.
Jak podkreślają niektórzy Czytelnicy Serwisu Samorządowego, warunki pracy takie jak brak klimatyzacji w urzędzie, nie sprzyjają przestrzeganiu zasad dress code. Szczególnie trudnym tematem są rajstopy czy pończochy, których noszenie latem może być uciążliwe.
Według stylistki, elegancja nie musi przeczyć wygodzie i komfortowi.
„Panie nie powinny rezygnować z rajstop. Należy po prostu zaopatrzyć się w ich bardzo cienką wersję. Dlaczego Włosi, którzy mieszkają w zupełnie innych warunkach klimatycznych - latem raczej trudniejszych niż u nas - poddają się kodowi ubioru? To naprawdę kwestia wyboru” – zaznacza.
Dodaje, że latem szczególnie istotna jest jakości materiału, z którego uszyto odzież.
„Lepiej mieć dwie, trzy bluzki czy koszule, ale zdecydowanie z naturalnych materiałów, niż więcej, +plastikowych+ ubrań, w których się nadmiernie pocimy” – podpowiada stylistka.
Szczęch zaznacza, że powyższe wskazówki należą do ścisłych ramy kod ubioru i warto otworzyć się na niektóre aspekty kodu ubioru.
„Za dress code’em nie stoi żadna siła wyższa, to bardziej obyczaj. Każdy powinien przesiać tę wiedzę przez sito swoich doświadczeń, przekonań oraz przez to, czego wymagają pracodawcy i z jakimi petentami mamy do czynienia” – podkreśla stylistka.
Jma/