Monika Horna-Cieślak ponownie zwróciła się do ministerstwa edukacji o konieczność objęcia dodatkiem do wynagrodzenia zasadniczego za pracę w warunkach trudnych i uciążliwych również nauczycieli wczesnego wspomagania rozwoju. 

„Ustawodawca projektując system wynagradzania specjalistów wykonujących pracę szczególnie obciążającą, w tym pracę na rzecz dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami i pomijając osoby prowadzące zajęcia w ramach wczesnego wspomagania rozwoju, narażać je może na poczucie niedocenienia, nierównego traktowania i przyczyniać się do wypalenia zawodowego, pogłębiać niedobory kadrowe i w efekcie – negatywnie przekładać może się na jakość zapewnianego dzieciom wsparcia” – zaznaczyła RPD

Rzeczniczka poparła apel pedagogów i dyrektorów szkół, którzy domagali się, by dodatkiem do wynagrodzenia za pracę w warunkach trudnych i uciążliwych byli objęci również  specjaliści pracujący z dziećmi z niepełnosprawnościami w ramach wczesnego wspomagania rozwoju.

W odpowiedzi, jaką po pierwszym wystąpieniu rzeczniczki udzieliło MEN znalazło się wyjaśnienie, że realizacja zajęć wczesnego wspomagania rozwoju dziecka nie jest obligatoryjną działalnością jednostek systemu oświaty.

Monika Horna-Cieślak zwróciła się jednak z ponownym apelem w powyższej sprawie. W opinii Rzeczniczki Praw Dziecka przedstawione przez MEN argumenty nie uzasadniają rozróżnienia nauczycieli-specjalistów w zależności od tego, jaką formę wsparcia zapewniają dziecku.

„Zajęcia wczesnego wspomagania rozwoju zapewniane są dzieciom na podstawie posiadanych przez nie opinii o potrzebie korzystania z takich zajęć, a rolą systemu oświaty jest zapewnienie realizacji prawa dziecka do wychowania i opieki odpowiednich do osiągniętego rozwoju dziecka, w tym opieka na dziećmi z niepełnosprawnościami” – zaznaczyła RPD. 

mo/