Szkoły mają dziś możliwość decydowania, czy uczniowie mogą korzystać z telefonów w szkołach, można zapisać to w statucie i regulaminie szkoły; nie chcemy tego regulować centralnie - deklarowała wiceszefowa MEiN Marzena Machałek podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Odpowiedziała w ten sposób na pytanie wiceprezesa Unii Miasteczek Polskich Eugeniusza Gołembiewskiego "odnośnie zakazu smartfonów w szkołach podstawowych".
Gołembiewski pytał, jakie jest stanowisko ministerstwa w tej sprawie, ile jest szkół w Polsce, które taki zakaz wprowadziły i "jak to zrobić, żeby nie łamać prawa i wolności obywatelskich".
"Trzeba zbadać przede wszystkim nastroje w swojej gminie i rozmawiać z rodzicami, a najlepiej przyjąć to w ramach statutu i regulaminu szkoły" - odpowiedziała Machałek. "Jeśli rodzice zgodzą się co do tego, to nie ma tematu. Dzisiaj takie możliwości są, natomiast nie chcemy tego centralnie realizować" - dodała wiceszefowa MEiN.
Zaznaczyła, że resort nie badał, w ilu szkołach taki zakaz istnieje. Jak mówiła, część rodziców świadomie decyduje się na takie rozwiązanie i wtedy szkoły telefonu zakazują, kiedy indziej nie, bo rodzice obawiają się np., że stracą kontakt ze swoimi dziećmi.
"Trzeba samemu podjąć decyzję i przygotować takie warunki, by np. dziecko miało smartfon, ale nie korzystało z niego na lekcjach. Są takie szkoły i tak to realizują w ramach swoich statutów, bo są takie możliwości" - podkreśliła Machałek.
Dyskusja na temat używania telefonów przez uczniów w szkołach trwa od dłuższego czasu. Już w styczniu MEiN tłumaczyło, że Prawo oświatowe stwarza podstawę ograniczania na mocy statutu szkoły swobody korzystania z urządzeń telekomunikacyjnych i elektronicznych. Tym samym, statut może przewidywać nie tylko zakaz korzystania z telefonów komórkowych podczas zajęć, lecz również obowiązek ich składania na przechowanie w określonym miejscu podczas pobytu w szkole.
Rzeczniczka resortu Adrianna Całus-Polak wyjaśniała, że dlatego też rozwiązania w tym zakresie mogą być różne, zależnie od szkoły – od bardziej radykalnych, jak całkowity zakaz używania takich urządzeń w szkole, po ograniczone do minimum liberalne zasady.
Dla przykładu w statutach warszawskich liceów znalazły się zapisy mówiące o tym, że na terenie szkoły można korzystać z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych, jednak podczas zajęć edukacyjnych powinno być to ustalone z nauczycielem lub osobą prowadzącą zajęcia. Co więcej, podkreśla się, że korzystanie z telefonów musi odbywać się z poszanowaniem zasad współżycia społecznego – przede wszystkim, jeśli chodzi o prawo do prywatności i nienaruszanie wizerunków.
Zapisy w statutach szkół podstawowych bywają bardziej rygorystyczne - nakazuje się np. uczniom wyłączanie urządzeń na czas pobytu w szkole. Jeśli natomiast uczeń chce z nich skorzystać, to jest zobowiązany ustalić to z nauczycielem bądź osobą prowadzącą zajęcia. „W przypadku samowolnego włączenia urządzenia i niepodporządkowania się poleceniom nauczyciela, uczeń może zostać poproszony przez nauczyciela o zdeponowanie na czas zajęć edukacyjnych urządzenia, w widocznym miejscu (np. na biurku nauczyciela). Ponadto rodzicom ucznia zostanie przekazana uwaga dotycząca jego zachowania" - można przeczytać.
Rzeczniczka Adrianna Całus-Polak, dopytywana przez PAP o możliwość wprowadzenia całkowitego zakazu używania telefonów w szkołach wskazała, że "w ocenie resortu art. 99 pkt 4 nie dopuszcza wprowadzania całkowitego zakazu przynoszenia urządzeń elektronicznych do szkoły, gdyż mogłoby to zostać ocenione jako nadmierne ograniczenie uprawnień właściciela rzeczy ruchomej".
Podobne stanowisko dotyczące rekwirowania telefonów przedstawił również Rzecznik Praw Obywatelskich jeszcze w 2018 roku. "Statut szkoły może zabraniać korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych w trakcie trwania zajęć. Nauczyciel może nakazać wyłączenie urządzenia lub umieszczenie go w widocznym miejscu na czas trwania lekcji. Szkoła nie ma jednak uprawnień do rekwirowania przedmiotów należących do uczniów. Osoby pełnoletnie lub rodzice osób niepełnoletnich mogą w każdej chwili zażądać zwrotu należących do nich, a przetrzymywanych przez szkołę, rzeczy" - podkreślił ówczesny RPO Adam Bodnar.
Wyjaśnił, że w wypadku, gdy szkoła wprowadzi obowiązek pozostawienia telefonów komórkowych na czas trwania zajęć w depozycie, równocześnie ponosi odpowiedzialność za wynikłe z tego szkody. Natomiast uczeń pełnoletni musi mieć zapewnioną możliwość dostępu do urządzenia, kiedy tylko uzna to za konieczne.
"Nawet w sytuacji, w której telefon komórkowy został zarekwirowany zgodnie z zasadami obowiązującymi w szkole, przeglądanie jego zawartości przez osoby trzecie, np. nauczycieli, stanowi naruszenie prawa do prywatności i jako takie jest niezgodne z prawem" - podkreślił RPO.
Na świecie używanie telefonów komórkowych w szkołach zostało zakazane już m.in. we Francji, Włoszech, Grecji, Portugalii i Chinach. Wprowadzający takie regulacje jako powody podają problemy z koncentracją na lekcjach, uzależnienie od internetu oraz negatywny wpływ używania telefonów przez uczniów na relacje społeczne.
We Francji całkowity zakaz wprowadzono w 2018 r. Wówczas nie wywołał on kontrowersji również ze względu na wcześniejsze drastyczne przypadki cyberprzemocy, jakiej dopuszczali się uczniowie względem siebie nawzajem, używając do tego telefonów komórkowych. Francuscy uczniowie i uczennice mogą trzymać telefon w plecaku, ale nie wolno im włączać telefonów na terenie szkoły podczas lekcji ani podczas przerw. Zakaz obowiązuje również w szkołach z internatem oraz podczas wyjść i wycieczek szkolnych. Złamanie zakazu grozi konfiskatą telefonu do końca dnia, nakazem pozostania w szkole dłużej w ramach kary lub dodatkowymi pracami domowymi. W przypadku nagminnego łamania zakazu uczeń może zostać relegowany z klasy lub szkoły.
Również w 2018 r. greckie ministerstwo edukacji zakazało używania telefonów komórkowych i urządzeń elektronicznych w szkołach podstawowych i średnich w czasie zajęć, a w szczególności urządzeń pozwalających na przetwarzanie obrazu i dźwięku, w tym m.in. słuchawek. Nauczyciele w tym kraju mogą używać swoich telefonów jedynie w celach dydaktycznych.
Włoski minister oświaty Giuseppe Valditara w grudniu 2022 r. wprowadził zakaz używania telefonów komórkowych podczas lekcji, powołując się na analizy przeprowadzone przez senacką komisję oświaty i kultury, które porównały komórki do kokainy i ukazały szkodliwy wpływ niczym nieograniczonego korzystania z urządzeń elektronicznych na koncentrację, pamięć i umiejętność krytycznego myślenia uczniów. Minister zastrzegł, że nie wprowadza kar dla uczniów za łamanie zakazu, ale odwołuje się do "poczucia odpowiedzialności".
W Portugalii trwającą latami dyskusję dotyczącą prawa uczniów do korzystania z telefonów komórkowych zakończyła regulacja z 2012 r., zgodnie z którą używanie tego sprzętu jest podczas lekcji zabronione. Wyjątek stanowią sytuacje, kiedy nauczyciel prosi o korzystanie z telefonów komórkowych jako formy pomocy dydaktycznej.
W Hiszpanii decyzja dotycząca zakazu używania telefonów komórkowych w czasie lekcji zależy od władz poszczególnych wspólnot autonomicznych i zakaz taki obowiązuje od 2015 r. w Kastylii-La Manchy, a także w Galicji. Inne wspólnoty autonomiczne, takie jak np. Madryt, planują wdrożyć to samo rozwiązanie, zachęcają do niego bowiem statystyki z badania PISA (koordynowane przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju międzynarodowe badania umiejętności uczniów). Według badań oba zakazujące używania telefonów na lekcjach regiony poprawiły wyniki w nauce swoich uczniów wraz z zaostrzeniem przepisów, a dodatkowo zanotowano zjawisko spadku liczby przypadków prześladowań dzieci na terenie placówek oświatowych. Władze obu regionów twierdzą, że jest to konsekwencja ograniczenia używania smartfonów w czasie lekcji.
W Niemczech każdy kraj związkowy ma inne przepisy w sprawie telefonów, przy czym najostrzejsze zasady panują w Bawarii, gdzie telefony komórkowe i inne cyfrowe nośniki danych, które nie są wykorzystywane do celów dydaktycznych, muszą być wyłączone na terenie szkoły, w przeciwnym wypadku mogą zostać tymczasowo skonfiskowane.
W Wielkiej Brytanii nie ma odgórnego zakazu używania telefonów w szkołach. Po kilkumiesięcznej debacie na ten temat w lutym 2022 r. uaktualniono wytyczne dla szkół, w których napisano, że wobec faktu, że w większości szkół takie zakazy już istnieją i są skutecznie egzekwowane, ingerencja rządu nie jest konieczna, natomiast każdy dyrektor szkoły, który taki zakaz będzie wprowadzał bądź zaostrzał, ma poparcie ministerstwa.
Podobnie w Belgii nie istnieje żadna regulacja odgórna dotycząca zakazu używania komórek w szkole ani na poziomie federalnym, ani wspólnot autonomicznych, ale znacząca większość szkół zakazuje używania telefonów przez uczniów na swoim terenie.
W Czechach, gdzie kwestie telefonów komórkowych pozostawione są w gestii poszczególnych szkół, państwowa inspekcja szkolna zwróciła uwagę, że lepszym rozwiązaniem od zabierania uczniom telefonów w przypadku naruszania regulaminów jest ich wcześniejsze deponowanie na czas pobytu w szkole. W minionych tygodniach prasa zwróciła uwagę na jedną ze szkół podstawowych w Brnie, gdzie praktyką stało się pozostawianie telefonów przy wejściu do placówki w specjalnych szafkach i taka regulacja spotkała się z pełną aprobatą rodziców oraz uczniów.
Do początku roku szkolnego 2022/23 na Słowacji obowiązywał zakaz używania telefonów komórkowych w szkołach podstawowych podczas lekcji. Likwidując go, kwestie korzystania z komórek przekazano w ręce dyrekcji poszczególnych szkół, które mogą wydać zakaz dotyczący zarówno godzin lekcyjnych, jak i przerw. W praktyce wydawane są zakazy dotyczące jedynie lekcji, a ich przestrzeganie w wielu przypadkach jest problematyczne.
Od 2021 roku w Chinach uczniom we wszystkich szkołach podstawowych i średnich nie wolno wnosić telefonów na teren szkoły, chyba że mają specjalne pozwolenie, jednak nawet wówczas nie mogą z nich korzystać w czasie lekcji. Takie zakazy obowiązywały już wcześniej w niektórych placówkach, a według mediów w skrajnych przypadkach uczniom łamiącym zakaz zabierano i niszczono telefony.
js/ (archiwum PAP)