Malowniczy Bieruń, położony w województwie śląskim, to miejsce o bogatej historii, które skrywa wiele tajemnic. Dziś zagłębiamy się w dwie z nich. Czy kiedykolwiek słyszeliście o legendach związanych z kopcem w Bieruniu? Kto rzekomo straszy w jego okolicach i dlaczego? Odpowiedzi na te pytania mogą zaskoczyć.
- Bieruński kopiec jest wyjątkowo cennym zabytkiem. To jeden z kopców pogródkowych, w jakie obfitowały Górny Śląsk, Opolszczyzna i Wielkopolska. Otoczony był wodą, co czyniło go ważnym punktem na szlaku handlowym - wyjaśnia Krystian Grzesica, burmistrz Bierunia.
- Takie gródki jak nasz miały za zadanie chronić kupców w miejscach, gdzie najłatwiej było na nich napaść, czyli tam, gdzie przeprawiali się przez rzekę. Tutaj mogli też wymienić konie lub przenocować. Dlatego rozmieszczano je mniej więcej w odległości jednej doby drogi od siebie. Kolejne były w Pszczynie i w Mikołowie.
Zanim jednak skupimy się na samej historii kopca, warto przyjrzeć się tajemniczym postaciom - utopcom.
- Utopce to duchy pochodzące z lokalnych legend i wierzeń. To istoty zrzucone z nieba, które zamieszkiwały obszary bogate w mokradła, jak nieistniejący już Wielki Staw Bieruński - relacjonuje Agnieszka Kijas, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Bieruniu. - Utopce były niezwykle sprytne i posiadały zdolność do przyjmowania różnych postaci. Mogły stać się zwierzętami, ludźmi, półludźmi, a nawet nieożywionymi elementami przyrody. Znane były z dokonywania różnego rodzaju psikusów na lokalnej społeczności.
Również wizerunków utopca – jak każdej istoty demonicznej – jest wiele. Utopiec to zazwyczaj niski człowieczek, mierzący nie więcej niż metr wzrostu. Nosi długie rozpuszczone włosy i ma zielonkawy kolor skóry. Posiada cechy pochodzące od ryb i od żab. Są to wyłupiaste oczy, nadęte policzki i palce połączone błoną. Inna zwierzęca cechą jest kopytko, które zastępowało mu jedną nogę. To też poświadcza jego demoniczny rodowód. Utopiec często nosi tez przy sobie flaszeczkę z alkoholem i ochoczo pali fajkę. Młodsze ubierają się w czerwony żakiet i czerwona czapkę. Z kolei starsze czestio zakładają kapelusz i zielony strój. W obu przypadkach z ubrania kapie mu woda.
Co ciekawe, najbardziej znanym utopcem z Bierunia Starego jest ten spod Kopca.
- Podobno wciąż tam mieszka. Uwielbia fruwać nad pobliskimi łąkami pod postacią kaczki, a gdy wieczorami przebywa w swoim siedlisku, lubi zaparzyć sobie kawę. To właśnie dlatego między kopcem a rzeką Mleczną można zobaczyć unoszącą się nisko nad ziemią charakterystyczną mgiełkę – dodaje Kijas.
Z kopcem łączy się wiele legend w tym ta o kacie, który musiał dokonać egzekucji na swojej chrześnicy. Historia mówi, że pomimo wielokrotnych ciosów, kat nie mógł zabić dziewczynki. Egzekucję musiał dokończyć jego pomocnik, a kat został ukamienowany przez tłum. Legenda głosi, że duchy kat i dziewczynki do dziś straszą na kopcu, a druga, że to właśnie na stosie kamieni, którymi został obrzucony kat, powstał kopiec. Jak było naprawdę? Nie wiadomo.
- Dziś na szczycie kopca znajduje się kapliczka św. Jana Nepomucena - podkreśla burmistrz Grzesica. - Jest to miejsce szczególnie ważne dla mieszkańców Bierunia, ale przyciąga też turystów. Pamiętać jednak musimy, że kopiec położony jest na terenie prywatnym. Dzięki życzliwości właścicieli, raz w roku, podczas majowego nabożeństwa, teren jest udostępniany dla szerokiej publiczności.
Dowiedzieliśmy się, że życzliwi właściciele pozwalają turystom na indywidualne zwiedzanie. Jest to jednak zawsze ich decyzja, którą musimy uszanować, pamiętając o ich prawach do prywatnej własności.
W Bieruniu te legendy są wciąż bardzo żywa. Na rynku miasta można podziwiać fontannę z rzeźbami Utopców, które przypominają o tych starych wierzeniach. To wyjątkowe miejsce, które warto odwiedzić. Warto się też przyjrzeć tej fontannie dokładniej, by znaleźć ukryte szczegóły.
- Pod butem starego utopca lży kamień filozoficzny, który został podarowany przez zaprzyjaźnionych z Bieruniem Kaszubów z Kuźnicy. Natomiast na misie fontanny znajduje się płaskorzeźba, przedstawiająca utopca całującego młodą dziewczynę i napis „Utopcowy kusik na szczeście” – mówi burmistrz Grzesica.
Autorem projektu fontanny jest nieżyjący już uznany rzeźbiarz z Bierunia Roman Nyga.
W mieście nie brakuje również atrakcji związanych z lokalnymi legendami.
- Z cyklicznych imprez mamy coroczny Bieruński Bieg Utopca, który przyciąga do naszego miasta biegaczy z całej Polski i nie tylko ponieważ często gościmy reprezentantów z Czech. - dodaje burmistrz.
Kto wie, jakie inne tajemnice skrywa Bieruń? Zapraszamy do odkrywania tego niezwykłego miejsca na własne oczy.