Kolejne samorządy delegują swoich pracowników do pomocy w pracach biurowych lokalnych stacji sanepidu. „Chcemy pomóc w usprawnieniu pracy” – deklarują samorządowcy.
Prezydent Grudziądza Maciej Glamowski na prośbę wojewody kujawsko-pomorskiego oraz wojewódzkiego inspektora sanitarnego oddelegował do pomocy w pracach biurowych w lokalnym sanepidzie pięciu pracowników urzędu miasta.
Beata Adwent, rzecznik grudziądzkiego magistratu tłumaczy, że decyzja ta ma pomóc inspekcji sanitarnej w usprawnieniu pracy. „Jesienna fala epidemii dopiero się rozpoczęła, dlatego ważne jest wsparcie personalne” - zaznaczyła.
Adwent dodała, że pierwszy z miejskich urzędników rozpocznie pracę w sanepidzie już od przyszłego tygodnia. Jak wyjaśniła urzędnicy docelowo pomogą m.in. w sporządzaniu raportów, aktualizowaniu i wprowadzaniu danych do odpowiednich systemów.
Rzecznik zaznaczyła, że oddelegowani urzędnicy są ochotnikami, a za pracę w sanepidzie nie dostaną żadnych dodatków.
Wsparcia sanepidowi w walce z COVID-19 udzieliły też m.in. poznański urząd miasta oraz starostwo powiatowe w Kartuzach.
Od ubiegłego tygodnia kilku pracowników poznańskiego magistratu pomaga inspektorom sanepidu w telefonicznym kontaktowaniu się z osobami, które mogły mieć styczność z zakażonymi koronawirusem. Wcześniej urzędnicy przeszli odpowiednie szkolenie w siedzibie inspekcji.
Z kolei kartuscy urzędnicy zostali skierowani do wydziału zarządzania kryzysowego, gdzie wpierają sanepid w wydawaniu decyzji dla osób, które są w kwarantannie oraz pozostają w izolacji domowej.
O pilne wzmocnienie kadrowe inspekcji sanitarnej zaapelowali w ubiegłym tygodniu samorządowcy z Pomorza. W liście do premiera Mateusza Morawieckiego podkreślili, że sanepid jest na skraju wydolności z powodu przemęczenia pracowników i niedoborów kadrowych. Zdaniem samorządów konieczne jest delegowanie dodatkowych urzędników do wykonywania zadań sanepidu.
mp/