O godz. 17.00, w czasie, kiedy 78 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie, w wielu polskich miastach zawyły syreny, zatrzymali się przechodnie i ruch uliczny.
Przed pomnikiem Gloria Victis w godzinę "W" oddano hołd powstańcom
Na stołecznych Powązkach w godzinę "W" przedstawiciele władz, w tym prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński, a także weterani, mieszkańcy miasta, harcerze, oddali hołd powstańcom warszawskim.
O godz. 17, o której 1 sierpnia 1944 roku - 78 lat temu - rozpoczął się w Warszawie zryw powstańczy, zawyły syreny. Zgromadzeni przed pomnikiem Gloria Victis minutą ciszy uczcili pamięć powstańców. Odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego i odegrano hejnał warszawski.
Następnie modlitwę w intencji poległych powstańców odmówił biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz. Dla uczczenia 78. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego oddano także salwę honorową.
"Wiara w Boga, obok miłości Ojczyzny, była główną inspiracją dla znakomitej większości powstańców warszawskich do podejmowania czynów bohaterskich, nie wyłączając gotowości ofiarowania w imię wolności Ojczyzny swojego życia" - powiedział bp Lechowicz.
Jak mówił, powstańcy "nosili krzyż nie tylko na czołach, kreślony przez ich matki, ale przede wszystkim w swoich sercach". "Badania wskazują na to, że w około 350 miejscach stolicy celebrowana była msza św. w czasie Powstania Warszawskiego, dlatego i my, kierowani tą samą wiarą, skierujemy do Boga modlitwy, najpierw za tych, którzy oddali życie w czasie Powstania Warszawskiego po to, aby Polska mogła być niepodległa, suwerenna i wolna" - dodał.
Biskup polowy WP modlił się także za "nasz braterski naród ukraiński, który heroicznie walczy z najeźdźcą, z agresorem rosyjskim" prosząc o to, aby "także na tej ziemi zapanował pokój, i aby nasi sąsiedzi również mogli cieszyć się upragnioną wolnością".
Wieńce przed pomnikiem Gloria Victis złożyli m.in. prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, marszałek Senatu Tomasz Grodzki, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Delegacjom towarzyszyli uczestnicy powstania.
Oficjalną część obchodów na Powązkach Wojskowych zakończyło odprowadzenie wojskowej asysty honorowej i pocztów sztandarowych.
Po uroczystościach kwiaty na grobie gen. Antoniego Chruściela "Montera" złożył premier Mateusz Morawiecki.
Chwilę przed godziną "W" kwiaty na grobie "Montera" złożyli także prezydent Andrzej Duda, szef MON Mariusz Błaszczak, marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz przedstawiciele władz stolicy.
Uroczystości przed pomnikiem Gloria Victis stanowią kulminacyjny punkt obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego.
Kielce/ obchody 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego
Główne uroczystości w Kielcach rozpoczęły się mszą świętą w kościele garnizonowym, w intencji poległych za wolność ojczyzny. Po nabożeństwie uczestnicy przeszli na Skwer Szarych Szeregów. Przy pomniku Harcerzy Poległych za Ojczyznę władze samorządowe, żołnierze, kombatanci i mieszkańcy miasta, w asyście pocztów sztandarowych i kompanii honorowej Wojska Polskiego, oddali hołd powstańcom.
Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz powiedział PAP, że znaczenie Powstania Warszawskiego jest nie do przecenienia. „Mimo tej straszliwej ceny, którą przyszło zapłacić mieszkańcom stolicy. Po tylu latach nie powinno już budzić kontrowersji. Chciano nam wmówić, że może wybuchło w niewłaściwym momencie, że może w ogóle nie trzeba było przeprowadzać takiego zrywu. Gdyby nie układy +ponad naszymi głowami+ powstańcy by wygrali. To była szansa na wolną Polskę” – podkreślił Koniusz. Dodał, że „hasło godzina +W+ znaczyło wolność, choć na tę wolność czekaliśmy jeszcze długie lata”.
„Podobnie można się pytać, czy Ukraina powinna podjąć nierówną walkę z Rosją, która ma ogromny potencjał, a Ukraina daje sobie radę. Pamiętajmy, że w historii naszego kraju tych powstań było kilkanaście, w większości ponosiliśmy ogromne straty. Ale dzięki nim Polska przetrwała w pamięci, sercach i dążeniu mieszkańców naszego kraju do wolności. Dlatego, jestem optymistą, jeśli chodzi o wydźwięk powstania. Wszyscy Polacy mogą powiedzieć, że Powstanie Warszawskie było potrzebne” – zaznaczył wojewoda świętokrzyski.
Poznań/ Godzina "W" bez miejskich syren alarmowych – syreny włączyli strażacy
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami władz Poznania w poniedziałek w godzinę "W" w mieście nie włączono syren alarmowych. O godz. 17.00 przed garaże wyjechały jednak samochody poznańskiej PSP; na minutę włączono w nich sygnały świetlno-dźwiękowe.
Dźwięk syreny poprzedził również uroczystość w 78. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego przy pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej.
W ubiegłym tygodniu prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak poinformował, że w godzinę „W” w stolicy Wielkopolski syreny alarmowe nie zostaną włączone. Wyjaśnił, że podjął taką decyzję z uwagi na przebywające w mieście osoby z Ukrainy; dźwięk syren "mógłby wywołać u nich wspomnienia tragedii, jaka spotkała ich na skutek rosyjskiej napaści na ich kraj". "Nie chcemy powodować u nich niepokoju, dlatego w tym roku świętujemy w ciszy" - wyjaśnił Jaśkowiak.
O godz. 17.00 dźwięk syreny usłyszeli jednak uczestnicy uroczystości rocznicowych przy pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Zgromadzeni na uroczystości kibice odpalili race.
Race upamiętniające godzinę wybuchu Powstania Warszawskiego odpalone zostały także na Warcie. Na rzekę wypłynął statek z grupą osób chcących w taki sposób uhonorować uczestników wydarzeń sprzed 78 lat.
Do ogólnopolskiej inicjatywy uczczenia rocznicy wybuchu powstania warszawskiego włączyli się poznańscy strażacy PSP. O godz. 17.00 strażackie samochody wyjechały przed garaże i na minutę włączono w nich sygnały świetlno-dźwiękowe.
Lublin/ Obchody 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i akcji "Burza” na Lubelszczyźnie
Nam wolności nikt nie dał, my tę wolność wywalczyliśmy - powiedział dyrektor Oddziału IPN w Lublinie Robert Derewenda podczas poniedziałkowych obchodów 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i akcji "Burza" w Lublinie.
Uroczystości 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i akcji "Burza" na Lubelszczyźnie rozpoczęły się od złożenia kwiatów pod tablicą współautora planu akcji "Burza" na Lubelszczyźnie ppłk. Jana Kucharczaka przy ul. Wieniawskiej.
Następnie uczestnicy udali się na pl. Litewski, gdzie punktualnie o godzinie "W" rozległ się dźwięk syren alarmowych.
Obecny na uroczystości dyrektor Oddziału IPN w Lublinie Robert Derewenda przypomniał, że Polacy decyzję o walce o wolność i suwerenność podjęli już w 1939 r. "Nie przyjęliśmy dyktatu Niemców. Pierwszego września rozpoczęliśmy walkę z najazdem niemieckim a 17 września z najazdem sowieckim" - powiedział.
W 1944 r., podał Derewenda, Polskie Państwo Podziemne wychodziło z ukrycia, a w ramach akcji "Burza" Armia Krajowa i inne oddziały wyzwalały Wilno, Lwów, Lublin i resztę ziem polskich przy współdziałaniu z armią sowiecką.
Wyjaśnił, że Warszawę włączono do akcji "Burza", żeby dać mieszkańcom szansę pomszczenia swoich bliskich, wyzwolenia miasta i przyjęcia roli gospodarza wobec wkraczającej armii sowieckiej.
Stwierdził, że w sierpniu 1944 r. chyba nikt się nie łudził w dowództwie niemieckim, że wojna może zostać przez nich wygrana. "A mimo to, Niemcy doprowadzili do bestialstwa w Warszawie. Zamordowali kilkadziesiąt tysięcy ludzi na Woli" - powiedział Derewenda.
Zdaniem dyrektora lubelskiego IPN, Niemcy chcieli, aby w Europie Środkowo-Wschodniej nigdy więcej nie istniała Polska, dlatego niszczyli zabudowania Warszawy przed i po powstaniu, ale Polacy odbudowali stolicę i w pokoleniu "Solidarności" odzyskali niepodległość.
"Nam wolności nikt nie dał, my tę wolność wywalczyliśmy. Jeśli nie udało się to powstańcom warszawskim w 1944 r., to udało się to pokoleniu, które tworzyło +Solidarność+ i które doprowadziło do suwerenności Rzeczypospolitej na przełomie lat 80. i 90." - powiedział.
Wicewojewoda lubelski Bolesław Gzik zwrócił uwagę, że Lubelszczyzna była największym teatrem działań partyzanckich podczas II wojny światowej. "To tutaj szeregi niemieckie topniały. Najpierw niemieckie, a później sowieckie" - powiedział. Podkreślił, że musimy zrobić wszystko, żeby pamięć o bohaterach nie zaginęła.
Następnie społeczny doradca ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka Marek Kuna odczytał list, w którym szef MEiN zwrócił uwagę, że Powstanie Warszawskie, swoiste apogeum akcji "Burza", pochłonęło dziesiątki tysięcy ludzkich istnień.
"Na zawsze stało się jednak symbolem bohaterstwa, znakiem odwagi, lojalności, wspólnoty i braterstwa, a nade wszystko patriotyzmu walczących” - podał.
ksi/ dki/ maj/ rpo/ pin/ mp/