Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, czy władze Zielonej Góry złamały przepisy przy stawianiu Castoramy i marketu Carrefour. I według informacji "Gazety Lubuskiej", inspektorzy znaleźli nieprawidłowości.
NIK zbadał działalność urzędu w sprawie budowy marketów na prośbę radnych z komisji rewizyjnej. Radni kontrolowali już bowiem wielkopowierzchniowe inwestycje i mieli liczne uwagi do pracy prezydent Bożeny Ronowicz i jej urzędników.
- Przy budowie Castoramy urzędnicy zatwierdzili projekt zamienny inwestycji, który dwa budynki połączył w jeden, chociaż w tym czasie nie było na ten teren planu zagospodarowania przestrzennego - przypomina ustalenia komisji radny Waldemar Zell.
Przy sprzedaży ziemi pod market sieci Carrefour radnych zdziwiło z kolei, że w jednym dniu odbyły się przetargi na sprzedaż terenu i od razu negocjacje. - Ani plan zagospodarowania, ani studium nie przewidywało tam też sklepu wielkopowierzchniowego, a taki stanął - dodaje Mirosława Panek-Gara.
Inspektorzy NIK przez kilka miesięcy badali dokumenty obu inwestycji, rozmawiali z urzędnikami i radnymi. Na razie raport z ich pracy nie jest publicznie znany - trwa procedura kontroli.
Według informacji "GL"- raport potwierdza, że przy obu wielkopowierzchniowych inwestycjach doszło jednak do nieprawidłowości. (PAP)
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, czy władze Zielonej Góry złamały przepisy przy stawianiu Castoramy i marketu Carrefour. I według informacji "Gazety Lubuskiej", inspektorzy znaleźli nieprawidłowości.
NIK zbadał działalność urzędu w sprawie budowy marketów na prośbę radnych z komisji rewizyjnej. Radni kontrolowali już bowiem wielkopowierzchniowe inwestycje i mieli liczne uwagi do pracy prezydent Bożeny Ronowicz i jej urzędników.
- Przy budowie Castoramy urzędnicy zatwierdzili projekt zamienny inwestycji, który dwa budynki połączył w jeden, chociaż w tym czasie nie było na ten teren planu zagospodarowania przestrzennego - przypomina ustalenia komisji radny Waldemar Zell.
Przy sprzedaży ziemi pod market sieci Carrefour radnych zdziwiło z kolei, że w jednym dniu odbyły się przetargi na sprzedaż terenu i od razu negocjacje. - Ani plan zagospodarowania, ani studium nie przewidywało tam też sklepu wielkopowierzchniowego, a taki stanął - dodaje Mirosława Panek-Gara.
Inspektorzy NIK przez kilka miesięcy badali dokumenty obu inwestycji, rozmawiali z urzędnikami i radnymi. Na razie raport z ich pracy nie jest publicznie znany - trwa procedura kontroli.
Według informacji "GL"- raport potwierdza, że przy obu wielkopowierzchniowych inwestycjach doszło jednak do nieprawidłowości. (PAP)
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.