"Urzędnik też człowiek, musi zarchiwizować", "a później się dziwimy, że mieszkańcy nas nie lubią" - tak komentują Państwo "dzień bez petenta"
"Urzędnik też człowiek, musi zarchiwizować, rejestry uzupełnić, spisy porobić", "a później się dziwimy, że mieszkańcy nas nie lubią" - tak komentują Państwo "dzień bez petenta".
Jak informowaliśmy, w gminie Długołęka od kilku lat obowiązuje "dzień bez petenta". W piątki urzędnicy nie przyjmują interesantów, tylko porządkują sprawy
Piątek bez petenta, ale wejść można.Sekretarz gminy, Ewa Wójcik, mówiła nam, że urząd nie jest zamykany na klucz, a mieszkańcy mogą wejść do budynku, gdzie jest wydzielone stanowisko "doraźnej" obsługi.
Nasi Czytelnicy skrytykowali wypowiedź pani sekretarz i gminny zwyczaj „dnia bez petenta”.
„Powinni udekorować korytarze Urzędu hasłami: Petent wrogiem Urzędu!!!” – ironizuje
andrzej.
Klonio zauważa: „No tak, jedno z najważniejszych zadań urzędu - pracować dla siebie”.
„Co do zasady to zły pomysł żeby nie przyjmować klientów, a tym bardziej zły żeby pracownicy biura podawczego czy jak to się nazywa w cywilizowanych urzędach Biura Obsługi Klienta nie udzielali informacji. Wydział merytoryczny z kolei powinien udzielać tylko informacji jednostkom w bardzo skomplikowanych przypadkach” – uważa
Jarek.
A
sekretarz konkluduje: „A później się dziwimy, że mieszkańcy (że nie użyję beznadziejnego określenia "petenci") nas nie lubią. Nie dość, że pokazujemy, że bez nich pracuje się nam lepiej, to jeszcze nazywamy ich petentami. A Fe”.
Część z Państwa broni jednak opinii pani sekretarz.
Stefan pyta: „jaka jest wydajność waszych urzędów???? I czy nie byłaby wyższa gdyby taki `dzień wewnętrzny` u was również wprowadzić???”.
„ Żal wam "d" ściska, że Wójt tej gminy zgodził się na takie rozwiązanie. Ot, co” – pisze
Wiesiek.
„Ja nie potępiam, urzędnik też człowiek, musi zarchiwizować, rejestry uzupełnić, spisy porobić, teczki założyć” – komentuje
SkarbWójta:).
A
Jola dogryza urzędnikom: „Jakoś w urzędach nie widać, żeby się urzędnicy cieszyli, jak przychodzę... A tu z komentarzy wynika, że urzędnicy wręcz kochają petentów. Brawo!”.
Kkż/
Serwis Samorządowy PAP