Obostrzenia wprowadzane od 20 marca nie dotyczą przedszkoli – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski.
Od poniedziałku, 22 marca uczniowie klas I-III w całej Polsce wracają do nauki zdalnej. To jedna z restrykcji wprowadzanych ze względu na trzecią falę koronawirusa, o których poinformował minister zdrowia. Na środowej konferencji prasowej został zapytany, czy planowane jest zamknięcie przedszkoli.
„Decyzja, którą dzisiaj przedstawiamy (…), to jest decyzja, która polega na rozszerzeniu tych obostrzeń, które mamy w tej chwili w tych czterech województwach najbardziej dotkniętych pandemią. W ramach tych obostrzeń, które są tam stosowane, przedszkola cały czas funkcjonują i cały czas zapewniają opiekę dla dzieci, podobnie jak żłobki” – wyjaśnił szef MZ.
„Jesteśmy na takim etapie, że jeżeli ten ruch nie spowoduje wygaszenia epidemii, czy przynajmniej spowolnienia trzeciej fali, to na pewno kolejne kroki będą już typowym lockdownem, sytuacją, gdzie będziemy zamykać zupełnie wszystko” - dodał.
Według danych Ministerstwa Edukacji i Nauki w trybie stacjonarnym pracuje 14 795 przedszkoli i placówek wychowania przedszkolnego, czyli 96,7 proc. z nich. W trybie zdalnym pracuje 109 przedszkoli, a 396 w trybie mieszanym. Dane te pokazują stan z środy z godz. 13.00 i pochodzą od kuratorów oświaty.
W przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły z powodu COVID-19 rodzicom przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Wynosi on 80 proc. wynagrodzenia i wypłaca się go za każdy dzień, w którym sprawowana jest opieka, również za dni ustawowo wolne od pracy.
aba/