Nowy model finansowania oświaty jest największym ryzykiem i zagrożeniem reformy dochodów samorządowych - ocenili uczestnicy panelu podczas IV Forum Miasteczek Polskich.
Podczas debaty poświęconej reformie dochodów JST wójt gminy Długosiodło i przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP Stanisław Jastrzębski ocenił, że finansowanie oświaty jest największym zagrożeniem planowanych zmian.
"To nie jest przypadek, że żaden rząd nie chce przejąć finansowania wynagrodzeń nauczycieli. To nas zjada. Mamy analizę, z której wynika, że ponad 45 mld zł brakuje w samym systemie oświatowym" - przekonywał szef ZGWRP.
Jego zdaniem samorządowe finanse zostały popsute w latach 2019-2023 co doprowadziło do sytuacji, "że dziś nie jesteśmy w stanie zbilansować strony wydatkowej ze stroną naszych dochodów".
Odnosząc się do projektu ustawy o dochodach JST ocenił, że "na pewno będą jeszcze niespodzianki".
Jego zdaniem słabym punktem reformy jest planowana tzw. subwencja ekologiczna.
"Wszyscy mamy obszary chronione i dobrze, bo to ważne. Ale ta subwencja ekologiczna, gdy liczymy ją według wagi, to dla poszczególnych gmin, w zależności od ich wielkości, mamy kilkumilionowe wartości tej subwencji. Ale gdy potem porównujemy je z wyliczeniami, które dostaliśmy w projekcie MF to okazuje się, że gdzieś te pieniądze zniknęły. Na rok 2025 zostało to tak zrobione, że ta gmina, która ma wyższe dochody z PIT, CIT i z podatku ryczałtowego została jej obcięta wielkość subwencji ekologicznej" - tłumaczył Jastrzębski.
Burmistrz Proszowic i przewodniczący Unii Miasteczek Polskich Grzegorz Cichy wystosował apel, aby "pensje nauczycielskie przejął budżet państwa, tak jak jest to w przypadku policji, czy straży pożarnej".
"To rozwiąże wiele naszych problemów. Spowoduje skok cywilizacyjny. Będziemy mogli budować i modernizować, realizować pomysły, co do których dziś jesteśmy ograniczeni. Jest to możliwe, bo są np. w Niemczech landy, gdzie nauczyciele są urzędnikami państwowymi utrzymywanymi z budżetu pastwa. My możemy utrzymywać bazę, remontować sale gimnastyczne, tworzyć boiska, utrzymywać personel pomocniczy" - przekonywał Cichy.
Burmistrz Proszowic dodał, że konieczne są też zmiany w zasadach racjonalizacji sieci szkół.
"Zmniejsza się dramatycznie liczba uczniów. W efekcie większość szkół wiejskich ma ich poniżej 100. Są wyliczenia, że żeby szkoła miała racje bytu to powinna mieć 500 uczniów. Stąd też postulat żeby wprowadzić ogólnokrajowy przepis, że nie tworzymy oddziału szkolnego i klasy poniżej 8-9 uczniów" - apelował Cichy.
Szef Unii Miasteczek Polskich podkreślił, że cieszy się z planowanej reformy dochodów JST, ale jako samorządowiec "pokazuje problemy, które wymagają rozwiązań".
"Mamy jednak nadzieję, że projektowane zmiany ustabilizują finanse samorządowe nie na rok czy dwa, ale na dziesięciolecia" - podsumował Cichy.
O problemach z finansowaniem oświaty mówił też wiceprzewodniczący Krajowej Rady RIO Grzegorz Czarnocki.
"W tej chwili jeżeli weźmiemy udział wydatków na oświatę w wydatkach bieżących to w przypadku 80 proc. miast na prawach powiatu i zwykłych gmin on przekracza 40 proc. Kiedyś tak nie było. Mamy też mnóstwo gmin gdzie wydatki na oświatę stanowią ponad 50 proc. wydatków bieżących. Nagle okazuje się, że cała praca skarbnika w mniejszych jednostkach to praca nad arkuszem organizacyjnym i użeranie się z dyrektorami" - mówił Czarnocki.
Jego zdaniem zasady finansowania oświaty w projekcie nowej ustawy o dochodach JST są nieprecyzyjne. "Czytałem projekt ustawy wielokrotnie i uważam, że kwestia finansowania oświaty jest niedopowiedziana, czyli jak tą subwencję będzie się liczyć" - dodał.
Z kolei skarbnik powiatu puławskiego Anna Krzysztofik podkreśliła, że w planowanej reformie "nie widzi żadnej drogi wychodzenia z tzw. luki oświatowej".
Dodała, że dla powiatów bolączką jest kwestia finansowania zadań zleconych z zakresu administracji rządowej.
"Od lat postulujemy, żeby w jakiś sensowny sposób wyliczyć realizację tych zadań. My na przykład w tej chwili na zadanie dotyczące orzekania o niepełnosprawności mamy zabezpieczone środki tylko do końca września" - wskazała skarbnik.
Zdaniem skarbnika Łodzi Andrzeja Mączkowskiego projekt reformy dochodów JST w obecnym kształcie nie ustabilizuje samorządowych finansów w dłuższej perspektywie.
"Akceptuję decyzję, która została podjęta przez KWRiST w sprawie projektu ustawy o dochodach JST, ale się nie cieszę. Nie mam przeświadczenia, że te rozwiązania są na tyle dobre, żeby w dłuższym horyzoncie ustabilizowały sytuację finansów samorządowych" - powiedział Mączkowski.
Jak zaznaczył, "bez tych dodatkowych argumentów, które przedstawił minister Andrzej Domański akceptacja tego projektu byłaby jeszcze trudniejsza".
"Dlatego te dodatkowe 10 mld zł w tym roku to kluczowa sprawa. Ale jak najszybciej musi być określony klucz podziału tych pieniędzy między samorządy" - zaznaczył skarbnik Łodzi.
Dodał jednocześnie, że "pozostanie przy starych zasadach finansowania samorządów tylko pogłębiłoby nierównowagę i straty".
IV Forum Miasteczek Polskich to coroczne spotkanie samorządowców, urzędników i przedstawicieli szeroko pojętego biznesu, które umożliwia wymianę poglądów i doświadczeń o funkcjonowaniu polskich samorządów. Organizatorem wydarzenia jest Unia Miasteczek Polskich i Spółka ACF Doradcy Samorządu.
Serwis Samorządowy PAP objął wydarzenie patronatem medialnym.
mp/