Minimalne wynagrodzenie w 2024 r. wyniesie powyżej 4,2 tys. zł; w związku z wysoką inflacją, tak jak w tym roku, będzie ono ustalone w dwóch terminach - od 1 stycznia i od 1 lipca - powiedziała PAP minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Zgodnie z przepisami Rada Ministrów do 15 czerwca ma przedstawić Radzie Dialogu Społecznego (RDS) propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę i minimalnej stawki godzinowej.
"Chcemy, by w przyszłym tygodniu projekt w sprawie minimalnych wynagrodzeń w 2024 r. trafił na Stały Komitet Rady Ministrów, a 13 czerwca mógł być przedstawiony na posiedzeniu Rady Ministrów" - poinformowała szefowa resortu rodziny.
"Minimalne wynagrodzenie w przyszłym roku będzie się kształtowało na poziomie powyżej 4,2 tys. zł" - podała Maląg.
Jak zapowiedziała, również w 2024 roku waloryzacja minimalnych świadczeń będzie dwukrotna - od 1 stycznia i od 1 lipca.
"Ideą waloryzacji minimalnego wynagrodzenia jest troska o to, by Polacy, którzy mają najniższe świadczenia, mieli możliwość godnego życia. Przypomnę, że w 2017 r. wprowadziliśmy gwarancje stawki godzinowej w przypadku określonych umów cywilno-prawnych" - podkreśliła szefowa MRiPS.
Poinformowała, że minimalne wynagrodzenie w Polsce otrzymuje obecnie około 3 mln Polaków.
Minister zaznaczyła, że rząd przy ustalaniu wysokości świadczenia bierze pod uwagę zarówno oczekiwania strony społecznej, jak i pracodawców.
"Związki zawodowe optują, żeby to świadczenie minimalne było jak najwyższe. Z kolei pracodawcy patrzą zarówno przez pryzmat inwestycji w człowieka, jak i od strony kosztów, jakie ponoszą. Dlatego decyzja w tej sprawie musi być odpowiedzialna" - podkreśliła Maląg.
Wskazała, że decyzja o minimalnym wynagrodzeniu ma wpływ przede wszystkim na małe i średnie przedsiębiorstwa, a tych jest w Polsce najwięcej.
Od 1 stycznia minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło do 3490 zł. To pierwsza w tym roku podwyżka płacy minimalnej. Kolejną zaplanowano na lipiec. Świadczenia wyniosą wówczas 3600 zł. Z kolei minimalna stawka godzinowa wzrosła od 1 stycznia 2023 r. do 22,80 zł za godzinę, a od 1 lipca wyniesie 23,50 za godzinę.
Ustawa gwarantuje coroczny wzrost wysokości minimalnego wynagrodzenia w stopniu nie niższym niż prognozowany na dany rok wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem. Jednocześnie, jeśli w pierwszym kwartale roku, w którym odbywają się negocjacje wysokość minimalnego wynagrodzenia jest niższa od połowy wysokości przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej gwarancja ta jest zwiększona dodatkowo o 2/3 prognozowanego wskaźnika realnego przyrostu PKB.
Ponadto w przypadku, gdy w roku poprzednim rzeczywisty wzrost cen różnił się od prognozowanego, ustawa przewiduje zastosowanie mechanizmu korygującego (zastosowanie wskaźnika weryfikacyjnego w odniesieniu do wysokości minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w danym roku z tytułu różnicy pomiędzy rzeczywistym a prognozowanym wzrostem cen w roku poprzednim)
Minister rodziny wyjaśniła, że przy wyliczaniu płacy minimalnej w 2024 r. będzie brana pod uwagę m.in. kwota świadczenia po lipcowej podwyżce, czyli 3600 zł.
Maląg zwróciła uwagę, że w 2015 r. wynagrodzenie minimalne kształtowało się na poziomie 1750 zł. "W 2023 r. po lipcowej podwyżce będzie to 3600 zł. To ponad 100-procentowy wzrost tego świadczenia" - wskazała minister.
Poinformowała, że resort jest także w trakcie prac nad wdrożeniem unijnej dyrektywy o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych w Unii Europejskiej. Określono w niej proceduralne wymogi adekwatności ustawowego wynagrodzenia minimalnego, które powinno przewidywać prawo krajowe.
"Trwają teraz prace ekspertów, którzy zaproponują kierunki implementacji tej dyrektywy. Zwróciliśmy się także do strony społecznej i do pracodawców, czy mają swoje konkretne propozycje. Będziemy się nad tym pochylać. Koło października przedstawimy gotowe rozwiązanie" - powiedziała.
Minister skomentowała także pomysł wprowadzenia jednej płacy minimalnej dla wszystkich krajów Unii Europejskiej. Zdaniem szefowej MRiPS wprowadzenie takiego rozwiązania jest niemożliwe.
"Sytuacja gospodarcza krajów unii jest różna, dlatego uważam, że każde państwo powinno suwerennie określać kwotę minimalnego wynagrodzenia. To nie jest możliwe, by wszystkie kraje Unii Europejskiej miały określoną jedną kwotę. Mogą być wprowadzone zasady oceny adekwatności płacy minimalnej, związane z rozwojem gospodarczym i inflacją, ale taka sama płaca we wszystkich krajach jest rozwiązaniem niemożliwym" - powiedziała Maląg.
kkr/ mhr/