W niedzielę 8 września na Placu Benedyktyńskim w Gogolinie odbyło się Gminne Święto Plonów. Uroczystości zainaugurowała msza święta w intencji wszystkich rolników i ich rodzin, w której uczestniczyli przedstawiciele gogolińskiego samorządu, członkowie delegacji z miast partnerskich, a także zaproszeni goście. Starostowie dożynek złożyli na ręce kapłanów bochen chleba z tegorocznego ziarna. Poświęcone zostały także przyniesione przez rolników, ogrodników i sadowników tegoroczne plony.
Nieodłączną i najbardziej widowiskową częścią Święta Plonów tradycyjnie był korowód dożynkowy. Kawalkada wozów i platform wiozących korony żniwne, piękne ekspozycje płodów rolnych, oraz pomysłowe i pełne humoru scenki rodzajowe, a także strojne i kolorowe grupy reprezentujące każde sołectwo i każdą instytucje w gminie, przemaszerowały pod wodzą orkiestry ulicami Gogolina na Plac Benedyktyński. Motywem przewodnim tegorocznego korowodu okazał się egzotyczny wypoczynek po udanych żniwach. Już nie jakaś tam Kreta, Hawaje, czy Bali… Jeszcze do ostatnich dni mieliśmy bowiem taką pogodę, że całkowicie wystarczające okazały się wczasy w Choruli, czy Kamieniu Śląskim!
Kluczowym momentem i oficjalnym początkiem „Żniwnioka” było przekazanie chleba przez starostów dożynkowych na ręce włodarza gminy. Dożynkowe bochny otrzymali też wszyscy sołtysi i przewodniczący rad dzielnic oraz zaproszeni goście – Poseł na Sejm RP Adam Gomoła, Wicemarszałek Województwa Opolskiego Zuzanna Donath-kasiura, a także włodarze gmin partnerskich: Kysuckeho Noveho Mesta na Słowcacji, czeskiego Jablunkova oraz polskich Łodygowic, Zwierzyńca i Gniewina.
Biesiada dożynkowa upłynęła przy dźwiękach połączonych sił Miejskiej Młodzieżowej Orkiestry Dętej z Gogolina i Waleckiej Orkiestry „Capri”, przeplatanych humorem i piosenką Krzysztofa Wierzchowskiego oraz przy włoskich rytmach duetu „An Dreo e Karina”. Szczególnym zainteresowaniem widzów cieszył się jednak pokaz kulinarny w wykonaniu Lutza Zimmermanna oraz Mikołaja Reya z „MasterChef”. Duet kucharzy przyrządził gazpacho z brzoskwiniami i bitą śmietaną oraz aromatyczne gnocchi z kurkami, którymi poczęstował widzów. Oba dania rozeszły się szybciej, niż przysłowiowe „ciepłe bułeczki”.