Niemal od rana w niedzielę w centrum Gołdapi rozchodził się zapach kartaczy. W jury zasiedli wybitni specjaliści od potraw regionalnych
To było prawdziwe święto kartacza i to nie tylko dlatego, że niemal od rana w niedzielę w centrum Gołdapi rozchodził się zapach tej smakowitej potrawy. Ale również ze względu na rozmach, ilość konkursów i udział w jury wybitnych specjalistów od potraw regionalnych.
Bo przecież nie trzeba przedstawiać dra Grzegorza Russaka, który podczas otwarcia tegorocznego gołdapskiego „Kartaczewa" powiedział m.in.: - Kartacze to była jedna z moich rodzinnych potraw. Robiła je moja babcia Stefa. Twierdziła, że prawdziwy mężczyzna nie może ich zjeść mniej niż sześć.
Festyn otworzył burmistrz Marek Miros. Głos zabrali również: wojewoda Marian Podziewski, starosta Jarosław Podziewski i marszałek Jarosław Słoma, który tak naprawdę przed dziesięciu laty wymyślił i „Światowe Centrum Smakoszy Kartaczy", i odbywającą się od tego czasu doroczną imprezę. Jest też gorącym orędownikiem propagowania w Gołdapi kartacza w kształcie kuli a nie cepelina. Toteż opracowany w tym celu gołdapski przepis na kartacze Immanuela Kanta zaleca robienie ziemniaczanych kul nadziewanych mięsnym farszem. - W słowniku pod hasłem kartacz nie znajdziemy nazwy potrawy. Wiemy, że te elipsoidalne kartacze są łatwiejsze w produkcji. Jednak my zmierzamy do tej najgłębszej tradycji, do tych kartaczy w kształcie kuli - powiedział Jarosław Słoma.
Niedzielne święto odbywało się po raz pierwszy jako impreza ujęta w kalendarzu imprez regionalnych samorządu województwa warmińsko-mazurskiego na zasadach wymaganych przez Biuro Jakości i Znaków Regionalnych. Dlatego główny konkurs na najlepsze kartacze musiał odbywać się według konkretnych reguł, gdyż siedem zespołów wykonywało kartacze na oczach widzów od początku do końca.
Jury (w składzie: Grzegorz Russak, prof. Jerzy Borowski, Mariusz Bojarowicz i Igor Hutnikiewicz) za najlepsze kartacze nagrodziło zespół gołdapskiego Baru „Jędruś", drugie miejsce zajęła firma „Janczes" z Gołdapi", trzecie - Bar „Młyn" z Bań Mazurskich.
Równolegle odbywał się konkurs na kartacze domowe, które zaprezentowały gospodynie, a oceniała publiczność. Tu najbardzie smakowały kartacze wykonane przez Eugenię Rudziewicz.
Jak zwykle tłumy widzów ściągnęły „Mistrzostwa Świata w Jedzeniu Kartaczy", czyli jedzenie kartaczy na czas. Konkurs odbywał się w trzech kategoriach, gdzie młodzież i kobiety mieli za zadanie zjeść po jednym kartaczu, natomiast mężczyźni po dwa.
W kategorii młodzieży od 15 do 18 lat najlepszym okazał się Sylwester Kalina z Węgorzewa, który swojego kartacza zjadł w czasie 13,05 sekundy, drugi był Kamil Jadeszko, trzeci - Adam Radzewicz (obaj z Gołdapi). W kategorii kobiet wygrała Teresa Perżyło (28,41 s.), drugie miejsce zajęła Zofia Grzybowska z Gołdapi 49:20, trzecie - Weronika Kisielewska (wszystkie gołdapianki). W kategorii mężczyzn najlepszy czas uzyskał (01,09 s.) Krzysztof Gorko z Kowal Oleckich, drugi był Artur Grym z Gołdapi, trzeci gołdapianin Paweł Mazalewski.
Bardzo istotnym elementem programu niedzielnej imprezy były stoiska z ludowym rzemiosłem, malarstwem, miodami, wypiekami i wędlinami oraz udział firm sprzedających kartacze. A więc smakosze mieli okazję zapoznać się z przeróżnymi sposobami przyrządzania tego dania. Natomiast kulinarny klimat uzupełniał pokaz robienia sękacza, śpiewy ludowych zespołów oraz (na koniec) występ Kwartetu „Rampa".
Organizatorami „Festynu Pogranicza - Kartaczewo 2009 Gołdap" byli: Samorząd Województwa Warmińsko Mazurskiego", gmina Gołdap, Fundacja Rozwoju Regionu Gołdap, Dom Kultury w Gołdapi i Starostwo Powiatowe w Gołdapi. Głównym sponsorem był Samorząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Wydaje się, że tegoroczne „Kartaczewo" pokazało, iż Gołdap ma wreszcie swoją letnią imprezę o zasięgu co najmniej regionalnym.
/aba/
Źródło: materiały nadsyłane przez jednostki samorządu terytorialnego.
Za treść tych informacji PAP S.A. nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności.