Złotoryja: Złoty Skarb Rzemiosła. Miniatura XVIII-wiecznej Złotoryi zachwyca!

Blisko pół tysiąca miniaturowych kamienic, niemal tyle samo drzewek, a także strzeliste wieże kościołów i dawne baszty obronne – oto najnowsze, spektakularne dzieło Stanisława Zawadzkiego, najsłynniejszego złotoryjskiego modelarza. Miniatura XVIII-wiecznej Złotoryi jest już gotowa i od wczoraj można ją podziwiać w Złotoryjskim Ośrodku Kultury. Docelowo stanie się cennym eksponatem w Muzeum Złota.

Mistrz modelarstwa, znany z przekształcania tego, co duże, w zupełnie malutkie, spędził na tworzeniu makiety ponad 800 godzin pracy w modelarni ZOK-u. Cały proces zajął mu rok. Jako wzór posłużył mu bezcenny ogólny widok miasta „z lotu ptaka” autorstwa Friedricha Bernarda Wernera, wybitnego śląskiego rysownika i kartografa, który odwiedził Złotoryję (ówczesny Goldberg) około roku 1749. Ta najstarsza panorama miasta, stanowiąca skarb dla historyków, stała się inspiracją dla Zawadzkiego.

Model, wykonany w skali 1:800, to studium precyzji: składa się z 490 domków i 470 drzewek (wykonanych z hortensji). Nawet kominy w kamienicach mają zaledwie 2 milimetry. Modelarz zadbał o każdy detal – posiał trawę, a do Kaczawy wsypał drobinki brokatu, by imitowały złoto, nawiązując do nazwy miasta.

Podczas odsłonięcia makiety w ZOK-u, Burmistrz Paweł Kulig wyraził swój podziw: „Pasja pana Stanisława zasługuje na szczególne uznanie. Cierpliwość, precyzja, zamiłowanie do drobnostek pozwalają mu na tworzenie prawdziwych dzieł sztuki”.

Makieta przedstawia „inną Złotoryję od tej dzisiejszej”, uchwyconą w historycznym momencie przez Friedricha Wernera. Jest to już trzecie dzieło Zawadzkiego, po makiecie stacji kolejowej i modelu fortyfikacji. W przyszłym tygodniu model zostanie przeniesiony do Muzeum Złota. Władze miasta rozważają stworzenie specjalnego miejsca w Złotoryi, gdzie wszystkie trzy makiety mistrza będą mogły być podziwiane zarówno przez mieszkańców, jak i turystów, stanowiąc unikalną wizytówkę miasta i jego historii.