Bez polityki spójności Unia Europejska byłaby gorsza niż dzisiaj. Stałaby się tworem pozbawionym terytorialnej, gospodarczej i społecznej jednorodności, co miałoby głęboki negatywny wpływ na funkcjonowanie jednolitego rynku – powiedział Serwisowi Samorządowemu PAP przewodniczący Europejskiego Komitetu Regionów (KR) Vasco Alves Cordeiro.
Cordeiro – reprezentujący KR na szczycie klimatycznym COP29 w Baku - odniósł się w ten sposób do ujawnionego w tym tygodniu na łamach dziennika „Financial Times” pomysłu przesunięcia przez Komisję Europejską jeszcze w obecnej perspektywie finansowej UE 2021-27 części środków przeznaczonych pierwotnie na unijną politykę spójności na obronność.
Jak podał „FT” przekierowanie miałoby dotyczyć około jednej trzeciej środków zarezerwowanych w budżecie UE na lata 2021-2027 na zmniejszenie nierówności ekonomicznych pomiędzy krajami członkowskimi, czyli około 392 miliardów euro. Dziennik zwrócił uwagę, że dotychczas wydano zaledwie około 5 procent tych funduszy, a najwięksi beneficjenci, w tym Polska, Włochy i Hiszpania, zagospodarowali jeszcze mniejszy odsetek tych środków.
„FT” zwrócił uwagę, że wprawdzie zgodnie z obowiązującymi regulacjami unijnymi środki z funduszy spójności nie mogą być wykorzystane do zakupu uzbrojenia ani bezpośredniego finansowania wojska, jednak dozwolone są inwestycje w tak zwane produkty podwójnego zastosowania – jako przykłady dziennik podał wsparcie przemysłu obronnego oraz inwestycje w drony lub we wzmacnianie dróg i mostów mające na celu umożliwienie bezpiecznego przejazdu czołgów.
Jak poinformował dziennik, w najbliższych tygodniach rządy państw członkowskich UE mają zostać poinformowane przez KE, że będą teraz miały większą elastyczność w dysponowaniu środkami z funduszy spójności.
Doniesienia „FT” są kolejnym w ostatnich tygodniach przeciekiem dotyczącym możliwych zmian w strukturze unijnego budżetu w części dotyczącej polityki spójności. W połowie października media doniosły, że w następnej perspektywie finansowej UE na lata 2028-2034 KE miałaby planować zastąpienie funkcjonujących obecnie blisko 400 programów regionalnych 27 programami krajowymi. KE nie potwierdziła oficjalnie istnienia takich planów, jednak w kuluarach brukselskich instytucji są one szeroko komentowane.
„Gdyby te zmiany miały wejść w życie, oznaczałoby to de facto koniec projektu, jakim jest Unia Europejska, ponieważ to polityka spójności jest klejem, który trzyma Europę razem” – powiedział PAP nieoficjalnie wysoki rangą przedstawiciel Europejskiego Komitetu Regionów.
Oficjalne stanowisko, jakie przedstawił w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP przewodniczący KR Vasco Alves Cordeiro, jest sformułowane ostrożniej, jednak jego zasadnicze przesłanie jest podobne.
„Tu nie chodzi tylko o regiony. Chodzi o to, że (gdyby powyższe propozycje weszły w życie – PAP) Europa stałaby się tworem pozbawionym terytorialnej, gospodarczej i społecznej jednorodności, a to miałoby głęboki negatywny wpływ na funkcjonowanie jednolitego rynku, ponieważ polityka spójności i jednolity wspólny rynek to dwie strony tej samej monety” – powiedział Cordeiro. „Byłaby to Unia Europejska zupełnie inna niż ta, którą mamy obecnie. I moim zdaniem gorsza” dodał.
Przewodniczący KR podkreślił, że nie jest zwolennikiem utrzymania status quo za wszelką cenę i dostrzega przestrzeń dla debaty nad propozycjami dotyczącymi sposobu wykorzystania funduszy unijnych. Jednocześnie zaznaczył, że jego zdaniem testowanie pomysłów dotyczących zmian poprzez przecieki do mediów „nie jest właściwym sposobem postępowania”.
„Komisja Europejska ma czas do połowy przyszłego roku na przedstawienie propozycji nowych Wieloletnich Ram Finansowych. Dlatego nie chciałbym rozwodzić się nad tymi przeciekami, natomiast chciałbym podkreślić znaczenie polityki spójności nie tylko dla regionów i miast, ale dla samej idei Unii Europejskiej. To regiony i miasta w całej Europie sprawiają, że UE funkcjonuje: na twojej ulicy, w twoim mieście, w twojej wiosce” – powiedział Cordeiro.
„I dlatego z punktu widzenia Komitetu Regionów tak ważne jest, aby mieć silną politykę spójności z regionami i miastami w jej centrum. Politykę zbudowaną na kluczowych zasadach, takich jak wielopoziomowe zarządzanie, długoterminowe planowanie i dostępność (środków unijnych – PAP) dla wszystkich regionów. Z ewentualnymi komentarzami czekamy na propozycję Komisji Europejskiej” – dodał Cordeiro.
Z Baku Marcin Mastalerz (PAP)
mam/