Tylko cztery dni pozostały by wziąć udział w Narodowym Spisie Powszechnym Ludności i Mieszkań 2021. Udział w badaniu jest obowiązkowy; odmowa wzięcia w nim udziału wiąże się z karą w wysokości do 5 tys. zł.
W sobotę Główny Urząd Statystyczny zorganizował nocne spisywanie dla zapracowanych. Do północy można było odwiedzić jeden z wybranych punktów spisowych lub zadzwonić na infolinię (22 279 99 99) i wypełnić obowiązek spisowy.
Według danych z minionego tygodnia prawie 90 proc. osób objętych spisem już wzięło w nim udział. Jak tłumaczył prezes GUS Dominik Rozkrut przed pracownikami Urzędu teraz najtrudniejsza końcówka. "Widzimy znaczne przyśpieszenie liczby osób, które się spisują. I to przyśpieszenie będzie rosło, aż pewnie 30 września osiągnie apogeum" - mówił w wywiedzie dla Dziennika Gazeta Prawna.
Spis rozpoczął się 1 kwietnia. Odbywa się raz na 10 lat i dotyczy każdej osoby mieszkającej stale, bądź czasowo, na terenie Polski. Jest obowiązkowy.
Jak wyjaśnia GUS, spisowi podlegają "osoby fizyczne stale zamieszkałe i czasowo przebywające w mieszkaniach, budynkach i innych zamieszkanych pomieszczeniach niebędących mieszkaniami na terenie Polski oraz osoby fizyczne niemające miejsca zamieszkania". Podlegają mu także "mieszkania, budynki, obiekty zbiorowego zakwaterowania i inne zamieszkane pomieszczenia niebędące mieszkaniami".
Spis jest realizowany następującymi metodami: obowiązkowo, czyli właśnie metodą samospisu internetowego (CAWI) oraz uzupełniająco metodą wywiadu telefonicznego (CATI) oraz metodą wywiadu bezpośredniego (CAPI).
Zakres informacji zbieranych w spisie to m.in. charakterystyka demograficzna, aktywność ekonomiczna, poziom wykształcenia, migracje, charakterystyka etniczno-kulturowa, czy zasoby mieszkaniowe. W formularzu spisowym nie ma pytań dotyczących zarobków, dochodów czy stanu majątkowego. Dokładna lista pytań dostępna jest w dedykowanej zakładce na stronie spis.gov.pl.
Trzeba pamiętać, że odmowa wzięcia udziału w spisie wiąże się z karą w wysokości do 5 tys. zł, zaś podanie nieprawdziwych informacji grozi karą do dwóch lat pozbawienia wolności.
woj/