32 stacje i trasa łącząca Wzgórza Krzesławickie z rejonem ul. Jasnogórskiej w Bronowicach, która pobiegnie częściowo tunelami, a częściowo przez estakadę - to główne założenia premetra, które planuje zbudować miasto Kraków. Inwestycja ma kosztować prawie sześć mld zł.
Premetro jest tańszą od metra tradycyjnego formą bezkolizyjnego transportu szynowego. Przebiega częściowo pod ziemią, a częściowo nad powierzchnią na estakadach. Korzysta z mniejszych wagonów tramwajowych, często prowadzonych automatycznie, bez udziału człowieka oraz mniejszych stacji.
Według założeń w Krakowie zatrzyma się ono na 32 stacjach, a poszczególne z nich dzielić będzie 670 metrów; z takiej formy transportu w godzinach szczytu korzystać ma 14 tys. pasażerów. Trasa licząca ok. 22 km pobiegnie zarówno przez półtorakilometrową estakadę, jak i dwa tunele - pod Śródmieściem i w okolicy węzła przesiadkowego w Bronowicach.
Najważniejsze założenia "studium wykonalności szybkiego, bezkolizyjnego transportu szynowego w Krakowie", opracowanego przez firmę ILF Consulting Engineers Polska, zostały zaprezentowane podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
Jak zauważył prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, "premetro jest niemal o połowę tańsze w budowie niż tradycyjna kolej podziemna". Przypomniał, że koszt zaplanowanej inwestycji to ok. 5,8 mld zł; w przypadku budowy metra byłaby to kwota ok. 12 mld zł. Ponadto zadeklarował, że w ciągu kolejnych kilku lat miasto chce uzyskać decyzję środowiskową dla pierwszego etapu tej inwestycji - odcinka między stacjami DH Wanda i Stadion Miejski.
Majchrowski podkreślił, że niedługo będą dokonywane analizy finansowe, bo "wszystko do tego się sprowadza". "Będziemy zastanawiać się, jaka jest możliwość korzystania ze środków zewnętrznych, bo w najtańszej koncepcji kosztować będzie to około sześć miliardów złotych, więc jest to całoroczny budżet Krakowa" - doprecyzował Majchrowski. Jak dodał, "teraz musi zostać wykonany projekt budowlany, co też będzie trwało około dwóch lat".
Do przeprowadzenia możliwości budowy metra w Krakowie władze miasta zostały zobligowanie w wyniku referendum, które zostało zorganizowane równolegle z wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2014 r. W referendum krakowianie odpowiadali na cztery pytania. Jedno z nich dotyczyło budowy metra i zyskało akceptację mieszkańców (55,11 proc. na tak).
nak/ woj/