Fot. PAP/Leszek Szymański
Właściciele nieruchomości woleliby odtwarzać utracone gospodarstwa i planować przyszłą produkcję rolną, zamiast tworzyć i nagłaśniać petycje – poinformował sołtys wsi Skrzelew Kamil Szymańczak opisując sytuację mieszkańców objętych Programem Dobrowolnych Nabyć nieruchomości w związku z budową CPK.
Do Serwisu Samorządowego PAP zwrócił się pan Kamil Szymańczak, sołtys wsi Skrzelew, na terenie której wkrótce powstanie Centralny Port Komunikacyjny. Sprawa ma związek z petycją złożoną do Sejmiku Mazowieckiego – Komisji Rozwoju Gospodarczego, Infrastruktury i Przeciwdziałania Bezrobociu w sprawie realizacji prowadzonego przez spółkę Programu Dobrowolnych Nabyć (PDN) przez mieszkańców okolicznych gmin.
W dokumencie 56 mieszkańców zarzuciło spółce CPK nieprawidłowości, złe traktowanie, brak transparentności i przeciąganie procedur w związku z przejęciem nieruchomości.
„Zamiast dialogu i sprawnego działania, spotykamy się ze złym traktowaniem: systematycznym lekceważeniem, obstrukcją i nękaniem. Procesy nabycia nieruchomości, które powinny być transparentnie szybkie, są sztucznie przeciągane” – napisali mieszkańcy domagając się działań ze strony Komisji oraz wpłynięcia na zarząd spółki CPK.
Spółka odniosła się do sprawy poprzez komunikat, zgodnie z którym wszyscy pracownicy CPK „podchodzą do każdego z mieszkańców (…) z należytym szacunkiem, uwagą i zrozumieniem”, a oskarżenia „można odczytywać jako próbę wywarcia nacisku na strony wciąż negocjujące warunki sprzedaży nieruchomości”.
Spółka wyjaśniła, że część mieszkańców proponowała rozwiązania, które mogłyby oznaczać nierówne traktowanie uczestników PDN. Podkreśliła, że zasady nabywania nieruchomości są takie same dla wszystkich.
„CPK finansuje wyceny nieruchomości, w kolejnym etapie przeprowadza negocjacje i podpisuje protokoły uzgodnień, a finalnie zakup nieruchomości. Osoby przystępujące do Programu otrzymują korzystne warunki wykupu nieruchomości” – napisała spółka.
Na oświadczenie zareagował sołtys wsi Skrzelew Kamil Szymańczak, który w piśmie przesłanym do naszej redakcji stanowczo sprzeciwił się „manipulowaniu faktami oraz wprowadzaniu opinii publicznej w błąd”.
„Petycję, o której mowa, podpisało 56 właścicieli nieruchomości – realnych osób dotkniętych Programem Dobrowolnych Nabyć (PDN). Wielu innych mieszkańców, pomimo doświadczenia identycznych problemów, bało się złożyć podpis ze strachu o pogorszenie swojej sytuacji. To najlepiej świadczy o atmosferze, jaka towarzyszy PDN” – napisał sołtys.
W piśmie skierowanym do mediów sołtys odniósł się do słów prezesa CPK, który stwierdził, że poza Programem Dobrowolnych Nabyć pozostaje jedynie kilkanaście rodzin.
„Tymczasem nasza petycja została podpisana przez 56 sygnatariuszy. A należy pamiętać, że część osób – mimo doświadczenia identycznego złego traktowania – odmówiła podpisu ze strachu przed pogorszeniem swojej sytuacji. Nie są to więc „pojedyncze przypadki”, lecz wielokrotnie większa grupa” – zauważył Szymańczak dodając, że „skala problemu i sprzeciwu jest wielokrotnie większa, niż przedstawia to spółka”.
W swoim piśmie sołtys wsi Skrzelew odniósł się też do kwestii równego traktowania mieszkańców przez pracowników spółki. Podkreślił, że Program Dobrowolnych Nabyć jest procesem cywilnoprawnym i negocjacyjnym, który daje możliwość elastycznego dostosowania warunkach, a spółka „ma pełną swobodę prawną w negocjacjach”.
„W praktyce, CPK w przypadku wcześniejszych transakcji stosowało już różne podejścia – nabywało tylko części nieruchomości u jednych właścicieli, co nie umknęło uwadze mieszkańców i właścicieli nieruchomości sąsiednich, a u innych wymuszało sprzedaż całości, również gruntów niepotrzebnych na płytę lotniska, położonych poza planowaną obecnie budową” – wyjaśnił sołtys.
Kamil Szymańczak opisując sytuację mieszkańców wezwał posłów i radnych do przeprowadzenia audytu kosztów PDN i ujawnienia pełnych danych oraz do wymuszenia na spółce rzetelnych i elastycznych negocjacji. Sołtys wezwał też do stworzenia przestrzeni, w której mieszkańcy będą mogli osobiście wypowiedzieć się w obecności zarządu i pełnomocnika rządu ds. CPK.
„Właściciele nieruchomości woleliby odtwarzać utracone gospodarstwa i planować przyszłą produkcję rolną, zamiast tworzyć i nagłaśniać petycje. Fakt, że musimy to robić, obnaża propagandowy fałsz deklaracji spółki o "możliwie największym wyjściu naprzeciw potrzebom właścicieli" oraz o „korzystnych warunkach wykupu nieruchomości”” – napisał sołtys wsi Skrzelew.
W ramach Programu CPK ma powstać m.in. centralne lotnisko, zlokalizowane pomiędzy Warszawą i Łodzią, oraz system Kolei Dużych Prędkości. Nowy port lotniczy ma być przystosowany początkowo do obsługi 34 mln pasażerów rocznie i zaprojektowany w taki sposób, by w perspektywie długoterminowej mógł być elastycznie rozbudowywany, zgodnie z potrzebami i prognozami rozwoju rynku.
Zgodnie z przyjętym harmonogramem budowa Lotniska CPK na terenie gmin Baranów, Wiskitki i Teresin ma rozpocząć się w 2026 r. W 2031 r. port lotniczy ma uzyskać niezbędne certyfikacje, a w 2032 r. ma zostać oddany do użytku wraz z pierwszym odcinkiem KDP w Polsce: Warszawa – CPK – Łódź. Szacowany koszt inwestycji do 2032 r. wynosi 131,7 mld zł.
mc/