Unia Miasteczek Polskich zaapelowała do rządu o obniżenie do 8 proc. stawki VAT na ciepło systemowe do końca 2023 r. Zdaniem samorządowców stawka na ciepło powinna być podobna jak w przypadku usług związanych z dostawą wody i odprowadzaniem ścieków.
W piśmie skierowanym do rządu przedstawiciele UMP przypomnieli, że w 2022 roku na ciepło systemowe obowiązywała obniżona 5 proc. stawka podatku VAT, dzięki czemu odbiorcy końcowi nie odczuli znacząco rosnących cen ogrzewania.
Samorządowcy wyrazili zaniepokojenie powrotem od 1 stycznia 2023 r. stawki VAT na ciepło systemowe do poziomu 23 proc. "Sytuacja taka powoduje, że odbiorcy ciepła systemowego od początku bieżącego roku zostali wprost obciążeni dodatkową 18 proc. podwyżką opłat za ciepło naliczaną od bardzo wysokich stawek opłat za ciepło netto" - napisano w stanowisku UMP.
Przedstawiciele miasteczek wyliczyli, że ci, którzy w 2022 r. płacili np. 300 zł miesięcznie, w 2023 r. zapłacą nawet 500-520 zł, czyli o 73 proc. więcej. "To dlatego, że cena ciepła wzrośnie (po planowanej nowelizacji ustawy „ciepłowniczej”) o 40 proc., a od wyższych stawek ciepła będzie liczony 23-proc. VAT" - wskazano w stanowisku.
Grzegorz Cichy, burmistrz Proszowic i prezes Unii Miasteczek Polskich zwrócił uwagę, że pomimo obniżonych stawek VAT w poprzednim roku związanych z działaniem tzw. tarcz antyinflacyjnych, wpływy do budżetu państwa z tytułu tego podatku znacząco rosły.
"Nie ma więc żadnych przesłanek, aby dodatkowo zwiększać dochody budżetu państwa kosztem mieszkańców. Szczególnie obecnie, gdy wzrastają opłaty wielu podstawowych usług. Przywracając stawkę 23% VAT na ciepło, wpływy z tych usług do kasy państwa i tak bardzo wzrosną" - ocenił Cichy.
mp/