W reakcji na konferencję prasową rzecznika rządu Piotra Müllera na temat sytuacji finansowej samorządów w okresie rządów PiS Związek Miast Polskich wystosował oświadczenie, w którym zarzuca mu manipulowanie danymi.
„To nieprawda, że samorządy tracą w czasie rządów PiS” - przekonywał w środę rzecznik rządu Piotr Müller i podkreślił, że „znacząco zwiększyła się dynamika wzrostu przychodów dla samorządów” w czasach rządów PiS. Dodał, że w latach 2011-2015 wzrost przychodów z tytułu podatku CIT w samorządach wyniósł 3 punkty proc., a od 2015 r. był to wzrost o 60 proc., tj. o ponad 4 mld zł.
„W czasach rządów PiS do samorządu terytorialnego trafia zdecydowanie więcej środków nie tylko w liczbach bezwzględnych, ale także procentowo” - mówił Müller. Ponadto wskazywał na wprowadzenie przez rząd dodatkowych funduszy, w tym Funduszu Inwestycji Lokalnych, z których środki mają trafiać do samorządów. Müller stwierdził też, iż tego, że czasie rządów PiS znacząco wzrosły dochody samorządów, można dowieść na przykładzie konkretnych miast. Jak mówił, jeśli porównać dochody Warszawy z podatków PIT i CIT z lat 2016 i 2019, to nastąpił wzrost o ponad 2,4 mld złotych, czyli o 50 proc. W przypadku Poznania - według rzecznika rządu - był to wzrost o 45 proc., a Gdańska - o 52 proc.
W reakcji na konferencję rzecznika rządu Związek Miast Polskich wystosował w czwartek oświadczenie podpisane przez Andrzej Porawskiego dyrektora Biura ZMP, w którym zarzuca Müllerowi, że „podał do wiadomości zmanipulowane dane o wzroście przychodów samorządów z podatku PIT +dzięki rządom PiS+”.
„Udział samorządów w podatku PIT, najbardziej stabilnej daninie publicznej, został ustalony w roku 2003 na poziomie adekwatnym do zakresu realizowanych przez gminy, powiaty i województwa zadań. Idea oparcia zasilania finansowego samorządów na udziale w podatku PIT zakładała, że zarówno rząd jak i samorządy (do których wpływy z podatku PIT trafiają w przybliżeniu w równych częściach), będą solidarnie korzystały z korzystnej koniunktury podczas jej trwania, albo wspólnie zmagały się z niekorzystną sytuacją w latach dekoniunktury” – czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem ZMP „prawda w tym zakresie przedstawia się następująco:
1. Dochody samorządów z ich udziału w podatku PIT rosły nieprzerwanie od roku 2010 i były wynikiem korzystnej koniunktury gospodarczej.
2. Wzrost ten został zahamowany w wyniku przyjętych przez obecny rząd w roku 2019 zmian w podatku PIT. W 2020 r. nastąpił spadek dochodów samorządów z PIT o blisko 2%, wyłącznie na skutek zmian w ustawie.
3. Podane przez rząd w ocenie skutków regulacji projektu ustawy realizującej tzw. „Polski ład” w podatku PIT dane wskazują, że w wyniku jej wprowadzenia wpływy samorządów z ich udziałów w podatku PIT spadną o 26,8%, to znaczy o 15,37 mld zł w roku 2022, a w ciągu 10 lat – o 154 mld zł”.
ZMP podkreślił również w oświadczeniu, „że w wyniku prowadzonej przez obecny rząd polityki gospodarczej, której skutkiem jest m.in. raptowny wzrost inflacji, nastąpił: - wielki wzrost bieżących kosztów obsługi mieszkańców przez samorządy (energia, materiały i usługi, koszty pracy), dwukrotnie wyższy niż wzrost dochodów bieżących (tzn. tych, z których muszą one być opłacone); - narastające niedofinansowanie oświaty (wzrost subwencji nie pokrywa nawet kosztów kolejnych podwyżek płac; w latach 2010-15 subwencja pokrywała 62-64 proc. kosztów oświaty, a w latach 2018-20 – już tylko 55-57 proc.)”.
„Pieniądze dla samorządów, głównie unijne, które rząd szumnie zapowiada w swoim programie, nie stanowią w najmniejszym stopniu uzupełnienia tych ubytków. Mają bowiem być przyznawane uznaniowo, według niejasnych kryteriów i nie będą mogły być przeznaczane na wydatki bieżące, czyli na zapewnienie obywatelom przysługujących im świadczeń i egzystencjalnych usług” – czytamy w oświadczeniu.
mam/