Podczas eksperckiej debaty z okazji szóstej edycji konkursu „Innowacyjny Samorząd” przedstawiciele administracji, świata nauki i organizacji samorządowych dyskutowali o wyzwaniach i możliwościach, jakie niosą za sobą nowoczesne technologie w sektorze publicznym. W centrum uwagi znalazły się m.in. ograniczenia kadrowe, potrzeba stopniowego wdrażania AI, model językowy PLLuM oraz realne szanse na pełną cyfryzację usług publicznych do 2035 roku.
W eksperckiej debacie o wykorzystaniu nowoczesnych technologii i innowacji w samorządach jako pierwszy głos zabrał Tomasz Stojek, dyrektor Pionu Operacji Centralny Ośrodek Informatyki. Odnosząc się do danych GUS-u, wedle których w ubiegłym roku ze wsparcia sztucznej inteligencji korzystało jedynie 25 proc. urzędów marszałkowskich i nieco ponad 5 proc. gmin ocenił, że narzędzia AI mogą pomóc urzędnikom w selekcji zgłoszeń mieszkańców i skierowaniu do odpowiedniego specjalisty.
„Jeżeli mielibyśmy wdrażać takie automaty za pomocą AI, które coś pomogą, no to powinno być diagnozowanie problemu i później połączenie do specjalisty, który pomoże od ręki załatwić sprawę. Nasze zgłoszenia, które spływają do Centralnego Ośrodka Informatyki raczej załatwiamy w pierwszej rozmowie” – wyjaśnił Stojek.
W trakcie panelu ekspert przekazał, że resort cyfryzacji przygotowuje się do wdrożenia własnego modelu sztucznej inteligencji w administracji publicznej. Model PLLuM, o którym wspomniał, to model językowy, który pozwala na generowanie treści w języku polskim i jest dostosowany do terminologii administracji publicznej.
„Podeszliśmy do tego w ten sposób, że jeżeli mamy gdzieś pomóc, to pomóżmy i urzędnikom, i obywatelom i wdróżmy takiego czata, ale opartego o naszą polską infrastrukturę, czyli rozwiązanie PLLuM, które od 1 stycznia testujemy już w systemie mObywatel, które chcemy udostępnić urzędnikom i obywatelom. Testy się odbywają” – powiedział Stojek, zachęcając uczestników do wzięcia udziału w szkoleniach organizowanych przez Ministerstwo Cyfryzacji na temat sztucznej inteligencji i ochrony przed cyberatakami.
Paweł Bartoszczuk ze Szkoły Głównej Handlowej zauważył, że ograniczone wykorzystanie sztucznej inteligencji przez urzędy gmin wynika między innymi z braku odpowiedniego nacisku społecznego oraz niedoboru specjalistów z zakresu informatyki.
„Myślę, że jest szereg problemów. Jest problem presji społecznej, która jest niewystarczająca. No i problem kosztów, nakładów, tak jak to wcześniej pan wspomniał braku informatyków szczególnie w mniejszych gminach, bo jeżeli duże miasta mogą więcej, mogą jakieś komputery kwantowe na przykład kupić sobie. Także tutaj są możliwości o wiele większe” – wyjaśnił ekspert.
Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich ocenił natomiast, że technologie niekoniecznie muszą być tożsame z innowacyjnością.
„Technologie to są narzędzia, a smart to jest człowiek, który dobrze te narzędzia wykorzysta. To dotyczy także sztucznej inteligencji – zależy kto i jak zada pytania tej sztucznej inteligencji” – powiedział dyrektor.
W dalszej części dyskusji Sylwester Szczepaniak z Unii Metropolii Polskich przybliżył uczestnikom, jak polskie miasta wypadają na tle europejskich w kontekście wdrażania sztucznej inteligencji.
„Jeżeli chodzi o działania wdrażające mechanizmy sztucznej inteligencji lub machine learningu, to nie mamy się czego wstydzić jeśli chodzi o inne państwa europejskie, bo jednocześnie tu jest największy uzysk, bo można odciążyć urzędników od pracy, z drugiej strony jest najbezpieczniej, bo nie dotykamy tej sfery praw i wolności” – powiedział Szczepaniak.
„Jeżeli chodzi o to, gdzie się ścigają miasta europejskie, czyli wsparcie turystów, infolinia turystyczna, baza wiedzy turystycznej jak już punkt turystyczny nie działa, wirtualne spacery, załatwianie spraw przy wsparciu różnych narzędzi, no to tutaj można powiedzieć, że odstajemy, ale świadomie, dlatego że ten element jest bardzo ważny” – wyjaśnił ekspert dodając, że pełne zastąpienie ludzi sztuczną inteligencją może doprowadzić do niskiej satysfakcji mieszkańców.
W trakcie debaty eksperci odnieśli się także do Strategii Cyfryzacji Polski 2035, przewidującej powszechne wdrożenie systemu EZD oraz pełną cyfryzację obsługi spraw publicznych.
Zdaniem Tomasza Stojka, takie założenie jest możliwe do osiągnięcia. Pomóc w tym ma system klasy EZD RP w chmurze Centralnego Ośrodka Informatyki, który będzie dostępny dla jednostek samorządu terytorialnego.
„System, który będziemy udostępniać, będzie typowym systemem jako platforma, gdzie państwo dostaną tylko konta do logowania a cała infrastruktura, utrzymanie, zabezpieczenie tych danych będzie w rękach centralnego ośrodka informatyki a współpraca i pierwszy front i odpowiedź i helpdesk będzie po stronie NASK-u” – powiedział Stojek.
Przeciwnego zdania był Sylwester Szczepaniak, który stwierdził, że nie da się załatwiać wszystkich spraw urzędowych elektronicznie.
„Nie ma takiej opcji, by 100 proc. spraw rozpatrywać w postaci elektronicznej, no bo inaczej musielibyśmy z kodeksu postępowania administracyjnego decyzje w postaci ustnej rozwiązujące zgromadzenie usunąć, bo musiałaby być elektronicznie. Choćby z tego powodu 100 proc. nie będzie” – powiedział Szczepaniak.
Paweł Bartoszczuk ocenił natomiast, że zmiany w zakresie cyfryzacji administracji publicznej są nieuniknione.
„Obecnie mamy pokolenie na rynku pracy, które nie zna tego życia bez smartfona czy komputera bez internetu. Więc te przemiany społeczne się dzieją i trochę z opóźnieniem, ale wydaje się, że to się będzie działo” – ocenił panelista.
W związku z nieustającą cyfryzacją w samorządach paneliści zastanowili się, jak podnieść jakość usług cyfrowych świadczonych przez samorządy. Zdaniem Andrzeja Porawskiego, kluczem do cyfrowej przemiany w JST jest podnoszenie kompetencji urzędników.
„On [urzędnik - red.] musi mieć czas i stworzone warunki do tego, żeby mógł uzupełniać swoje możliwości. Najczęściej nie ma na to czasu, kadry gminne są dosyć przeciążone, ilość zadań rośnie a narzędzi do ich sensownego wykonywania nie przybywa” – wyjaśnił ekspert Porawski.
Jako ostatni głos w panelu ponownie zabrał Sylwester Szczepaniak, który wyjaśnił, jak wykorzystać AI, by optymalnie zarządzać inteligentnym miastem. Zdaniem eksperta inteligentne rozwiązania należy wdrażać stopniowo, na niewielkich obszarach.
„Systemy, które się rozwijają próbkowo mają lepszą efektywność i moim zdaniem dokładnie to samo trzeba stosować przy sztucznej inteligencji” – powiedział ekspert.
Panel „Jak nowoczesne technologie i innowacje wpływają na funkcjonowanie miast i życie mieszkańców?" moderowała Małgorzata Orłowska z Serwisu Samorządowego PAP.
mc/