Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie przetargu na „Pielęgnację zieleni na terenie Opływu Martwej Wisły poprzez wsiedlenie i wypas owiec”. Aktem oskarżenia objęte zostały dwie osoby – poinformowała w czwartek prokuratura.
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk przekazała w poniedziałek, że aktem oskarżenia objęte zostały dwie osoby, funkcjonariusz publiczny z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni – członek komisji przetargowej oraz osoba, która faktycznie przystąpiła do przetargu i została wyłoniona jako zwycięzca, a która złożyła obietnicę udzielenia funkcjonariuszowi korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji członka komisji przetargowej.
„Oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Usiłowali doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Gdańskieog Zarządu Dróg i Zieleni w kwocie przekraczającej 147 tysięcy złotych poprzez wprowadzenie w błąd co do tożsamości podmiotu faktycznie składającego ofertę przetargową. Weszli w porozumienie w celu wyłonienia jako zwycięzcy przetargu podmiotu Kamiś, a w rzeczywistości oskarżonych. Zamierzonego celu nie osiągnęli w związku z ujawnieniem procederu przez Biuro Audytu i Kontroli Urzędu Miasta w Gdańsku” – wyjaśniła.
Prok. Wawryniuk podkreśliła, że oskarżeni nie przyznają się do popełnienia zarzuconych im czynów.
„Za zarzucone przestępstwo funkcjonariuszowi publicznemu grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10. Drugiemu oskarżonemu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności” – poinformowała.
Sprawa wynajmu owiec za 150 tys. zł i projektu „Opływ na wypasie” została nagłośniona w sierpniu ub.r. przez polityków. Stało się to po tym, gdy lokalne portale obiegł film ze zdjęciami kosiarki w miejscu, gdzie pasły się owce (projekt Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni miał m.in. promować ekologiczne metody strzyżenia traw). Wówczas to radni PiS w Gdańsku poddali pod wątpliwość przejrzystość postępowania ofertowego w tej sprawie, a prezydent Gdańska zapowiedziała kontrolę w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.
Ostatecznie Gdańsk zerwał umowę z firmą, która wypożyczyła miastu owce. Miasto zwolniło też pracownika odpowiedzialnego za realizację projektu. Zastępca dyrektora Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni został dyscyplinarnie zwolniony. Pracę stracił także kierownik Działu Zieleni w tej jednostce.
dsok/ apiech/