Większość ujawnionych przez PIP nieprawidłowości wynikała z braku właściwego nadzoru i nieprofesjonalnego podejścia do stosowania zasad BHP w szkolnych pracowniach chemicznych. Zdjęcie ilustracyjne; fot. PAP/EPA
Nieaktualne karty charakterystyki niebezpiecznych substancji, brak właściwych etykiet, nieprawidłowe instrukcje BHP, niewłaściwe przechowywanie substancji i brak zabezpieczeń przed dostępem uczniów – to tylko niektóre z uchybień w szkolnych pracowniach chemicznych, wykrytych przez Państwową Inspekcję Pracy.
Akcję kontrolną dotyczącą bezpieczeństwa szkolnych pracowni chemicznych PIP przeprowadziła w następstwie kwietniowego wypadku, do którego doszło podczas „dni otwartych” w Liceum Ogólnokształcącym nr 3 we Wrocławiu w trakcie eksperymentu chemicznego.
Do eksplozji doszło, gdy pracownik szkoły przeprowadzał doświadczenie z nadtlenkiem wodoru. Substancja - zamiast spalać się w kontrolowany sposób niebieskim płomieniem - wybuchła. W wyniku eksplozji cztery osoby zostały ranne, a 150 ewakuowano z budynku.
Inspektorzy pracy skontrolowali pracownie chemiczne w 23 szkołach na terenie województwa dolnośląskiego – w 16 miastach (w tym 6 we Wrocławiu). Kontrolą objęto 59 nauczycieli chemii oraz 2 pracowników zatrudnionych na innych stanowiskach (laborant, asystent). Celem akcji było sprawdzenie, czy stosowane podczas zajęć dydaktycznych substancje i mieszaniny chemiczne mogą stwarzać zagrożenie dla uczniów.
W następstwie kontroli PIP wydała 65 decyzji pisemnych, 58 decyzji ustnych oraz 42 wystąpienia i polecenia. Jak zaznaczono w komunikacie, większość ujawnionych nieprawidłowości wynikała z braku właściwego nadzoru i nieprofesjonalnego podejścia do stosowania zasad bhp w szkolnych pracowniach chemicznych.
„Niedofinansowanie placówek oświaty i brak nowoczesnych pracowni i laboratoriów chemicznych w szkołach nie usprawiedliwiają narażania młodzieży na niebezpieczeństwo w czasie lekcji chemii. Wiele zagrożeń można wyeliminować, bo wystarczy posprzątać pracownię, właściwie oznaczyć odczynniki i uaktualnić karty charakterystyki używanych substancji” – wskazuje Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki.
Najczęściej stwierdzane nieprawidłowości dotyczyły nieprawidłowego spisu substancji chemicznych mogących stworzyć zagrożenie podczas ich używania w trakcie zajęć, nieaktualnych kart charakterystyki oraz braku etykiet bądź nieczytelnych oznakowań. 20 spośród 23 skontrolowanych szkół posługiwało się nieprawidłowymi instrukcjami BHP dotyczącymi przechowywania chemikaliów, a w 11 kontrolerzy znaleźli błędne instrukcje postępowania z nimi. W ośmiu placówkach stwierdzono uchybienia w procedurach pierwszej pomocy, a w jednej brak takich instrukcji w ogóle. Pozostałe ujawnione problemy to brak zabezpieczenia chemikaliów przed dostępem uczniów, brak urządzeń ratunkowych (np. do przemywania oczu) oraz niewłaściwe przygotowanie pracowników.
„Podejrzewam, że podobne nieprawidłowości i niewłaściwe podejście do kwestii bezpieczeństwa są obecne w wielu szkołach na terenie całego kraju. Apeluję do dyrektorów szkół, nauczycieli chemii i opiekunów laboratoriów o przeanalizowanie procedur bhp, a także właściwe zabezpieczenie i oznakowanie odczynników chemicznych. Właściwe inspektoraty pracy służą w tym zakresie pomocą” – podkreślił Marcin Stanecki.
mam/