Nauczycielowi uniewinnionemu w sprawie dyscyplinarnej przysługują dodatki do pensji za czas zawieszenia w obowiązkach - wynika z uchwały Sądu Najwyższego. Chodzi o dodatki - motywacyjny i za wysługę lat.
„Nie jest uzasadnione trwałe pozbawienie osoby uniewinnionej (...) należnych jej praw majątkowych, dlatego zasadne jest wypłacenie jej zarówno dodatku motywacyjnego, jak i dodatku za wysługę lat, po wydaniu orzeczenia uniewinniającego” - podkreśliła w uzasadnieniu uchwały SN sędzia Agnieszka Żywicka.
Dodała, że w sprawach dyscyplinarnych „samo obniżenie wynagrodzenia ma działać represyjnie i wychowawczo”. „Z chwilą wydania orzeczenia o uniewinnieniu czynniki te ustają i nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia, aby utrzymywany był ubytek w majątku nauczyciela płynący z braku wypłaty dodatków” - wskazała sędzia.
O kwestię wypłaty zaległych dodatków nauczycielowi, który został prawomocnie uniewinniony w postępowaniu dyscyplinarnym zapytał Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN w połowie zeszłego roku Sąd Okręgowy w Opolu. „Problem wypłaty dodatków - za wysługę lat i motywacyjnego - w przypadku zapadłego wobec nauczyciela orzeczenia uniewinniającego do tej pory nie został jeszcze rozstrzygnięty w orzecznictwie” - uzasadniał ten sąd.
Sprawa wyniknęła w związku z procesem, jaki wytoczył jeden z nauczycieli domagający się wypłaty niewypłaconych mu składników wynagrodzenia za trzy lata od maja 2020 r. do maja 2023 r. wraz z odsetkami. Chodziło o ponad 30 tys. zł. Nauczyciel był w tym czasie zawieszony w pełnieniu obowiązków zawodowych z powodu toczącej się wobec niego sprawy dyscyplinarnej, która jednak zakończyła się prawomocnym uniewinnieniem.
Sąd rejonowy w I instancji w lutym 2024 r. oddalił powództwo nauczyciela. Wskazał, że „biorąc pod uwagę fakt, że w czasie trwającego postępowania dyscyplinarnego powodowi nie obniżono wynagrodzenia zasadniczego, a zatem nie dokonano zatrzymania jakiejkolwiek jego części, to brak jest podstaw do zasądzenia na jego rzecz jakichkolwiek kwot”.
Odwołanie nauczyciela trafiło do Sądu Okręgowego w Opolu, który interpretując przepisy powziął w sprawie wątpliwości. W uzasadnieniu pytania sąd ten zwrócił m.in. uwagę, że Karta Nauczyciela posługuje się zarówno pojęciem „wynagrodzenia”, jak i „wynagrodzenia zasadniczego”.
Ponadto opolski sąd zaznaczył, że istnieje „ryzyko powstania sytuacji, w której nauczyciel, pomimo uznania jego niewinności w postępowaniu dyscyplinarnym, poniesie jednak konsekwencje finansowe bezpodstawnego oskarżenia w postaci utraty pobieranych dodatków za wysługę lat oraz motywacyjnego, bez prawa do uzyskania adekwatnej rekompensaty”.
Jak zaznaczył SN w uzasadnieniu uchwały, „mając na uwadze społeczną doniosłość problemu i szeroki kontekst społeczny, nie chcąc pozostawiać wątpliwości w przyszłych podobnych sprawach dla tak licznej i ważnej grupy zawodowej”, postanowił on udzielić odpowiedzi na pytanie sądu z Opola.
Sędzia Żywicka przypomniała, że zgodnie z Kartą Nauczyciela „jeżeli postępowanie karne lub postępowanie dyscyplinarne zakończy się umorzeniem z braku dowodów winy albo wydaniem wyroku lub orzeczenia uniewinniającego, nauczycielowi oraz nauczycielowi pełniącemu funkcję dyrektora szkoły należy zwrócić zatrzymane kwoty wynagrodzenia”.
Jak powiedziała sędzia SN, wymienienie w tym przepisie zatrzymanych kwot wynagrodzenia, a nie jedynie wynagrodzenia zasadniczego, „wskazuje, że kwoty zatrzymane, to zarówno kwota wynagrodzenia zasadniczego, o które zostało ono zmniejszone, jak i przysługujące nauczycielowi dodatki”.
Ponadto SN wskazał, że także w przepisach odnoszących się do nauczycieli akademickich, jak i do instytutów badawczych i do PAN, „przeważa wyraźne rozwiązanie wskazujące na konieczność wypłaty dodatków, które nie były wypłacane w okresie zawieszenia”.
W związku z tym we wtorkowej uchwale (III PZP 5/24) SN orzekł, że „nauczycielowi zawieszonemu w obowiązkach w związku z trwającym postępowaniem dyscyplinarnym, w przypadku wydania wobec niego prawomocnego orzeczenia uniewinniającego, wypłaca się dodatek motywacyjny i dodatek za wysługę lat, do których nauczyciel nabył prawo jeszcze przed okresem zawieszenia i stanowiły one element składowy jego wynagrodzenia”.
Uchwałą zapadła w składzie trojga sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Poza sędzią Żywicką był to sędzia Jarosław Sobutka, który przewodniczył posiedzeniu oraz sędzia Leszek Bielecki.
mja/ mam/