Kategoryzacja samorządów, likwidacja Janosikowego, zmiana źródeł finansowania samorządów oraz systemu subwencji – to niektóre z propozycji zmian w finansowaniu samorządów zaprezentowanych przez resort finansów.
W poniedziałek minister finansów Andrzej Domański przedstawił założenia reformy finansowania samorządów. Podczas spotkania ze stroną samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zaprezentował trzy warianty możliwych zmian.
Samorządowcy, z którymi rozmawiał Serwis Samorządowy PAP, wskazali, że jedna z koncepcji spotkała się z pozytywnym przyjęciem. Opiera się ona na założeniu, że kalkulacyjne dochody przypadające samorządom będą liczone w oparciu o dochód podlegający opodatkowaniu zarówno w zakresie PIT i CIT, a więc niezależnie od wysokości podatku.
Oznacza to, że wszelkie zmiany, które będą ewentualnie wprowadzane np. w zakresie ulg dla podatników pozostaną bez wpływu na kalkulacyjną wysokość dochodów JST z tych źródeł.
Zdaniem Andrzeja Porawskiego ze Związku Miast Polskich to dobra wiadomość, bo "udziały samorządu w podatku PIT i CIT będą odnoszone do tego, co jest wypracowywane w danej lokalności, a nie do jakichś ryczałtów z góry ustalanych przez ministra”.
Jego zdaniem dzięki temu, że udziały w podatkach będą odnoszone do dochodów podlegających opodatkowaniu przed odjęciem od nich kwot wolnych i ulg „staną się niewrażliwe na wygłupy czy też kiełbasę wyborczą ogłaszaną co chwilę przez Wysoką Izbę, a czasami nawet w ciągu roku budżetowego”.
Porawski podkreślił, że „samorządy od lat walczyły o rozwiązanie, w którym samorządowa część udziałów z PIT i CIT jest oddzielna i nie będzie wrażliwa na decyzje podejmowane u góry”.
Według Marka Wójcika ze Związku Miast Polskich uczestnicy spotkania dowiedzieli się w poniedziałek, że każdy z samorządów ma dostać więcej niż obecnie. Podkreślił jednak, że kluczowa jest tutaj kwestia bazy. "Nie chcielibyśmy, żeby bazą do wyliczania kwot na przyszłość było np. wykonanie budżetu za rok 2023 czy 2022, czyli tych lat, kiedy działaliśmy w sytuacji awaryjnej. Uważamy, że bazą mógłby być rok 2023, ale po dodaniu tych środków, które straciliśmy w wyniku zmian podatkowych. Wtedy byłoby to uczciwe i od tego można byłoby naliczać środki na przyszłość" - mówił.
W propozycji MF miał się pojawić także pomysł kategoryzacji samorządów.
"Każdy ma mieć pewien udział liczony indywidualnie. Cieszy mnie taki krok w kierunku standaryzacji usług, także pod kątem finansowym, wycena, ile dana usługa na danym poziomie samorządu terytorialnego może kosztować - to ma być podstawą do naliczania tychże kwot" - zaznaczył Wójcik.
Pomysł resortu finansów przewiduje też zmiany w szacowaniu subwencji dla samorządów. Mają być one obliczane przy uwzględnieniu potrzeb dochodowych i potrzeb wydatkowych poszczególnych gmin, powiatów i województw.
MF zaproponowało opracowanie specjalnego algorytmu, za pomocą którego zostaną oszacowane potrzeby wydatkowe każdego samorządu, a następnie zostaną one porównanie z dochodami. Jeżeli okaże się, że te potrzeby wydatkowe są większe niż potencjał dochodowy, to jednostka otrzyma dodatkowo jednolitą subwencję ogólną.
Jak tłumaczy mec. Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich, oznacza to, że jeżeli samorząd będzie miał lepszą sytuację finansową dlatego, że ma bogatszych mieszkańców i bogatsze przedsiębiorstwa, to więcej dołoży ze swoich pieniędzy do realizacji minimalnego standardu zadań własnych niż ten, który ma uboższych mieszkańców. „Oznacza to także likwidację Janosikowego” – dodał ekspert ZPP.
Kubalski i Porawski zgodnie podkreślają, że ogólny kierunek zaproponowanych zmian został przez samorządowców przyjęty pozytywnie. Zaznaczają jednak, że diabeł tkwi w szczegółach.
„Propozycja ministerstwa daje nadzieje, ale nie daje gwarancji. Pozytywnie odnosimy się do koncepcji, ale kluczowe będą poszczególne wskaźniki, takie jak chociażby progi przy liczeniu potrzeb wydatkowych. Bo właśnie to będzie się przekładało na sytuację JST, zwłaszcza że w ramach tych potrzeb wydatkowych będzie też uwzględniana cześć związana z oświatą. A wiadomo, że część oświatowa subwencji ogólnej stanowi obecnie przeważającą część subwencji ogólnej w wielu powiatach i gminach” – ocenił mec. Kubalski.
mp/