Kara dla firmy śmieciowej za nieosiągnięcie wskaźnika recyklingu jest karą bezwzględnie oznaczoną, której wysokość nie zależy od okoliczności naruszenia. Oznacza to, że wójt przy jej wymierzaniu nie musi brać pod uwagę tłumaczeń firmy odpadowej - wynika z orzeczenia WSA.
Sprawa dotyczyła kary w wysokości 9 tys. zł, którą wymierzył wójt firmie śmieciowej za nieosiągnięcie w 2022 r. poziomu przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych w wysokości co najmniej 25% wagowo. Przedsiębiorstwo osiągnęło zaledwie 5,75%.
Wójt nie dał się przekonać argumentom przedsiębiorstwa, które poprosiło o odstąpienie od kary tłumacząc się m.in. tym, że jest jedynie podmiotem odbierającym odpady i przekazującym je do właściwych instalacji, które zajmują się odzyskiem, a więc jest wyłącznie jednym i nawet nie najistotniejszym elementem systemu gospodarki odpadami.
Firma tłumaczyła też, że realizowała zasadę bliskości, aktywnie poszukiwała odpowiednich instalacji zapewniających jak najwyższy poziom odzysku. Wskazała, że około 70% gminy to tereny rolnicze, a odpady z rolnictwa jako sklasyfikowane pod symbolem "02" "wychodzą" ze strumienia odpadów komunalnych mimo ich dużej wartości surowcowej, co ma wpływ na możliwość osiągnięcia wymaganych poziomów ustawowych.
Firma wskazała też na przesłankę "znikomej wagi naruszenia", którą jej zdaniem, należy rozumieć na podstawie całokształtu okoliczności sprawy, w tym podmiotowych i przedmiotowych. Zarzucono też wójtowi, że zupełnie nie odniósł się do kwestii zaprzestania naruszenia prawa oraz nie rozważył, że w ocenie tego wymagania nie powinno się uwzględniać okresu pandemii, która obiektywnie uniemożliwiła osiąganie wymaganych poziomów recyklingu.
Sprawa trafiła ostatecznie do WSA w Białymstoku, który w wyroku z 22 lutego 2024 r. przyznał rację wójtowi.
Sąd podzielił m.in. argumentację wójta, że ustalenie wysokości kary w tym przypadku następuje na podstawie matematycznego wzoru określonego w art. 9x ust. 2 pkt 1 i ust. 3 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Zdaniem WSA w przypadku tego przepisu „mamy do czynienia z karą bezwzględnie oznaczoną, której wysokość nie doznaje zwymiarowania w zależności od okoliczności naruszenia”.
„Kara pieniężna w tym przypadku i jej wysokość są zatem konsekwencją wystąpienia stanu niezgodności z prawem niezależnie od tego, czy ten stan jest np. następstwem działania zawinionego, bądź jaki jest stopień szkodliwości objętego sankcją czynu” – podkreślił sąd.
Zdaniem sądu wójt nie naruszył też prawa nie odstępując od ukarania z uwagi na znikomą wagę naruszenia oraz zaprzestanie naruszenia, o co apelowała firma.
"W ocenie sądu w okolicznościach sprawy nie mamy do czynienia ze wskazaną w art. 189f § 1 pkt 1 k.p.a. znikomą wagą naruszenia. Jeśli waga naruszenia jest oceniana z punktu widzenia zagrożenia dla realizacji celu, jakim w tej sprawie jest zapewnienie efektywnego i skutecznego systemu gospodarowania odpadami opartego o selektywną zbiórkę odpadów, jeśli egzekwowanie segregowania odpadów ma służyć ochronie środowiska – to nieosiągnięcie wymaganych prawem poziomów recyklingu w takim stopniu, jaki ma miejsce w rozważanym przypadku, nie może się jawić jako znikome" – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
mp/