Multifunkcyjne centrum płukania złota nad Kaczawą ma powstać jeszcze w tym roku. Oto zespół budynków ze sceną i zadaszeniem będzie uzupełnieniem profesjonalnej areny dla płukaczy. Ale posłuży nie tylko zawodnikom. Będzie to przestrzeń do animacji kultury, na jaką w Złotoryi czekamy od kilkudziesięciu lat – zapowiada Paweł Kulig, burmistrz Złotoryi.
Miasto ma 3,5 mln zł dofinansowania z Unii Europejskiej na zagospodarowanie zalewu. To będzie drugi etap inwestycji, obejmujący budowę dwóch budynków o lekkiej konstrukcji szachulcowej: sędziowskiego i startowego, a także toalety oraz rozkładanej sceny (podestu) i zadaszenia nad nią, boiska do siatkówki i kempingu. To projekt ważny dla całej Aglomeracji Jeleniogórskiej, na terenie której leży Złotoryja, wpisany do strategii rozwoju tego regionu na jednym z pierwszych miejsc.
Centrum, nazywane też wioską płukania złota, ma być kołem zamachowym dla rozwoju turystyki w Złotoryi i okolicach. Zagwarantuje możliwość płukania złota przez cały rok. – Jeśli mamy czerpać dodatkowe dochody z turystyki, jeśli chcemy zatrzymać turystę na dłużej niż kilka godzin, trzeba mu coś zaoferować, wprowadzić zupełnie nową jakość – powtarza burmistrz Paweł Kulig. – Płukanie złota jest złotoryjską tradycją, to nasz znak rozpoznawczy i naturalna platforma do promocji miasta. Dlatego to właśnie w oparciu o złoto chcemy stworzyć całoroczny produkt turystyczny.
Trzy lata temu, przed mistrzostwami globu w 2022 r., miasto zmodernizowała stary jaz w koronie zalewu i wybudował Złotą Arenę, czyli system 30 automatycznych płuczni do przeprowadzania zawodów na dużą skalę. To pierwszy tak nowoczesny obiekt na świecie. Teraz miasto chce postawić drugi krok i dobudować nad zalewem zaplecze techniczne i socjalne.
– Jesteśmy otwarci na organizację mistrzostw szkół w płukaniu złota, na wprowadzanie nowych konkurencji, które mają przyciągnąć mieszkańców, na szersze propagowanie tradycji wśród złotoryjan. Potrzebujemy jednak do tego narzędzi i ludzi. To centrum nad zalewem zwiększy nasze możliwości organizacyjne – tłumaczy Norbert Mąkowski, kanclerz Polskiego Bractwa Kopaczy Złota.
Centrum jest jednak tak pomyślane, aby służyło nie tylko okazyjnie do organizacji sportowego czy rekreacyjnego płukania złota. To obiekt, który można określić mianem „multifunkcyjnego”. Zaprojektowany został w ten sposób, aby możliwe było organizowanie tutaj różnych wydarzeń rekreacyjno-kulturalnych, nie tylko zawodów dla płukaczy. Chodzi m.in. o koncerty muzyczne czy inne wstępy artystyczne. Projekt zakłada bowiem m.in. zakup rozkładanego podestu, który ma być rozstawiany nad płuczniami i służyć jako scena. Będzie ona zadaszona. Dwa budynki szachulcowe na palach, które staną obok, stanowić mają zaplecze techniczne i między imprezami służyć np. do przechowywania sprzętu. Główny koszt przedsięwzięcia to jednak sanitariat z prawdziwego zdarzenia o solidnej konstrukcji, wyposażony w toalety z natryskami, na który zalew czeka od wielu lat.
– Jeden z budynków został w projekcie nazwany sędziowskim, a drugi startowym, ale to nie ogranicza szerokich możliwości ich wykorzystania poza zawodami. Musimy pamiętać, że miasto starało się o dofinansowanie na projekt zagospodarowania zalewu pod kątem płukania złota, stąd taka nazwa. Ale domek sędziowski równie dobrze może przecież służyć przy innych imprezach jako garderoba – zauważa Mąkowski. – To centrum płukania złota jest budowane dla wszystkich mieszkańców – podkreśla kanclerz.
Po wrześniowej powodzi wśród mieszkańców pojawiły się wątpliwości, czy jest sens budować centrum płukania złota na terenie zalewowym.
– Rzeka się przelała przez płucznie, ale mimo że woda była naprawdę wysoka, nie było poważniejszych strat czy uszkodzeń. Prawdopodobnie dzięki temu, że w 2022 r. ten teren został podniesiony o prawie metr. Budynki mają stać jeszcze o ok. 60 cm wyżej, co bardzo zminimalizuje ryzyko zalania – zaznacza Mąkowski.
Z planów związanych z zagospodarowaniem zalewu cieszy się m.in. Zbigniew Gruszczyński, dyrektor Złotoryjskiego Ośrodka Kultury i świeżo upieczony Człowiek Ziemi Złotoryjskiej. – Od 1994 r. mówi się o stworzeniu w naszym mieście bazy pod imprezy plenerowe. Były plany amfiteatru koło miasteczka rowerowego, był pomysł na miasteczko złota w Rynku, na ratowanie muszli koncertowej, ale żaden z nich nie doczekał się realizacji – przypomina Gruszczyński. – A Złotoryja potrzebuje takiego stałego miejsca, gdzie w sezonie wiosenno-letnim będzie można urządzać różne wydarzenia plenerowe i które będzie pod tym kątem zaprojektowane, tak żeby zdawało egzamin. Od dłuższego czasu marzy mi się właśnie takie zaplecze do animowania kultury, a teraz jesteśmy tego bardzo blisko. Myślę, że po wybudowaniu centrum płukania złota będziemy mogli powrócić do dawnych zwyczajów, gdy nad zalewem organizowane były co 2 tygodnie różne imprezy, i ożywić to miejsce, żeby pełniło nie tylko funkcję kąpieliska, ale było też areną wydarzeń rozrywkowo-rekreacyjnych.
Centrum nad zalewem będzie stanowić – obok zrewitalizowanego kamieniołomu Wilcza Góra oraz kopalni złota Aurelia – jeden z najważniejszych punktów na mapie turystycznej Złotoryi i Krainy Wygasłych Wulkanów. Potencjał tego projektu zauważyła nie tylko Aglomeracja Jeleniogórska, uznając go za strategiczny dla całego regionu. – Kilka tygodni temu odebrałem telefon od dziennikarza współpracującego z renomowanym magazynem Forbes, który bardzo się zainteresował naszą wioską płukania złota. Uznali to za fantastyczny produkt. Zaproponowali nam udział w targach turystycznych i szersze zaprezentowanie tego projektu w formie prelekcji – zdradza burmistrz Kulig.
Urząd zamierza ogłosić przetarg w najbliższych tygodniach, a plac budowy przekazać wykonawcy po Dniach Złotoryi. Inwestycja ma być zrealizowana do końca tego roku.