Brak jasnych kryteriów podziału środków w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych powoduje podejrzenia co do partyjnego klucza ich dystrybucji. Rozpiętość kwot przyznanych w ramach programu jest ogromna, przy czym wyraźnie widoczne są preferencje dla samorządów zarządzanych przez osoby z rządowego obozu politycznego – stwierdzają autorzy przygotowanej przez ZPP analizy dotyczącej dystrybucji środków finansowych przekazywanych powiatom i miastom na prawach powiatu z RFIL.
Z zebranych przez autorów raportu danych pozyskanych z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, 16 Urzędów Wojewódzkich, Głównego Urzędu Statystycznego oraz samorządów powiatowych wynika, że do powiatów i miast na prawach powiatu w ramach wszystkich dotychczasowych naborów RFIL trafi nieco ponad 4,52 mld zł, z czego do powiatów ziemskich ponad 2,42 mld zł, a do miast na prawach powiatu ponad 2,1 mld zł.
Jak zauważają autorzy analizy, dotacje z RFIL otrzymał każdy powiat i każde miasto na prawach powiatu w Polsce, a średnia wysokość otrzymanego wsparcia wynosi prawie 12 mln zł. W przypadku powiatów ziemskich średnio jest to 7,71 mln zł, a w przypadku miast na prawach powiatu blisko 32 mln zł.
Autorzy analizy zwracają przy tym uwagę na znaczące dysproporcje dotyczące wysokości otrzymanego przez badane samorządy wsparcia. W przypadku powiatów waha się ono w przedziale od 500 tys. zł do ponad 42 mln zł na jeden powiat, zaś w przypadku miast na prawach powiatu w przedziale od nieco ponad 2,1 mln zł do ponad 101 mln zł na jedno miasto.
„Kolejna obserwacja prowadzi do wniosku, że w przypadku powiatów ponad 50 proc. środków trafia do powiatów kierowanych przez osobę z partii rządzącej; kolejne niemal 15 proc. do powiatu, w którym zawiązana jest koalicja z PiS. Niezależni otrzymali 20,31 proc. środków finansowych z tego programu, a opozycja 14,1 proc.” – czytamy w analizie.
Autorzy dokumentu podkreślają też, że „rozbieżność pomiędzy średnią wysokością dofinansowania powiatów ziemskich związanych z partią rządzącą, a tych które są zarządzane przez osoby z opozycji wynosi ponad 7 mln zł. Zestawiając ze sobą proporcje pomiędzy liczbą ludności zamieszkującą teren danego powiatu ziemskiego zarządzany przez osobę z określonej grupy politycznej do proporcji rozdysponowanych środków finansowych widzimy następującą zależność: dla terenu zamieszkałego przez 35,19 proc. (populacji – PAP), a w którym grupą zarządzającą jest opcja rządząca, przyznano ponad 50 proc. środków; kolejno, w przypadku terenu, na którym istnieje koalicja z PiS (zamieszkałą przez 13,1 proc. mieszkańców) przyznano 14,98 proc. dofinansowania; teren, na którym zarządzają osoby niezależne (zamieszkany przez 27,43 proc. populacji) otrzymał 20,31 proc. dofinansowania, a teren zarządzany przez osoby z opozycji (24,28 proc. populacji) jedynie 14,1 proc. środków finansowych”.
Podsumowując dane z miast na prawach powiatu autorzy raportu zwracają uwagę na fakt, że tylko 2 miasta na prawach powiatu są zarządzane przez osoby związane z partią rządzącą, a procentowy rozkład środków wygląda w ten sposób, że ponad 52 proc. środków trafia do miast na prawach powiatu kierowanych przez osobę z opozycji; niemal 36 proc. do tych, w których zarządza osoba niezależna; 9,24 proc. otrzymują miasta, w których zawiązana jest koalicja z PiS, a jedynie 2,96 proc. do miast zarządzanych przez osoby związane z partią rządzącą.
„Niemniej jednak zestawiając ze sobą proporcje pomiędzy liczbą ludności zamieszkującą teren danego miasta na prawach powiatu zarządzanego przez osobę z określonej grupy politycznej do proporcji rozdysponowanych środków finansowych widzimy następującą zależność: dla terenu zamieszkałego przez niecały 1 proc. mieszkańców, a w którym grupą zarządzającą jest opcja rządząca przyznano niemal 3 proc. środków; kolejno, w przypadku terenu, na którym istnieje koalicja z PiS (zamieszkany przez 7,39 proc. mieszkańców) przyznano 9,24 proc. dofinansowania; teren, na którym zarządzają osoby niezależne (zamieszkany przez 32,97 proc. populacji) otrzymał 35,59 proc. dofinansowania, a teren zarządzany przez osoby z opozycji (58,65 proc. populacji) otrzymał 52,2 proc. środków finansowych” – stwierdzają autorzy analizy.
Podsumowując zaprezentowane w dokumencie wyliczenia autorzy piszą, że „brak jasnego kryterium podziału środków w ramach RFIL powoduje podejrzenia co do partyjnego klucza ich dystrybucji. Dodatkowo ogromna rozpiętość pomiędzy przyznanymi kwotami – nie licująca z obiektywnym czynnikiem, jak np. ilością mieszkańców czy zamożnością społeczności – powoduje wśród samorządów terytorialnych oczywiste poczucie niesprawiedliwości. Dodatkowo widoczne różnice lepszego traktowania osób ze swojego obozu politycznego wzmacnia poczucie krzywdy wśród innych samorządów niezwiązanych z żadną partią lub będących w opozycji”.
Zdaniem autorów analizy „sytuacja ta przyczynia się do pogłębiania podziałów, z jakimi mamy do czynienia w Polsce. Jest także sprzeczna z podstawami demokratycznego państwa oraz zasadą subsydiarności. Zdaniem autorów raportu – przy założeniu kontynuowania funkcjonowania Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych – powinno się dążyć do stworzenia jasnych i sprawiedliwych kryteriów podziału środków w oparciu o rzetelne wskaźniki m.in. dotyczące liczebności populacji zamieszkujących dany teren, stopnia jego rozwoju, itp.”.
mam/