Fot. PAP/Albert Zawada
Nadzór wojewodów nad prowadzeniem Ewidencji Gruntów i Budynków nie był w pełni skuteczny – poinformowała NIK. Zdaniem Izby wojewodowie nie planowali i nie realizowali własnych kontroli ewidencji prowadzonej przez powiaty, choć przekazywali starostom milionowe dotacje na modernizację rejestru.
Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z kontroli nadzoru wojewodów nad prowadzeniem Ewidencji Gruntów i Budynków. Przeprowadzona kontrola obejmowała okres od 1 stycznia 2021 r. do 30 czerwca 2024 r. i miała zbadać, czy wojewodowie prawidłowo, rzetelnie i skutecznie nadzorowali prowadzenie ewidencji gruntów i budynków na szczeblu powiatowym. Objęto nią czterech Wojewodów: Lubuskiego, Dolnośląskiego, Kujawsko-pomorskiego, Lubelskiego, czterech Wojewódzkich Inspektorów Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego (WINGiK), Głównego Geodetę Kraju (GGK) oraz Ministra Rozwoju i Technologii w okresie 2019–2024.
Po przeprowadzonej kontroli NIK stwierdziła, że wojewodowie nie planowali i nie realizowali własnych kontroli ewidencji prowadzonej przez powiaty, choć przekazywali starostom milionowe dotacje na modernizację rejestru; nie kontrolowali także działalności przedsiębiorców prowadzących prace geodezyjne.
Kontrolerzy NIK wykryli m.in. przypadki wykazywania niewłaściwych danych w sprawozdaniach z kontroli, w tym zaniżania mierników ich wykonania nawet o 50 proc. oraz niezapewnienia sprawnego przepływu informacji o faktycznych potrzebach finansowych powiatów niezbędnych do terminowej i rzetelnej realizacji zadań w obszarze EGiB
„Powyższe nieprawidłowości świadczą o niezagwarantowaniu przez wojewodów funkcjonowania w urzędach adekwatnej, skutecznej i efektywnej kontroli zarządczej” – napisała Izba.
Nieprawidłowości wykryte przez NIK dotyczą też zasad podziału dotacji na realizację zadań w obszarze EGiB. Kontrola wykazała, że podział środków przydzielony starostom uwzględniał zapotrzebowanie jednostek, „jednak przy podejmowaniu decyzji w tej sprawie wojewodowie wykorzystali odmienne przesłanki lub kalkulacje”.
Podkreślono, że przyznane kwoty dotacji na wydatki rzeczowe nie nadążały za kosztem utrzymania stanowisk pracy w administracji geodezyjno-kartograficznej.
„W województwie dolnośląskim i lubelskim na pokrycie wydatków osobowych przyznano niemal 90 proc. łącznej kwoty dotacji. W woj. kujawsko-pomorskim, w poszczególnych latach objętych kontrolą, środki zaplanowane (po ogłoszeniu ustawy budżetowej) na wynagrodzenia pracowników starostw stanowiły od 309 proc. do 2200 proc. wartości kwot dotacji wnioskowanych przez starostów na wydatki rzeczowe w obszarze EGiB” – czytamy w komunikacie.
Kolejnym problemem dostrzeżonym przez NIK były braki pracowników w wojewódzkich inspekcjach. Jak wykazali kontrolerzy, część etatów nie została obsadzona w związku z brakiem odpowiednich uprawnień zawodowych, niekorzystnymi warunkami finansowymi, niemożliwością odbycia praktyki zawodowej pozwalającej na nabycie tych uprawnień, nierozstrzygnięciem kolejnych naborów na stanowiska kontrolerów lub nawet zlecaniem pracownikom WINGiK innych zadań do wykonania, niż te z zakresu geodezji i kartografii. Zdaniem NIK taki stan zatrudnienia miał wpływ na sposób i skuteczność kontroli.
„WINGiK nie planowali i nie przeprowadzali kontroli zgodnie z wymaganą przez Głównego Geodetę Kraju częstotliwością lub wręcz nie przeprowadzali ich w ogóle, jak w przypadku kontroli działalności przedsiębiorców w zakresie wykonywania prac geodezyjnych” – przekazała Izba.
Jak przekazała Izba, GGK nie prowadził w ogóle monitoringu dostosowania prowadzonych przez starostów baz danych EGiB do obowiązujących standardów określonych w rozporządzeniu. Od 27 lipca 2021 r. do 30 czerwca 2024 r. nie prowadził tego monitoringu w sposób cykliczny, jedynie dwukrotnie zwracając się do powiatów o wypełnienie ankiet dotyczących zgodności prowadzonych baz danych.
Zarzuty Izby dotyczą też Ministra Rozwoju i Technologii. Zdaniem NIK mimo posiadanych od 2019 r. informacji o niewystarczającym finansowaniu zadań związanych z EGiB, nie podejmował on inicjatyw i nie współdziałał z Ministrem Finansów, Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz wojewodami w celu zwiększenia finansowania realizacji tych zadań.
„Miało to istotny wpływ na powstanie opóźnień w procesie cyfryzacji i modernizacji EGiB. Minister Rozwoju i Technologii nie podejmował się realizacji swoich obowiązków ustawowych, a tym samym nie działał na rzecz zapewnienia pełnej interoperacyjności i kompletności danych EGiB” - podkreśliła Najwyższa Izba Kontroli.
W wyniku przeprowadzonych działań NIK zawnioskowała do Ministra Finansów i Gospodarki m.in. o zintensyfikowanie prac nad projektem programu rządowego w zakresie cyfryzacji i modernizacji EGiB, ustalenie niezbędnych kosztów realizacji zadania zleconego z zakresu administracji rządowej w obszarze EGiB i wystandaryzowanie kosztu realizacji zadań.
Izba zawnioskowała też do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o ujednolicenie w skali kraju zasad podpisywania dokumentów kontrolnych WINGiK, a do Głównego Geodety Kraju o podjęcie działań w celu pozyskiwania aktualnych i kompletnych informacji o stanie cyfryzacji i modernizacji EGiB.
NIK zwróciła się też do wojewodów o zapewnienie pełnej realizacji zadań kontrolnych w zakresie przewidzianym w ustawie Prawo geodezyjne i kartograficzne, m.in. poprzez wzmocnienie kadrowe wojewódzkich inspekcji geodezyjnych i kartograficznych oraz sprawowanie skutecznego nadzoru i kontroli zarządczej działalności WINGiK.
mc/