Przez pięć lat mieliśmy orła rodem z Wielkopolski. Dopiero ten przyjęty wczoraj na pewno jest nasz, mazowiecki - pisze stołeczna "Gazeta Wyborcza".
Kłopoty z orłem to jedna z większych wpadek samorządu Mazowsza. W 2002 r. "eksperci" od heraldyki zapewniali, że dają władzom województwa godło wzorowane na stylizowanym orle z pieczęci z 1371 r. należącej do Siemowita III, księcia czerskiego, rawskiego, wiskiego i płockiego. Po pięciu latach okazało się, że dali orła identycznego jak ten w herbie Oborników Wielkopolskich, z tradycją mazowiecką niemającego nic wspólnego. Zmiana herbu trwała od lutego. Przy okazji trzeba było zmienić flagę województwa, odznakę honorową "Zasłużony dla Mazowsza" i pamiątkowy medal "Pro Mazoviae".
Wczoraj mazowieccy radni naprawili swój błąd. Na herbie i fladze województwa pojawi się wojowniczy orzeł z historycznego herbu książąt mazowieckich. Wybrano wersję obowiązującą już po włączeniu Mazowsza do Korony w 1526 r. Takiego orła używało województwo mazowieckie aż do III rozbioru Polski. Uchwała radnych zacznie obowiązywać za dwa tygodnie. Po tym czasie na wszystkich dokumentach województwa pojawi się renesansowy biały orzeł na czerwonym tle. Ptak będzie miał żółte szpony i dziób. - Ten orzeł jest mocno osadzony w tradycji Mazowsza - zapewnia marszałek Adam Struzik.
Włodzimierz Pawłowski