Poszanowanie praworządności i praw człowieka jest istotne dla przyszłości Europy – podkreślił prezydent Francji Emmanuel Macron podczas środowej wideokonferencji z członkami Europejskiego Komitetu Regionów. Dodał, że właśnie ze względu na te wartości zginął b. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Francuski prezydent uczestniczył w debacie na temat odnowy demokracji i wartości europejskich. Jego wystąpienie przed Komitetem Regionów było związane ze zbliżającym się przejęciem przez Francję rotacyjnej prezydencji w Radzie UE wraz z początkiem przyszłego roku.
Macron na początku swojego przemówienia podkreślił rolę władz lokalnych i regionalnych, zauważając, że jeżeli pojawia się krytyka dotycząca biurokracji, to za każdym razem dzieje się tak, ponieważ „zapominamy o subsydiarności i o tych, którzy żyją najbliżej obywateli”.
„Pandemia pokazała bardzo silnie, że bez samorządów nie bylibyśmy w stanie uporać się z tym szokiem. (…) Regiony również napędzają odbudowę gospodarczą, z tym się wiążę też ucyfrowienie, transformacja ekologiczna, inwestycje w przyszłość” – powiedział francuski polityk.
Zapewnił przy tym, że wszystko to zostanie uwzględnione w czasie prezydencji francuskiej.
Nawiązując do słów przewodniczącego Komitetu Regionów Apostolosa Cicikostasa, który przypomniał o zamordowanym prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu, Macron powiedział, że zmarły samorządowiec jest synonimem walki przeciwko nietolerancji, dyskryminacji, nienawiści, a przy tym promowania wolności.
„Jestem zadowolony, że widzę w tym gronie dyskusję na temat wartości europejskich, ponieważ poszanowanie godności, wolności, praworządności i praw człowieka, a także (praw) mniejszości, są istotne dla przyszłości Europy” – podkreślił prezydent Francji.
„Wiemy, że w architekturze naszych wartości praworządność, ochrona praw podstawowych są bardzo istotne, to jest jednolity blok, nie można sobie wybrać tego czy tamtego, (tego) co nam się podoba, pomijając pozostałe elementy. Właśnie ze względu na te wartości zginął Paweł Adamowicz” – dodał Macron.
Przekonywał, że praworządność to nie jest coś abstrakcyjnego lecz coś konkretnego, zdefiniowanego przez teksty, podobnie jak bezpieczeństwo i sprawiedliwość.
„Mówi się dokładnie, kto może decydować o prawie, kto może sądzić i kto ma jaką władzę i przeciwwładzę (…). Aby zachować prawo dla wszystkich, musi być również zachowana niezawisłość sędziów, jeśli chodzi o ich mianowanie, wykonywanie (zawodu) i działanie bez wywierania presji. Aby nie było korupcji, musi być przeciwwładza np. media i pluralizm, dlatego potrzebny nam nowy instrument, również finansowy, mechanizm warunkowości” – zaznaczył polityk.
„Będziemy wspierać istniejące procedury, również zgodnie z artykułem 7 (traktatu, mówiącym o ryzyku poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości Unii – red.), tutaj jest również możliwość sankcji politycznych. W najbliższych tygodniach, miesiącach będziemy wiedzieć, co się stanie w tych krajach, które to podważają. Musimy uruchomić wszystkie czynniki, aby w całej Unii te władze i przeciwwładze zostały przywrócone” - oświadczył.
Prezydent Francji mówił o konieczności budowy tego samego prawa we wszystkich regionach, żeby to była demokracja bliska i liberalna. „Walka, którą prowadzimy, jest historyczna i musimy ją kontynuować” – podkreślił.
Kolejnym wyzwaniem, według prezydenta Francji, jest ochrona demokracji przeciwko manipulacjom. „Tutaj pojawiają się kwestie związane z internetem, stosowaniem trolli, fałszywych informacji. Politycy w naszych krajach manipulują życiem publicznym. Wykorzystane są różne platformy, (stosuje się) ataki cybernetyczne, różne środki, aby wzbudzać niepewność, wątpliwości. (…) Kraje autorytarne traktują nas jako wrogów” – wyliczał polityk.
Zdaniem Macrona potrzebne są przepisy dot. finansowania partii politycznych; demokracja potrzebuje również niezależnego dziennikarstwa.
„Jest zaskakujące, że politycy dyktują, co dziennikarze mogą powiedzieć. Im mniej polityka się zajmowała mediami, tym było lepiej” – zaznaczył.
W ocenie prezydenta Francji demokracja powinna służyć jednemu celowi – żeby każdy obywatel mógł realizować swoje prawa bez dyskryminacji, niezależnie od tego skąd pochodzi czy jaką ma orientację seksualną. Podziękował instytucjom europejskim za ich działania w tym zakresie.
„2021 r. to rok strategii ds. walki z antysemityzmem, to jest naprawdę duży postęp, jednocześnie Komisja (Europejska) zareagowała na lokalne polityki, które dyskryminowały wspólnotę LGBT+ i tutaj szybko zadziałano i pokazano zaangażowanie poprzez pierwszą strategię UE na rzecz osób LGBT+” – zauważył Macron.
Podkreślił, że Francja w czasie swojej prezydencji również będzie działała w tym obszarze.
Marszałek woj. zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz, szef grupy chadeków w Komitecie Regionów podkreślił, że podczas prezydencji francuskiej lokalni i regionalni liderzy chcą współpracować na rzecz podążania ścieżką odbudowy, realizacji celów zielonego ładu, rewitalizacji przemysłu europejskiego oraz znalezienia odpowiedzi na coraz większe zapotrzebowanie na energię, w tym energię elektryczną. „Ale nasze największe oczekiwanie wobec prezydencji francuskiej to znalezienie specjalnej szczepionki, szczepionki na zmniejszanie się siły demokracji i zmniejszanie się zaufania do instytucji politycznych w Europie” – podkreślił.
Geblewicz powiedział też, że jest poruszony wspomnieniem o Pawle Adamowiczu. „Paweł naprawdę wierzył we wspólną Europę, ale wierzył w Europę, która będzie miała postawę w miastach, na poziomie lokalnym. W Gdańsku właśnie wokół obywateli tworzył podstawowe świetne idee, ważne było dla niego, żeby Europa była blisko obywateli, obywateli Gdańska. Chciał być rzeczywistym +łączem+ pomiędzy Brukselą a Gdańskiem. I musimy robić to samo” – powiedział.
Szef Komitetu Regionów Apostolos Cicikostas zaznaczył, że Komitet reprezentuje 300 regionów i tysiące gmin i miast, które są nieodzowne dla funkcjonowania demokracji. Powiedział, że członkowie Komitetu „pracują nieustannie, aby zwalczać dyskurs nietolerancji i radykalizmu i ksenofobii”.
„Ale już dzisiaj widzimy, również we Francji, akty przemocy wobec naszym wybranych polityków, którzy stają się ofiarami tej nienawiści, płacą nawet własnym życiem za te działania, tak jak nasz kolega Paweł Adamowicz, który był prezydentem Gdańska. Wobec tych zagrożeń Europa powinna i dać odpowiedź, która umożliwi funkcjonowanie naszego modelu demokracji” – podkreślił Cicikostas.
Co sześć miesięcy kolejne państwo członkowskie przejmuje rotacyjne przewodnictwo w Radzie UE. Prezydencja kieruje pracami Rady nad unijnym ustawodawstwem oraz dba o ciągłość programu UE, porządek procedur legislacyjnych i współpracę państw członkowskich. Francja przejmie przewodnictwo od Słowenii.
Z Brukseli Mateusz Kicka (PAP)
kic/